Dziękczynienie za kanonizację Jana Pawła II

xpł

publikacja 25.05.2014 11:36

Przemówienie abp. Wiktora Skworca do pielgrzymów w Piekarach Śl. wygłoszone podczas pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców 25 maja 2014 r.

Dziękczynienie za kanonizację Jana Pawła II Przemysław Kucharczak /GN Abp Wiktor Skworc podczas przemówienia do pielgrzymów w Piekarach Śl.

W tym roku pielgrzymujemy do Matki Bożej w V Niedzielę Wielkanocną, w roku duszpasterskim, w którym wyznajemy – „Wierzę w Syna Bożego”, który za nas umarł i zmartwychwstał. Nasze pielgrzymowanie do Piekar jest dziś aktem dziękczynienia składanym Bogu Miłosiernemu za dar, jakim jest dla nas Jan Paweł II, od 27 kwietnia święty Kościoła…

Jako wieloletni pielgrzym piekarski zostawił on tutaj mocne ślady swojej obecności i duchowości maryjnej. Łączył wszystkie elementy tego, co znaczy być pielgrzymem w pełnym tego słowa znaczeniu: filozoficznym, społecznym, kulturowym i religijnym. Nie obawiał się powtarzać przy wielu okazjach, że przynosząc do Piekar swoje przemyślenia i nauki, sam wiele się uczył od pielgrzymujących do tego sanktuarium.

Wspomnienia, słuchanie i czekanie najpierw na kardynała Karola Wojtyłę, a potem na słowo ojca świętego Jana Pawła II, które towarzyszyły nam przez 40 lat, są jak kamyki wielkiej mozaiki, którą dopiero upływ czasu i historyczna perspektywa układa w czytelne wzory. Byśmy byli w stanie ocenić ich piękno, trzeba podjąć osobisty wysiłek porządkowania wrażeń z obecności i nauk, jakich doświadczaliśmy dzięki Janowi Pawłowi II. Warto zamyślić się nad głównymi wątkami papieskiej, pielgrzymiej katechezy dla Górnego Śląska. W niej zawiera się Jego i nasza pamięć i tożsamość.

Najpierw jednak powitajmy wszystkich przybyłych…. Słowa powitania kieruję do Pasterzy Kościoła, którzy modlą się razem z nami na piekarskim wzgórzu: jest wśród nas ks. kard. Zenon Grochowski, Prefekt Watykańskiej Kongregacji Edukacji Katolickiej, który wygłosi do nas Słowo Boże. Księże Kardynale - Bóg zapłać za dar obecności, za słowo i wszelką życzliwość wobec Katowic, a zwłaszcza dla naszego Wydziału Teologicznego, obecnego od 14 lat na Uniwersytecie Śląskim.

Witam Kardynała Metropolitę Krakowskiego. W miniony piątek, w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w krakowskich Łagiewnikach, poświęciliśmy razem kaplicę Matki Bożej Piekarskiej (jak to już było przed rokiem zapowiedziane tu w Piekarach). Dziękujemy księdzu kardynałowi Stanisławowi za umożliwienie podkreślenia w tak niezwykłej formie związku św. Jana Pawła II, a przedtem kardynała Karola Wojtyły, z Matką Bożą Piekarską, którą pozwolił nam nazywać „Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej”.

Ze szczególnym szacunkiem witam biskupów seniorów – Jana Wieczorka z Gliwic, Tadeusza Rakoczego z Bielska-Białej, Stefana Cichego z Legnicy, Władysława Bobowskiego z Tarnowa i naszego arcybiskupa seniora Damiana Zimonia. Witam przybyłych biskupów pomocniczych z Bielska – bp. Piotra, z Opola – bp. Rudolfa.

Witamy bardzo serdecznie arcybiskupa Ignatiusa Chama, biskupa diecezji Kasama w Zambii i administratora diecezji Mpika, gdzie od trzydziestu lat posługują księża archidiecezji katowickiej jako misjonarze fidei donum. Razem z nim witam naszych misjonarzy z Kazachstanu, Zambii i Peru. Wasza tu obecność przypomina nam, że Kościół jest misyjny i wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dzieło głoszenia Ewangelii. W tym roku po raz pierwszy do Zambii na wakacyjną praktykę misyjną wyjedzie grupa kleryków naszego Seminarium Duchownego w Katowicach, bo każde seminarium jest misyjne...

Pozdrawiam naszych parlamentarzystów – reprezentujących nas w Sejmie i Senacie w Warszawie, i tych, którzy nas reprezentują w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Witam reprezentantów Urzędu Wojewódzkiego, Marszałka Województwa Śląskiego i Przewodniczącego Sejmiku Samorządowego wraz z Radnymi. Życzymy sobie dobrze działających Kolei Śląskich i Stadionu Śląskiego. Moi drodzy, czas byłoby już zakończyć te inicjatywy.

Witam Prezydentów i Burmistrzów Śląskich miast naszej metropolii, zwłaszcza tych, którzy się borykają z poważnymi problemami społecznymi i zdewastowaną infrastrukturą – myślę teraz o bardzo zdegradowanym mieście, jak Bytom; inne miasta naszej aglomeracji też mają kręgi i strefy biedy materialnej oraz duchowej. Wizytując dekanat chorzowski, mogłem tę rzeczywistość zobaczyć z bliska.

Witam samorządy – reprezentantów miast i gmin, które już po raz siódmy włączają się w Metropolitalne Święto Rodziny. W tym roku odbywa się ono pod hasłem „Rodzina miłością wielka”. Witam rektorów naszych wyższych uczelni, pracowników naukowych i studentów. Witam wszystkich duszpasterzy, Kapitułę Katedralną Katowicką i Kanoników Kapituł z Tarnowa, księży z instytucji archidiecezji, przedstawicieli seminarium, dziekana Wydziału Teologicznego UŚ z profesorami i 18 księży neoprezbiterów. Pozdrawiam szczególnie tych duchownych, którzy na tym wzgórzu już od wczesnych godzin jednoczą was z Bogiem, udzielając sakramentu pokuty.

Serdecznie witam i pozdrawiam nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej oraz przedstawicieli ruchów i stowarzyszeń. Dostrzegam pielgrzymów, którzy przybyli na rowerach i motocyklach, zwłaszcza zrzeszonych w klubie „Katolicki Klub Motocyklowy – Soul’s Hunters” z Żor. Doceniam obecność przedstawicieli związków zawodowych – na czele ze swoimi przewodniczącymi – oraz organizacji pozarządowych, pracowników służb medycznych i porządkowych; pracowników środków społecznego przekazu, młodzieży i całych rodzin. Pozdrawiam pracodawców, których rolę i zaangażowanie trzeba dostrzec i docenić, wszak prowadząc działalność gospodarczą, utrzymują i tworzą miejsca pracy. Witam także Was, ludzi ciężkiej pracy fizycznej i umysłowej. Witam gości z całej Polski i z zagranicy, witam wszystkich i każdego z Was!

Pozwólcie, że w Waszym imieniu przywitam i pozdrowię tych, którzy łączą się z nami za pośrednictwem radia (eM, PR Katowice, Radia Piekary) i telewizji (Polonia, TV Katowice i TV Trwam, która pokaże reportaż z pielgrzymki); pozdrawiam zwłaszcza chorych i w podeszłym wieku oraz naszych rodaków na wszystkich kontynentach świata!

Drodzy Bracia! I chociaż czas wakacji i urlopów jeszcze daleko przed nami, to nasi dzisiejsi goście znad Dunajca – flisacy ze Sromowiec – przypominają nam jedną z wakacyjnych możliwości: Gorce i Pieniny z przełomem Dunajca! Bracia, serdecznie was witam – życzymy wam zawsze umiarkowanie wysokiej wody na Dunajcu, słońca nad głowami i turystów z Górnego Śląska bez liku...

Aby pielgrzymi i turyści, którzy będą przybywali do Piekar, mieli godne miejsce przyjęcia, spotkania, a nawet przenocowania, potrzeba tu domu pielgrzyma – niech będzie naszym wotum za kanonizację Jana Pawła II. Myślę, że wspólnym wysiłkiem parafii i całej archidiecezji ten dom – o nazwie Nazaret – wybudujemy.

Moi Drodzy

Spotykamy się na piekarskim wzgórzu niejako bezpośrednio po kanonizacji obu papieży; trudno, by jeden z nich tu dziś do nas nie przemówił. W niedzielę 26 maja 1963 r. przemówił do piekarskich pielgrzymów papież Jana XXIII! Przeżyjmy to jeszcze raz... (fragment nagrania z przemówienia św. Jana XXIII do pielgrzymów).

Drodzy Bracia!

„Miejcie zaufanie do miłości Kościoła i spokojnie zdajcie się na nią przekonani, że główną troską Kościoła jest pokój a nie utrapienie”. Teraz właśnie – w duchu słów św. Jana XXIII – chciałbym jeszcze wypowiedzieć kilka słów troski Kościoła o pokój, o pokój w człowieku, w naszych sercach, rodzinach, społeczeństwie, Europie i w świecie...

W ostatnim czasie wielkimi literami pisano w Polsce słowo Człowiek za sprawą dramatycznego protestu rodziców, opiekujących się swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Wykazali głęboką motywację żądając warunków do okazywania miłości i stania na straży godności powierzonych im niepełnosprawnych dzieci. Domowa opieka nad chorymi, także niepełnosprawnymi dorosłymi, to nieraz poświęcenie graniczące z heroizmem, które musi być wspierane przez państwo z podatków społeczeństwa, na miarę potrzeb i możliwości.

Lekcja, jaką dali całemu społeczeństwu rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych jest czytelna. To wołanie o warunki dla tej przestrzeni, w której najpełniej realizuje się opcja preferencyjna na rzecz ubogich, rzeczywista solidarność między ludźmi. Teraz na prawodawcach spoczywa obowiązek ustanawiania takich praw, które uwzględnią prawa najbardziej bezbronnych i ubogich, w tym także tych, którzy z wielkim poświęceniem im służą (jest już ustawa podwyższająca świadczenia pielęgnacyjne). A rządzący też zostali pouczeni, że danego słowa trzeba dotrzymywać, bo są nieprzekraczalne granice społecznej cierpliwości.

Drugim wymiarem miłości społecznej jest rodzina, która musi być na tyle silna Bogiem – czyli miłością wzajemną wszystkich, którzy ją tworzą – że potrafi pozostać ostoją dla człowieka pośród wszystkich niszczycielskich prądów i bolesnych doświadczeń.

Trwałość związku małżeńskiego, szczególnie sakramentalnego związku małżeńskiego, jest wartością, której nie da się zastąpić wydumanymi konstrukcjami społecznymi. „Wspólnota małżeńska – pisze Jan Paweł II – wynika z naturalnego uzupełnienia się kobiety i mężczyzny, Bóg zaś prowadzi ją ku doskonałości w sakramencie małżeństwa” (FC,19).

Wszyscy czekamy na start Karty Dużej Rodziny – na początku stycznia jej szybkie uruchomienie zostało obiecane... Samorządy, które czekały z uruchomieniem własnych programów czują się zagubione. Największy bonus na karcie mają stanowić zniżki PKP. Do tego ma dojść poziom drugi – miasta i gminy oraz poziom trzeci – biznesowy... To będzie krok w dobrym kierunku, właściwy sygnał dla rodzin, że są szanowane – zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych. Bo nie można iść ku przyszłości z oderwanymi od prawa naturalnego eksperymentami na rodzinie. „Cywilizacja zamętu” w tej dziedzinie jest przedsionkiem „cywilizacji śmierci”: skrajnego egoizmu i wypaczonego pojęcia wolności, braku solidarności i pogardy dla prawdy.

Komentarz poety:

„ Na okręcie głupców
Zbudowanym z łupiny orzecha
Odwrócił się porządek wartości.
Prawda stała się złudzeniem
A  złudzenie prawdą.

Ludzie,
(...)
Ryczą przy wtórze lutni
Pieśń radosnej rozpaczy,
Apokalipsę brzuchów” ... 

(R. Brandstaetter, Hieronim Bosch).  

A my w sytuacji powszechnej konsumpcji mówimy: Rodzina jest Miłością Wielka. Miłością Boga i ludzi zdolnych do wierności i ofiary, do jej codziennego budowania w relacjach przebaczenia i wzajemnego szacunku. Ludzi zdolnych do budowania wspólnymi siłami rodziny, która jest domowym Kościołem.

Na Górnym Śląsku żyjemy teraźniejszością i przyszłością, ale umacniamy się przeszłością. I mamy obowiązek mówienia historycznej prawdy. Trudno nie przywołać także, zamęczonego 70 lat temu w obozie koncentracyjnym w Mauthausen, Henryka Sławika (1894-1944) z Szerokiej koło Jastrzębia, polskiego dziennikarza, który w czasie wojny był jednym z organizatorów pomocy polskim uchodźcom (w tym Żydom), którzy znaleźli się na Węgrzech. Chcemy o tek wspaniałej postaci pamiętać.

Integralną częścią naszej historii jest również „wywózka” tysięcy Górnoślązaków począwszy od lutego 1945 roku do niewolniczej pracy w ZSSR. Jesienią ubiegłego roku razem z delegacją samorządową naszego województwa byliśmy w Donbasie i w Doniecku szukać ich śladów i zostawić znaki naszej pamięci: upamiętniające ich tablice i dzwon pamięci. Wtedy w Doniecku, w kościele św. Józefa zostały wypowiedziane następujące słowa:

„Ludność Górnego Śląska stała się zdobyczą wojenną Stalina – „żywą reparacją” wojenną. Jej obliczem był także rabunek dóbr materialnych, na wschód wywożono bowiem różne elementy bogatej infrastruktury przemysłowej. „Wywózka” mieszkańców Górnego Śląska i śmierć ponad połowy deportowanych uruchomiła proces głębokich zmian, jakie dotknęły rodziny i cały region. A po powrocie o swoim losie nie mogli mówić, bo noc stalinizmu i systemu komunistycznego, jaka zapadła nad Polską, nie pozwoliła ujawnić dramatu dziesiątków tysięcy ludzi i rodzin. Trzeba było czekać aż nadejdzie wolność i uwolni swą siostrę, prawdę”.

Drodzy!

Niedaleko stąd, bo w Radzionkowie powstaje muzeum – „Centrum Dokumentacji i Deportacji Górników do ZSRR w 1945 roku”. Burmistrzowi tego miasta jesteśmy wdzięczni za inicjatywę i realizację projektu, a wielu radom miast i gmin oraz Urzędowi Wojewódzkiemu za wsparcie tej ważnej instytucji służącej umacnianiu pamięci i tożsamości. Temu samemu służy inicjatywa upamiętnienia ofiar przemysłu górniczego na Górnym Śląsku: „Trasa Pamięci – Kalwaria Górników” powstanie na hałdzie kop. „Murcki”. W jednym miejscu zamierzamy uczcić wszystkich poległych i ukazać, że śląskie umiłowanie Ojcowizny ma kolor ludzkiej krwi i potu codziennej pracy. Scenariusz tej wystawy napisało życie, a naszym obowiązkiem jest przełożyć naszą pamięć, korzystając z pomocy Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach i Politechniki Gliwickiej, w piękny, trwały i przemawiający monument wpisany w drogę krzyżową Syna Człowieczego, Jedynego Odkupiciela Człowieka. W realizację tego dzieła zaangażowało się już wiele podmiotów życia gospodarczego i społecznego.

Kiedy jesteśmy już przy temacie górnictwa, to nie możemy mówić jedynie o historii. Dlatego z niepokojem obserwujemy na Górnym Śląsku to, co się dzieje w górnictwie i z górnictwem. Wielu z was mogłoby się o tym kompetentnie wypowiedzieć...  To nie pierwszy kryzys, przez który przechodzi górnictwo na Górnym Śląsku – wszyscy wiemy, że wymaga ono ciągłej restrukturyzacji. Z uwagą śledzimy dialog, jaki się toczy na temat zaistniałej sytuacji; trzeba rozmawiać – właściciel, zarządy spółek i strona społeczna – i tym rozmowom udzielamy moralnego poparcia. Z tym jednak, że problemów górnictwa nie da się wyizolować od uwarunkowań społecznych, stąd rodzi się postulat stabilności polityki energetycznej i jasnego opowiedzenia się – czego jako państwo chcemy – oparcia bezpieczeństwa energetycznego na własnych surowcach – czy na imporcie źródeł energii i samej energii... Tych problemów nie da się rozwiązać „z doskoku”. Wszystkie trudne sprawy górnictwa – w tym wasze bezpieczeństwo, wszak schodzicie coraz głębiej – powierzamy Bożej Opatrzności i św. Barbarze, waszej patronce i wierzymy w siłę dialogu. Wydaje się, że potrzebny jest okrągły stół w sprawach górnictwa, a także poważna debata nad kwestiami naszego regionu, co usilnie postulowała Rada Społeczna w opublikowanym w styczniu dokumencie „Głos z Górnego Śląska”.

Św. Jan XXIII napisał w roku 1963 encyklikę „Pacem in Terris” – „O pokoju między wszystkimi narodami opartym na prawdzie, sprawiedliwości, miłości i wolności”. Myśląc o tym, co dzieje się na Ukrainie, w Syrii i w tylu innych miejscach świata trzeba na nowo odczytać i wcielić w życie przesłanie świętego papieża, zwłaszcza trzeba rozważyć związek, jaki istnieje między pokojem, a prawdą, sprawiedliwością, miłością i wolnością.

Moi Drodzy!

Dziś było wiele o przeszłości, ale ona buduje naszą tożsamość; dzięki niej wiemy skąd nasz ród, gdzie nasza Ojcowizna i Ojczyzna, którą jest także Kościół. Z tego miejsca, 66 lat temu mówił o braterstwie poeta Zbyszko Bednorz w swoim wierszu-modlitwie. Za napisanie i wygłoszenie go w Piekarach był więziony w Warszawie i we Wronkach:

„W rano dzisiejsze, w jasne rano, / Wyszło nas mężczyzn sto tysięcy /
Na konferencję / Do Maryi Panny Przenajświętszej.
Dla dni naszych ruchliwych jak ulice, / Dla dni sprzedanych materii i ciału /
Błagamy, Panno Święta, o łaskę konfesjonału!

Że życie nasze jest liczbą, / Że liczby nam grają, /
Zdrowaś Maryjo Panno, / Bądź łaski pełna!
Że żywot nasz jest krótki jak górniczy wystrzał, /
A dusza wieczna, Chrystusowa przystań, /

Bądź łaski pełna, byśmy się nie zagubili w produkcji. (…)
Więc przyszliśmy do Ciebie w to rano jasne, pielgrzymkami maryjne, / By dni i liczby i pracę poświęcić (…)
My z tych dróg utrudzonych, / My z tych dróg powszednich,
Zakładamy dziś partię / Ludzi Tobie wiernych (…)

My znamy słowo „Matka”, / My znamy cześć dla Panny, /
Matkami są nasze żony, / Pannami siostry, córki; /
Matko naszych rodzin, (…)

Jest nas tu chmura ludu, / Jest nas tu sto tysięcy, /
Jesteśmy modlitwą gorącą, / Jesteśmy piorunem poświęceń.
Błogosławionaś Ty, / Zdrowaś Maryjo /
Panno Przenajświętsza”.

Amen