Papież: Musimy być nawzajem swymi sługami

Radio Watykańskie/KAI

publikacja 17.04.2014 20:20

W Wielki Czwartek 17 kwietnia papież Franciszek sprawował liturgię Wieczerzy Pańskiej w kaplicy rzymskiego ośrodka dla osób niepełnosprawnych i w starszym wieku zwanego "Małym Domem Opatrzności Bożej".

Papież: Musimy być nawzajem swymi sługami CLAUDIO PERI /PAP/EPA Papież dokonał obrzędu obmycia nóg 8 chorym mężczyznom i 4 kobietom.

Dziś wieczorem w wielkiej kaplicy tego ośrodka uczestniczyli oni wraz ze swymi opiekunami i bliskimi w papieskiej liturgii. 12 chorym Franciszek umył nogi i podobnie jak przed rokiem gest ten stanowił główną „homilię” tej Mszy. Słowo, które Papież wygłosił po Ewangelii ograniczało się bowiem wyłącznie do wyjaśnienia gestu umycia nóg.

„Usłyszeliśmy, co uczynił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy – powiedział Papież. – Jest to gest pożegnania. Jest to niczym dziedzictwo, które nam pozostawia. On jest Bogiem, a stał się sługą, naszym sługą. To jest dziedzictwo: również wy powinniście być jedni drugim sługami. On poszedł tą drogą z miłości. Również wy powinniście się kochać wzajemnie i w miłości być sługami. Takie dziedzictwo pozostawił nam Jezus. I czyni ten gest umycia nóg, który jest gestem symbolicznym. Ludziom zasiadającym do stołu, tym którzy przychodzili na obiad, posługę tę wypełniali niewolnicy. Umycie nóg było niezbędne, ponieważ ulice były wówczas piaszczyste. I Jezus czyni ten gest, wykonuję pracę, posługę niewolnika, sługi. A nam pozostawia to jako dziedzictwo. Musimy być nawzajem swymi sługami. Dlatego też Kościół, tego dnia, kiedy upamiętnia się Ostatnią Wieczerzę, kiedy Jezus ustanowił Eucharystię, włącza w ceremonię również ten gest umycia nóg, który nam przypomina, że mamy być dla siebie sługami. Teraz ja uczynię ten gest, a my wszyscy pomyślmy w sercu o innych, pomyślmy o miłości, którą, jak mówi Jezus, musimy mieć względem bliźnich. I pomyślmy też, jak najlepiej możemy służyć innym osobom. Bo tego chciał od nas Jezus”.

Chorzy, którym Papież umył nogi byli przedstawicielami różnych kategorii wiekowych. Najmłodszy miał 16 lat, a najstarsi po 86. Do umycia nóg wybrano też jednego muzułmanina, by pokazać, jak stwierdził dyrektor ośrodka, że chodzi tu o uniwersalny gest Boga względem całej ludzkości.

Następnie w geście pokory papież przyklękał po kolei przed 12 podopiecznymi ośrodka w wieku od 16 do 86 lat i obmywał im nogi, a następnie je całował.Chorzy, którym Papież umył nogi byli przedstawicielami różnych kategorii wiekowych. Najmłodszy miał 16 lat, a najstarsi po 86. Do umycia nóg wybrano też jednego muzułmanina, by pokazać, jak stwierdził dyrektor ośrodka, że chodzi tu o uniwersalny gest Boga względem całej ludzkości. Najmłodszą z tych osób był przykuty do wózka inwalidzkiego Osvaldinho pochodzący z Zielonego Przylądka. Doznał on ciężkiego porażenia czterech kończyn i kręgosłupa w rezultacie skoku do morza.

Przed rokiem w Wielki Czwartek Franciszek odprawił Mszę Wieczerzy Pańskiej przy tej samej via Casal del Marmo w zakładzie karnym dla nieletnich.

Oto polski tekst krótkich rozważań papieskich:

Wysłuchaliśmy tego, co Jezus uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy. Jest to gest pożegnania, jest jakby dziedzictwem, które nam zostawia. On jest Bogiem, a stał się sługą, naszym służącym. I takie jest to dziedzictwo: również wy macie być sługami dla siebie nawzajem. A On poszedł tą drogą z miłości: także wy macie miłować się wzajemnie i służyć sobie w miłości. Oto spuścizna, którą pozostawił nam Jezus.

I ten gest umycia nóg ma wymowę symboliczną – wykonywali go niewolnicy, słudzy współbiesiadnikom, ludziom, którzy zasiadali do obiadu czy kolacji, gdyż wszystkie drogi były wówczas ziemne, toteż gdy ludzie przychodzili do domu, trzeba było je umyć. I Jezus wykonuje gest, robi coś, co było zadaniem niewolnika, sługi i to pozostawia nam jako swoją spuściznę. My mamy być sługami dla siebie nawzajem.

Dlatego Kościół w dniu dzisiejszym, wspominając Ostatnią Wieczerzę, podczas której Jezus ustanowił Eucharystię, włącza również do tej liturgii obrzęd umycia nóg, który przypomina nam, że mamy sobie nawzajem służyć.

Teraz ja dokonam tego gestu, ale my wszyscy w swych sercach pomyślmy o innych i pomyślmy o miłości, którą, jak mówi nam Jezus, mamy okazywać sobie nawzajem i pomyślmy też, jak możemy służyć innym osobom, gdyż Jezus pragnął tego od nas.

Wśród 12 osób, którym Ojciec Święty umył nogi, było 9 Włochów i troje cudzoziemców. Najmłodszy - zaledwie 16-letni Osvaldinho, pochodził z Zielonego Przylądka, był przykuty do wózka w wyniku nieszczęśliwego skoku do morza latem ub.r. Najstarszym byli Pietro i Angelica - oboje po 86 lat. 19-letni Marco walczy z rakiem mózgu. Inni cudzoziemcy to Libijczyk Hamed - muzułmanin i Giordana z Etiopii, niepełnosprawna.

Ośrodek, który gościł dzisiaj Ojca Świętego, prowadzi od 2003 Fundacja bł. ks. Karola Gnocchiego (1902-56); liczy 150 miejsc, w tym 60 przeznaczonych dla osób niesamodzielnych, wymagających stałej opieki fachowej, 40 dla osób pobytu dziennego i 20 dla osób przechodzących rehabilitację domową

Przed rokiem w Wielki Czwartek Franciszek odprawił liturgię Wieczerzy Pańskiej w rzymskim więzieniu dla nieletnich „Casal del Marmo”. Umył wówczas stopy 12 osadzonym tam osobom różnych narodowości i religii, w tym 2 dziewczętom - jednej z Włoch i jednej z Serbii - muzułmance.