Solidarność w praktyce

Mariusz Majewski

GN 16/2014 |

publikacja 17.04.2014 00:15

Mają pasje i marzenia. Mogą je realizować, bo kiedyś ktoś im pomógł. Teraz sami w ramach wdzięczności wspierają innych. Stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.

 Aneta Kuropatwa pochodzi z Łęczycy, niewielkiej miejscowości w województwie łódzkim. Należy do grona kilku tysięcy stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” jakub szymczuk /GN Aneta Kuropatwa pochodzi z Łęczycy, niewielkiej miejscowości w województwie łódzkim. Należy do grona kilku tysięcy stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Łączą ich dwie rzeczy. Pochodzą ze wsi i małych miast. Są zdolni i pracowici, ale ich rodzin po prostu nie stać, by zapewnić im wymarzone wykształcenie. Fundacja Konferencji Episkopatu Polski „Dzieło Nowego Tysiąclecia” wychodzi im naprzeciw. Została powołana do życia w 2000 r. jako owoc pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1999 r. Papież szczególnie mocno podkreślał wówczas konieczność solidarności z potrzebującymi. Na początku działalności fundacja obejmowała pomocą 500 stypendystów z małych miast i terenów wiejskich z pięciu najbiedniejszych diecezji Polski: drohiczyńskiej, ełckiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, przemyskiej i radomskiej. Dzięki ofiarności darczyńców już po dwóch latach ta liczba się podwoiła. I systematycznie rośnie do dziś. Środki na stypendia zbierane są podczas Dni Papieskich, organizowanych przez fundację. Od 2005 r. organizacja posiada też status organizacji pożytku publicznego, można więc jej przekazać 1 proc. podatku.

Rodzynek na „polibudzie”

Aneta Kuropatwa pochodzi z Łęczycy, małej miejscowości w województwie łódzkim. Interesuje ją system inteligentnych budynków. System czujników, który pozwala zdalnie sterować budynkiem przez konkretny panel, samemu będąc poza domem. Dwudziestolatka nie tylko chce kiedyś z takich urządzeń korzystać, ale przede wszystkim chce je konstruować. W tym celu studiuje kierunek Electrical Engineering na Politechnice Warszawskiej. – Żeby czuć się w stu procentach przygotowana do realizacji zadań związanych z pracą w zawodzie, chciałam dobrze posługiwać się przynajmniej jednym językiem obcym. Uznałam, że znajomość angielskiego najlepiej rozwijać w akcji, dlatego zdecydowałam się na zajęcia i wykłady prowadzone w tym języku – mówi Aneta. Śmieje się, że inną zaletą tego kierunku jest ogromna przewaga płci przeciwnej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.