Dziękczynna Msza za złoto Stocha

jdud /KAI

publikacja 10.02.2014 16:15

Dziękczynna Msza św. za wywalczony przez Kamila Stocha złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Soczi zostanie dziś odprawiona w kaplicy sióstr karmelitanek na Reglach w Zakopanem. Początek liturgii o godz. 18.00.

Dziękczynna Msza za złoto Stocha Szymon Niedziałek /PAP Kibice wspólnie dopingujący Kamila Stocha w Zębie

Mszę św. zamówiła ciocia Kamila pani Zofia Bobik, która mieszka w sąsiedztwie rodzinnego domu Kamila Stocha. – Przed olimpiadą cały tydzień chodziłam na Msze św. i modliłam się o medal dla Kamila. Uważam, że Pana Boga można o wszystko prosić – mówi KAI góralka z Zębu. Pani Zofia gromadzi wszystkie artykuły o Kamilu i jego rodzicach, które ukazują się w różnych czasopismach religijnych.

Sam Kamil Stoch niejednokrotnie dawał wyraz swej wdzięczności Bogu. - Chciałbym podziękować Panu Bogu za wszystko, co było i wszystko, co będzie przede mną – powiedział sportowiec w nagraniu video odtworzonym podczas gali 79. Plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku. Kamil zajłą w nim drugie miejsce. A przed dwoma laty w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wyznał: „Ja się żegnam zawsze przed wyjściem na belkę. Od małego. I to nie wynika ze strachu, tylko jest znakiem wiary. Każdy skok oddaję Panu Bogu. Nie wstydzę się tego.”

Rodzina Bobików i Stochów zaprzyjaźniła się z księżmi michalitami z Krakowa, którzy opublikowali duży wywiad z rodzicami wybitnego skoczka na łamach czasopisma „Któż, jak Bóg”. Duchowni uczestniczyli w grudniu 2013 r. w pogrzebie babci Kamila. Pani Anna była jego najwierniejszym kibicem. – Dmuchała w telewizor, krzyczała, żeby Kamil skakał jak najdalej – wspomina Zofia Bobik.

Wiadomość o wygranej Kamila Stocha górale z Zębu, jego rodzinnej miejscowości przyjęli z wielką radością, oglądając transmisję na jednym ze stoków narciarskich w Zębie, gdzie była także kapela góralska.

Olimpijskie złoto w skokach narciarskich na normalnej skoczni Kamil Stoch wywalczył wczoraj wieczorem. Wygrał zdecydowanie, w obydwu seriach pokonując rywali z dużą przewagą.