Noworoczne postanowienia

ks. Włodzimierz Lewandowski

Przejrzałem notatki sprzed lat i znalazłem w nich kilka myśli wartych sprzedania.

Noworoczne postanowienia

Mniej telewizji, więcej czasu dla dzieci, jedna książka na miesiąc… Wchodzimy w Nowy Rok z postanowieniami. Dobry znak. Świadczący o niegasnącej nadziei oraz pragnieniu rozwoju. Co zrobić, by za kilka miesięcy nie przeżyć wielkiego rozczarowania?

Przejrzałem notatki sprzed lat i znalazłem w nich kilka myśli wartych sprzedania. Wartych oczywiście w znaczeniu subiektywnym. Jakoś te wskazówki się sprawdzały. Pomagały w stawianiu kolejnych kroków. Może innym też się przydadzą. Zapis nosi tytuł: Cechy dobrego postanowienia.

  1. Musi być konkretne i dotyczyć tylko jednej sprawy. Czyli odpadają ogólniki typu wszystko od nowa, zmieniam się totalnie, będę lepszy. Nie sprawdza się też lista. Jeśli koniecznie ktoś chce taką zrobić, do następnego punktu można przejść po zrealizowaniu poprzedniego.
  2. Powinno mieścić się w granicach możliwości. Niby oczywiste. Problem zaczyna się w momencie pojawienia się w sercu jednej myśli. Co, ja nie dam rady? Udowodnię sobie i wszystkim wokół, że potrafię. Niestety, na pysze nic się nie zbuduje.
  3. Mieć duszę sportowca. Przecież nikt nie staje się mistrzem po pierwszym treningu. A nawet po pierwszych zawodach. Czyli dać sobie czas i uwzględnić niepowodzenia. Niekoniecznie upadki. Po prostu gorsze od spodziewanych wyniki.
  4. Jako wierzący nie zapominać o współpracy z łaską Bożą. Zasada jest prosta. Nie dom jest potrzebny, by otrzymać łaskę. Potrzebna jest łaska, by zbudować dom.

Proste. Czyż nie? Teraz pozostaje zaszyć się w samotności, porozmawiać z Bogiem i ze sobą, a potem dla pamięci coś zapisać. Po latach jak znalazł. Będzie można sprzedać, napisawszy uprzednio na okładce: sprawdzone. A jeśli ktoś ma inne sprawdzone sposoby na noworoczne postanowienie, niech się podzieli nimi w komentarzu. Koniecznie z dopiskiem: sprawdzone.