Abp Nichols: to nieludzkie prawo

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 16.12.2013 21:32

Jako nieludzkie katolicki prymas Anglii i Walii określił wprowadzone latem przez brytyjski rząd przepisy imigracyjne. Mają one m.in. zapobiec osiedlaniu się na stałe w Wielkiej Brytanii cudzoziemców, którzy są współmałżonkami obywateli Zjednoczonego Królestwa.

Abp Nichols: to nieludzkie prawo Catholic Church England and Wales / CC 2.0 Abp Vincent Nichols

Według abp. Vincenta Nicholsa przepisy te będą miały destrukcyjny wpływ na rozwój tysięcy brytyjskich dzieci. Rozporządzenie dotyczy tych współmałżonków, którzy przybyli spoza Unii Europejskiej i nie mogą wykazać się rocznym dochodem co najmniej 18.600 funtów, czyli znacznie więcej niż płaca minimalna, która w tym kraju wynosi 12.855 funtów.

Metropolita Westminsteru wezwał rząd do zmiany tej polityki. Wprowadzone restrykcje nazwał skandalicznymi. „Każdy, kto jest prawdziwie zatroskany o rodzinę jako podstawową komórkę społeczeństwa i komu zależy na mobilności współczesnych Brytyjczyków, musi dostrzec zarówno głupotę tej polityki, jak też fakt, że jest ona afrontem wobec obywateli brytyjskich” – powiedział abp Nichols. Jak zauważył, celem takiego rozwiązania jest zmniejszenie liczby imigrantów spoza Unii Europejskiej. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy w ten sposób rząd nie szkodzi własnym obywatelom, a także, czy nie podważa istoty małżeństwa i nie dzieli rodzin. „Inni obywatele Unii mogą przyjeżdżać i mieszkać w Wielkiej Brytanii, a także zawierać związki małżeńskie z obywatelami spoza UE. A obywatele brytyjscy nie mają tego samego prawa. Poczucie, że jest się ofiarą własnego rządu, to gorzka pigułka do przełknięcia” – podkreślił katolicki prymas.

Kościół w Anglii i Walii postawił na ostrzu noża toczącą się debatę społeczną wokół nowych imigrantów. Chodzi głównie o przybyszów z krajów katolickich Afryki i Ameryki Południowej, a także z Filipin. „Jest coś głęboko niesmacznego i nieludzkiego w obecnie realizowanej polityce imigracyjnej rządu” – podkreślił abp. Nichols.
 

TAGI: