Znalazłam Miłość

ks. Marcin Siewruk; GN 47/2013 Zielona Góra

publikacja 29.11.2013 06:00

Coraz częściej cierpienie i ból są spychane na margines życia. Musimy się przed nimi chronić, a szczególnie dzieci, młodzież... Ale czy odpychanie rzeczywistości jest w stanie ją zmienić?

 Bractwo Męki Pańskiej przy sanktuarium św. Weroniki Giuliani jest rozpoznawalne na uroczystościach parafialnych, miejskich i diecezjalnych ks. Marcin Siewruk /GN Bractwo Męki Pańskiej przy sanktuarium św. Weroniki Giuliani jest rozpoznawalne na uroczystościach parafialnych, miejskich i diecezjalnych

Bractwo Męki Pańskiej przy sanktuarium św. Weroniki Giuliani w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Gorzowie Wlkp. jest wspólnotą, która w sposób szczególny oddaje cześć cierpiącemu za grzechy ludzi Jezusowi. – Chcemy spojrzeć na nasze życie, naszych bliskich z perspektywy cierpiącego na krzyżu Chrystusa, podobnie jak nasza patronka św. Weronika Giuliani – mówi Bogusława Serafin. Bractwo Męki Pańskiej powstało w 1997 r. i od samego początku pełni rolę kustosza sanktuarium św. Weroniki. Troska o pielgrzymów, pomoc potrzebującym, ale przede wszystkim modlitwa i dbanie o rozwój życia duchowego stanowią najważniejsze filary. – Jesteśmy bardzo dumni, że mamy w naszej parafii relikwie serca św. Weroniki Giuliani. Biografowie pisali o niej, że była najpiękniejszą duszą zesłaną na ziemię – podkreśla Cezary Symonowicz. Niestety, niewielu mieszkańców Gorzowa Wlkp. czy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zna św. Weronikę i jej życie.

Włoska święta w Gorzowie Wlkp.

Święta urodziła się we Włoszech w Mercatello 27 grudnia 1660 roku. Franciszek i Benedykta Mamcini byli jej rodzicami. Była ostatnią z siedmiu córek, z których trzy wstąpiły do klasztoru sióstr klarysek w Mercatello, zaś Urszula, mając 17 lat, wstąpiła do sióstr klarysek kapucynek w Citta di Castello. 28 października 1677 roku podczas obłóczyn przyjęła imię Weronika. W klasztorze pełniła różne funkcje: furtianki, kucharki, szatniarki, piekarki, zakrystianki, mistrzyni nowicjuszek; była również ksienią. Programem życia zakonnego dla Weroniki było cierpienie dla miłości. Zmarła 9 lipca 1727 roku w Citta di Castello. Jej śmierć poprzedziła agonia trwająca 33 dni, naznaczona bólem fizycznym, cierpieniem moralnym i pokusami. Jej testamentem były słowa: „Powiedzcie wszystkim, że znalazłam Miłość, w tym tkwi sekret moich radości i cierpień: znalazłam Miłość!”. Kościół ogłosił ją błogosławioną 17 czerwca 1804 roku, a świętą 26 maja 1839 roku. Głównym przesłaniem misji św. Weroniki, która została zapisana na 22 tysiącach stron rękopisu, była troska o zbawienie grzeszników. Pisała: „Stoję tu jak brama, aby nikt nie został potępiony”. To jej wyjątkowe pragnienie bycia blisko cierpiącego Jezusa stanowi inspirację dla członków Bractwa Męki Pańskiej.

Znaleźć prawdziwą miłość

– Szerzenie kultu męki Pańskiej jest naszą służbą dla Kościoła, dla wspólnoty parafialnej, dla miasta, dla diecezji – mówi Bożena Masłowska. W każdy 3. piątek miesiąca członkowie Bractwa Męki Pańskiej uczestniczą, w charakterystycznych togach i biretach, we Mszach św., porannej i wieczornej, oraz w nabożeństwie Gorzkich Żali uwieńczonym uroczystym ucałowaniem relikwii św. Weroniki. W pierwszą niedzielę miesiąca w gorzowskim sanktuarium odprawiana jest Msza św. w intencji ojczyzny, w którą aktywnie włącza się Bractwo. Od czerwca do października odbywają się ulicami parafii procesje fatimskie, podczas których członkowie Bractwa Męki Pańskiej i wierni modlą się za grzechy własne oraz ludzi uwikłanych w bezradność grzechu. W każdy drugi i czwarty piątek miesiąca odprawiane są rano i wieczorem nabożeństwa Drogi Krzyżowej przy współudziale Bractwa. Co bardzo ciekawe, osoby zaangażowane w Bractwo Męki Pańskiej wywodzą się z wielu grup parafialnych, gdzie mają swoje korzenie i są bardzo aktywni we wspólnocie parafialnej. Prowadzą działalność charytatywną (praca w świetlicy Caritas) społeczną, organizacyjną. Są widoczni dzięki pięknym strojom na uroczystościach miejskich i diecezjalnych. – Często pytają nas, z jakiego jesteśmy uniwersytetu – z uśmiechem mówi Maria Ożóg. Uroczyste stroje są nie tylko przyczyną dumy i splendoru, ale przede wszystkim zobowiązują do odpowiedzialności w codziennym życiu.

– Ludzie rozpoznają nas na osiedlu, w sklepie. Musimy zachować się odpowiednio, bo przecież oni nas znają jako członków Bractwa Męki Pańskiej i oczekują od nas świadectwa, ewangelicznej postawy – opowiada Janina Czyżyk. Comiesięczne spotkania formacyjne Bractwa są również okazją do spotkań, rozmów, wzajemnej pomocy w trudnych sytuacjach. Kiedy ktoś prosi o modlitwę przy konających, osoby z Bractwa są zawsze dyspozycyjne.

Wspólnie poszukując Chrystusa

ks. Grzegorz Polowczyk kustosz sanktuarium św. Weroniki Giuliani w Gorzowie Wlkp. – Ksiądz infułat Roman Harmaciński jest pomysłodawcą Bractwa Męki Pańskiej przy sanktuarium św. Weroniki Giuliani. To dzięki jego zaangażowaniu i wytrwałości powstało w Gorzowie Wlkp. szczególne miejsce kultu, którego kustoszem jest Bractwo. Modlitwa i pomoc, fakt, że mogę liczyć na nie w każdej sytuacji, są potwierdzeniem ważnej roli tej wspólnoty w naszej parafii. Szczególnym świętem jest coroczne triduum – 13, 14 i 15 września – powiązane z rekolekcjami i odpustem w naszym gorzowskim sanktuarium.

TAGI: