Sukces obrońców życia

Andrzej Grajewski

Bez echa przeszła u nas informacja, że Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, zakazała lekarzom i klinikom reklamy usług aborcyjnych, a to ważny sukces obrońców życia.

Sukces obrońców życia

Walka o wprowadzenie tego zakazu trwała w Rosji od lat, a w każdej większej rosyjskiej gazecie można znaleźć ogłoszenia klinik i ośrodków aborcyjnych, zachęcające do skorzystania z ich usług. W Rosji aborcji można dokonać praktycznie wszędzie, także w okolicy dworców kolejowych, gdzie działają specjalne ambulatoria aborcyjne, czekające na młode kobiety, które przyjechały do wielkiego miasta z prowincji, zaszły w ciążę i pozbawione są jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa. Mogą jedynie liczyć na pomoc ośrodków cerkiewnych i wolontariuszy, działających na rzecz ratowania życia nienarodzonego.

Oficjalne dane mówią, że rocznie w Rosji dokonuje się około półtora miliona aborcji. Jednak niektóre ośrodki twierdzą, że ta liczba może dochodzić nawet do 4 mln. Walka z reklamą przemysłu aborcyjnego w Rosji była przez wiele lat trudna, gdyż w społecznej świadomości aborcja jest tam akceptowana. Składa się na to szereg przyczyn: sowieckie wychowanie kolejnych pokoleń w przekonaniu, że to element praw człowieka i wyzwolenia kobiet, rozpad rodzin, bieda znacznej części społeczeństwa, samotność kobiet odrzucających macierzyństwo.

Wśród rosyjskich działaczy pro-life było także przekonanie, że reklam klinik aborcyjnych broniły środowiska zarabiające na zabijaniu dzieci nienarodzonych gigantyczne pieniądze. Tkanka z zabijanych płodów jest bowiem wykorzystywana przez przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny na Zachodzie. Wielkie koncerny ze Szwajcarii, Austrii czy Francji płacą rosyjskim klinikom aborcyjnym tak wielkie pieniądze, że przez wiele lat wprowadzenie zakazu ich usług była niemożliwe. Nawet wówczas, kiedy w walkę z przemysłem aborcyjnym zaangażowała się żona prezydenta Rosji, Swietłana Miedwiediewa.

Obecne zmiany w prawie są ważne, a można się spodziewać, że będą także następne. W 2011 r. patriarcha Cyryl napisał do władz Federacji Rosyjskiej list, w którym domagał się, aby aborcja nie była refundowana ze środków publicznych, poza przypadkami, kiedy zagrożone jest życie matki. Niedawno w Samarze opracowany został w tej sprawie projekt ustawy, który wpłynął do Dumy i wspierany jest przez Cerkiew.

Środowiska obrońców życia w Rosji często w swoich debatach wskazują na skuteczność polskich rozwiązań prawnych. Warto więc mieć świadomość, że nasze działania wzmacniające ochronę życia mają także pozytywne, międzynarodowe konsekwencje. Przyczyniają się do tego, że także u naszych wschodnich sąsiadów rośnie liczba przekonanych, że zabijanie nienarodzonych dzieci jest największą tragedią naszej cywilizacji. 

TAGI: