Tychy. Bal z aureolką

W Tychach w parafii bł. Karoliny młodzież oazowa organizuje uroczystości wigilii Wszystkich Świętych. "Holy wins" z ang. można tłumaczyć jako „święty zwycięża”. O godz. 17 w osiedle wyruszy procesja z Różańcem, ze świecami i relikwiami świętych. Później będzie Eucharystia z uczczeniem relikwii, a po Mszy św. propozycja dla młodzieży, czyli bal. Należy na niego zabrać „gadżeciki”, tzn aureolki, albo najlepiej atrybuty świętych. - Stawiamy na atrybuty, ponieważ dla niektórych cały strój mógłby być czymś trudnym, czy nie do przeskoczenia. Są przewidziane zabawy integracyjne i potańcówka - mówi ks. Piotr Kontny wikary z tej parafii. - "Holy wins" to odpowiedź na to, co dziś dzieje się w kulturze, na promocję śmierci i okultyzmu. Ale nie chcemy jedynie krytykować. Proponujemy coś w zamian, coś pięknego i radosnego. Chcemy, by ta wigilia była uczczeniem radości ze zbawienia, jakie daje nam Jezus, a którego widocznym znakiem są święci i błogosławieni. To z jednej strony modlitwa i katecheza o miejscu świętych w Kościele i naszym codziennym życiu, a z drugiej także okazja do zabawy - twierdzi ks. Piotr. Święci to ludzie z krwi i kości, którzy także zmagali się ze swoimi słabościami i trudnościami, jednak oni wybrali Jezusa i dzięki temu wygrali życie wieczne.

W Katowicach bal

Do tego, aby cieszyć się w tym dniu życiem, zachęcają także parafianie kościoła śś. Ap. Piotra i Pawła w Katowicach. Tam 31 października odbędzie się bal. Eucharystia o godz. 18.30 rozpocznie radosne świętowanie. Po Mszy św. będzie modlitwa uwielbienia, inspirowana duchowością poszczególnych świętych. W prezbiterium rozstawione będą obrazy ze zdjęciami różnych świętych i błogosławionych. W tej parafii odbyła się już podobna adoracja rok temu. Wtedy przy ołtarzu można było zobaczyć zdjęcia np. Joanny Beretty-Molli, ks. Jerzego Popiełuszko, Piotra Jerzego Frassatiego, Rafała Kalinowskiego i Edyty Stein. Znalazło się także miejsce dla takich wzorców jak sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Natomiast około godziny 20.30 rozpocznie się "Bal wszystkich świętych". W planie m.in. tańce, gry, zabawy i poczęstunek. - Zauważyłem, że co raz więcej dzieci na Halloween wyrusza po cukierki. Nie chcę nikogo piętnować, ale to jest niepokojące, że mamy swoją uroczystość wartą największego zachodu, a ktoś wprowadza jakieś dziwne rzeczy, bagatelizując nasze święto - mówi Wojtek Pawlak organizator wydarzenia. - Dlatego wspólnie z proboszczem wypracowaliśmy taki pomysł i mamy nadzieję, że nie skończy się na dwóch edycjach. Na bal trzeba się wcześniej zapisać, wtedy otrzymuje się bezpłatną wejściówkę. Obowiązują stroje "balowo uświęcone", czyli należy się przebrać za wybranego przez siebie świętego lub przynieść jakieś jego atrybuty. Święci nie mogą się powtarzać, chodzi o różnorodność. Organizatorzy chcą, żeby było widać jak wiele jest osób które już są dla nas przykładem. Świętego za którego chce się przebrać na zabawie zgłasza się przy zapisie. Listę "zajętych" świętych można sprawdzić przez fanpage wydarzenia. Dla autora najlepszego przebrania nagrodę ufundowała redakcja "Gościa Niedzielnego". Bilety można pobierać w kancelarii przy parafii i w zakrystii. Chętne grupy spoza parafii mogą umówić się indywidualnie z organizatorem, pisząc e-mail: wojciech.pawlak@dzielo.pl lub przez fanpage wydarzenia na Facebooku.

Żory. Święty poniesie świętego.

'Halloween? Hellnowin. HOLYWINS" (jest to gra słów, którą z angielskiego można przetłumaczyć jako: "Halloween? Piekło nie zwycięża. Święty zwycięża"). Takie w zeszłym roku było hasło wigilii uroczystości Wszystkich Świętych w parafii pw. św. Stanisława biskupa i męczennika w Żorach. W tym roku również odbędzie się tam „Holywins”.  Rozpocznie się o 19.15 konferencją o tajemniczym tytule "Kij w mrowisko, czyli zazdrośnie o świętych", którą wygłosi ks. Radosław Adamiak. Następnie będzie Msza św. jako centrum całego spotkania modlitewnego. Około godz. 20.30 rozpocznie się adoracja Najświętszego Sakramentu z sylwetkami różnych świętych. Młodzież oazowa będzie przedstawiać poszczególnych świętych jako wzór życia z Panem Jezusem na co dzień. Adoracja skończy się procesją ze śpiewem litanii do wszystkich świętych. - W trakcie tej litanii nasza młodzież poniesie relikwie wokół kościoła przebrana w stroje niesionych przez nich świętych, święty poniesie świętego. Będziemy mieli np. Jana Pawła II, s. Faustynę, Jadwigę śląską, o. Pio, dzieci z Fatimy i Stanisława biskupa. Wszystko skończy się błogosławieństwem - mówi ks. Maciej Michałek organizator. - Tu chodzi o świętych którzy są już zbawieni, a nie o zabawę w upiory i straszydła. Ta noc jest dla wielu sekt największym świętem, dzieją się nieraz straszne rzeczy, dlatego żeby podkreślić samą świętość tego dnia, w którym każdy z nas ma imieniny, trzeba cieszyć się tymi świętymi, którzy są już w niebie i się za nas modlą. Zobaczymy jak to będzie z młodymi ludźmi, bo oni są już tak mocno dzisiaj zainfekowani Halloween, że ciężko to będzie z nich wyciągnąć.

Wzory z Brzezin

W Brzezinach Śląskich proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa co roku organizuje nabożeństwo ze świętymi. O godz. 18 zaczyna się Msza św. z wigilii uroczystości Wszystkich Świętych. Później są modlitwa różańcowa i procesja wokół kościoła. Nabożeństwo kończy apel jasnogórski o godz. 21. W parafii jest już 71 relikwii świętych i błogosławionych, są to głównie czciciele Jezusowego Serca. Większość relikwii przechowywana jest w kaplicy całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, a w samym kościele znajdują się relikwie Jana Pawła II, o. Pio, s. Faustyny i ks. Sopoćki. Na czas modlitwy wszystkie relikwie przenoszone są do kościoła. W procesji pomaga młodzież i osoby zaangażowane w różne grupy parafialne. Ksiądz proboszcz wyczytuje kto niesie jakie relikwie. - Są młodzi ludzie, którzy grają, śpiewają. Przychodzą także bierzmowańcy - mówi ksiądz proboszcz Henryk Foik. - Od momentu kiedy mamy kaplicę, odwiedziło nas już kilkanaście pielgrzymek, w tym dwie zagraniczne. Niektórzy jadąc do Piekar, mogą wstąpić do Brzezin. Ci święci mają przyciągać do Pana Boga. To nie polega na kolekcjonowaniu, ale przypominaniu, że "skoro inni mogli, to dlaczego ja nie?".

Ruda robi larmo

W Rudzie Śląskiej katecheci ze szkoły im. G. Morcinka organizują "Holywin" ( z ang. w dość swobodnym przekładzie "zwycięstwo świętych"). Dzięki współpracy pani dyrektor i grona pedagogicznego świętowanie można zacząć już rano. Na lekcje młodzież przychodzi z atrybutem swojego świętego patrona. Później uczniowie prezentują postacie lub ich maksymy w formie scenki czy piosenki. W godz.17.30-20.30 będzie "bal wszystkich świętych"”. Potem w pochodzie z zapalonymi pochodniami wszyscy przejdą ze szkoły do kościoła. - Robimy dużo larma - śpiewy, przeplatane rymowankami o świętych, a w kościele będzie kwadrans modlitwy uwielbienia. Wszystko zakończy się błogosławieństwem sakramentalnym, a potem poczęstunkiem, herbatą - mówi ksiądz Sławomir Tupaj, jeden z organizatorów. Katecheci ze szkoły wyszli z inicjatywą nie bez powodu. Uznali, że nie powinno się czegoś krytykować i nic w zamian pozytywnego nie zaproponować. - Trzeba się poważnie zastanowić czy dla mnie, jako osoby wierzącej, która wyznaje Pana Jezusa, która wyznaje Jego zwycięstwo nad śmiercią, to że pokonał szatana, jest możliwe kultywowanie w tym dniu zła - tłumaczy ks. Sławomir.