Więcej niż teatr

Szymon Babuchowski

GN 43/2013 |

publikacja 24.10.2013 00:15

Wydarzenie kulturalne czy religijne? Megawidowisko „Franciszek – wezwanie z Asyżu” okazało się jednym i drugim.

Widowisko " Franciszek", imponujące zwłaszcza od strony wizualnej, połączyło w sobie tradycyjny teatr z baletem  i musicalem Henryk Przondziono Widowisko " Franciszek", imponujące zwłaszcza od strony wizualnej, połączyło w sobie tradycyjny teatr z baletem i musicalem

Dzień przed spektaklem w katowickim Spodku wrzało. Próby na scenie, próby w garderobie. Tu jacyś ludzie w łachmanach, tam rycerze, ktoś sprawdza dźwięk, ktoś odpala telebimy. Reżyser Mariusz Kozubek biega pomiędzy tymi wszystkimi grupami, ale nawet na chwilę uśmiech nie znika z jego twarzy. – Fajnie jest! – woła do nas, gdy przyglądamy się jego próbom ogarnięcia całości. A jest co ogarniać. 500 osób występujących w jednym widowisku stanowi nie lada wyzwanie. 700 obiadów przez dwa dni, kilkaset zwolnień ze szkoły, zabezpieczenie imprezy od strony medycznej – to tylko niektóre z zadań, jakie czekały na organizatorów tego przedsięwzięcia. Ale opłacało się. Bo „Franciszek” okazał się czymś więcej niż zwykłą sztuką teatralną.

Papież na telebimie

Widzowie byli wyraźnie poruszeni, gdy tuż przed spektaklem na telebimie pojawił się papież Franciszek. – Dziś w Katowicach ma miejsce ważne wydarzenie kulturalno-religijne: misterium o życiu i duchowości św. Franciszka, z udziałem setek aktorów i tysięcy widzów. Jego organizatorom i uczestnikom życzę, aby to artystyczne spotkanie z Biedaczyną z Asyżu budziło w sercach wszystkich miłość do Boga Stwórcy, szacunek dla stworzenia i czynne miłosierdzie dla tych, którzy potrzebują duchowej i materialnej pomocy – mówił ojciec święty. Już sam zakup biletu był po części realizacją papieskiego życzenia. Dochód ze spektaklu zostanie bowiem przeznaczony przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia” na stypendia dla zdolnej młodzieży z niezamożnych rodzin. Tym bardziej więc cieszy fakt, że Spodek był wypełniony niemal do ostatniego miejsca – przyszło 7 tysięcy osób.– W biznesplanie założyliśmy zysk i już teraz można powiedzieć, że go osiągnęliśmy, także dzięki sponsorom – cieszy się Piotr Czakański, prezes Grupy emMedia współorganizującej spektakl. Widzowie, którzy zdecydowali się w ten sposób świętować Dzień Papieski, nie rozczarowali się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.