Chrześcijanin nie może być antysemitą

PAP/RV

publikacja 11.10.2013 14:58

Papież Franciszek powiedział w piątek, że "chrześcijanin nie może być antysemitą". "Sprzecznością byłoby, gdyby chrześcijanin był antysemitą, jego korzenie są żydowskie" - mówił delegacji rzymskich Żydów. Apelował o wykorzenienie antysemityzmu z serc ludzi.

Chrześcijanin nie może być antysemitą MAURIZIO BRAMBATTI /PAP/EPA "Antysemityzm musi zostać wyrzucony z serca i życia każdego mężczyzny i każdej kobiety" - podkreśla Franciszek

Podczas audiencji dla reprezentantów społeczności żydowskiej w związku z przypadającą 16 października 70. rocznicą łapanki w getcie w Wiecznym Mieście i deportacji do Auschwitz Franciszek mówił: "Antysemityzm musi zostać wyrzucony z serca i z życia każdego mężczyzny i każdej kobiety".

Nawiązując do rocznicy papież podkreślił: "Będziemy modlić się za tyle niewinnych ofiar ludzkiego barbarzyństwa i za ich rodziny. Będzie to okazja do tego, by zachowywać zawsze czujność, aby nie odżyły pod żadnym pretekstem formy nietolerancji i antysemityzmu, w Rzymie i na całym świecie".

Franciszek odnosząc się do wielowiekowej obecności Żydów nad Tybrem zauważył: "Od wielu stuleci wspólnota żydowska i Kościół rzymski razem żyją w tym mieście mając za sobą historię, często naznaczoną przez nieporozumienia i autentyczną niesprawiedliwość". Następnie przypomniał, że ostatnie dekady przyniosły rozwój "przyjaznych i braterskich relacji".

Papież wyraził nadzieję, że także jako biskup Rzymu będzie mógł przyczynić się do dalszego rozwoju stosunków bliskości i przyjaźni, jak wcześniej czynił to w Buenos Aires w kontaktach z tamtejszą wspólnotą żydowską.

W swym przemówieniu Franciszek położył też nacisk na to, że w czasach Holokaustu zdecydowana większość katolików pomagała Żydom i ratowała ich przed deportacjami do obozów zagłady.

"Nie byli na pewno świadomi potrzeby poprawy chrześcijańskiego zrozumienia dla judaizmu i może nawet mało znali życie samej wspólnoty żydowskiej. Mieli jednak odwagę robić to, co w tamtym momencie było słuszne: chronić brata, który był zagrożony" - oświadczył papież. Jak zaznaczył, "paradoksalnie wspólna tragedia wojny nauczyła nas wspólnego podążania".

Jego zdaniem nie mniej ważne od pogłębiania dialogu teologicznego jest doświadczenie dialogu codziennego życia. "Bez tego, bez prawdziwej i konkretnej kultury dialogu, prowadzącej do autentycznych relacji, bez uprzedzeń i podejrzeń, na niewiele zdałoby się zaangażowanie intelektualne" - ocenił papież Bergoglio podczas spotkania z delegacją, w której był naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni.

Zaprosił on Franciszka do odwiedzenia rzymskiej synagogi. Wyznał, że osobiście jest pod wielkim wrażeniem dzisiejszego spotkania.

„Jesteśmy pod wrażeniem ogromnej dyspozycyjności Papieża i jego wielkiej serdeczności. Pozwolił nam na bardzo otwarty dialog. Rozmawialiśmy o wszystkim, poczynając od egzegezy biblijnej, a na pilnych kwestiach społecznych kończąc – podkreślił Di Segni. - Klimat spotkania był doskonały, to było wzajemne słuchanie się. Ważne jest, że słowa na temat antysemityzmu wyszły właśnie z Pałacu Apostolskiego, oby dotarły na najdalsze peryferie świata. Zaprosiliśmy Franciszka do odwiedzenia wspólnoty żydowskiej Rzymu i Papież przyjął je pozytywnie”.