Bóg opuścił Rwandę?

Marcin Jakimowicz

GN 33/2013 |

publikacja 15.08.2013 00:15

– Niebo nie przegrało – mówi o. Andrzej Jakacki, pracujący w Rwandzie palotyn, badający od lat naukowo objawienia w Kibeho.

O. Andrzej Jakacki wraz z Nathalie – jedną z widzących – na tle kościoła w Kibeho archiwum o. Andrzeja Jakackiego O. Andrzej Jakacki wraz z Nathalie – jedną z widzących – na tle kościoła w Kibeho

Marcin Jakimowicz: Klasyką gatunku są komentarze internatów reagujących na informacje o rzeziach, wojnach, wypadkach: „I gdzie był Bóg?”. Ojciec nie zadawał sobie takiego pytania?

O. Andrzej jAkacki: Okrucieństwo wydarzeń w Rwandzie opisywane było w stylu: „Piekło jest puste – wszystkie diabły zgromadziły się w Rwandzie”. A Bóg był tam nieobecny? On im ustąpił? Na ziemi nie ma miejsca, które by do Niego nie należało. On nigdy nie ucieka przed złem. On zawsze wchodzi w jego centrum, by zmienić bieg wydarzeń świata i ratować człowieka, który jest autorem tego zła Szczytem interwencji Boga jest wcielenie, które wybrzmiewa przede wszystkim w tajemnicy krzyża.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.