Liczby wiary

Ks. Witold Lesner
; GN 25/2013 Zielona Góra - Gorzów

publikacja 30.06.2013 07:00

W ubiegłym tygodniu zakończyły się badania socjologiczne naszej diecezji. Wnioski mają posłużyć w planowaniu działań duszpasterskich w następnych latach.


Badania socjologiczne pokazują, 
że regularnie w niedzielnych Mszach św. udział bierze 
31 proc. mieszkańców diecezji zielonogórsko-gorzowskiej ks. Witold Lesner Badania socjologiczne pokazują, 
że regularnie w niedzielnych Mszach św. udział bierze 
31 proc. mieszkańców diecezji zielonogórsko-gorzowskiej

Na wniosek bp. Stefana Regmunta Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opracował dane dotyczące życia religijnego naszych diecezjan. Pracom przewodniczyli ks. prof. Witold Zdaniewicz SAC, dyrektor katolickiego instytutu statystyki w Polsce oraz ks. prof. Edward Jarmoh.
– Badaliśmy rzeczywistość religijno-społeczną w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Pod uwagę wzięliśmy siedem głównych parametrów: globalny stosunek do wiary, wierzenia religijne, doświadczenie religijne, wiedzę religijną, praktyki religijne, moralność religijną oraz wspólnotę religijną – wyjaśnia ks. Jarmoh.
 Socjologowie przygotowali niespełna 70 pytań, które zadali reprezentacyjnej liczbie 500 osób z różnych miejsc diecezji. Aby mieć lepszą skalę porównawczą przypomnijmy, że diecezja zielonogórsko-gorzowska liczy ponad milion mieszkańców, a jej powierzchnia wynosi niespełna 11 tys. km kw.
– Wiary jako takiej w człowieku zbadać się nie da, ponieważ jest niepoliczalna. Dlatego w naszych badaniach mówimy o religijności, która, jak zakładamy, jest realizacją wiary w praktyce – dopowiada ks. prof. Witold Zdaniewicz.


Niedzielna 
Eucharystia


Z przeprowadzonych badań wynika, że w naszej diecezji na przestrzeni ostatniego roku 30,4 proc. mieszkańców uczęszcza na każdą niedzielną Mszę św., nieregularnie praktykuje 30,8 proc. Zwiększył się, zwłaszcza wśród młodych, odsetek biorących udział w Eucharystii tylko z okazji największych świąt (20,9 proc.) lub z okazji ślubu, pogrzebu czy chrztu (7,6 proc.). Nie chodzących w ogóle do kościoła jest 7 proc.
– Te dane dotyczą całej diecezji. Są wielkością uśrednioną. Bardzo różnie wygląda to w poszczególnych miejscowościach i parafiach. Dla porównania w Polsce średnia regularnie uczestniczących we Mszach św. wynosi 40 proc. – dodaje ks. Witold Zdaniewicz.
Potwierdza się również naoczna obserwacja, iż to kobiety są bardziej systematyczne (45,9 proc.) od mężczyzn (32,8 proc) oraz że młodzi znikają z kościołów. Tylko 17,9 proc. osób w wieku 18–34 lat praktykuje regularnie.
Przy tych danych nieco zaskakuje, iż jako głęboko wierzących określiło się w naszej diecezji 22 proc. badanych (w Polsce 20 proc.), a za wierzących uznaje się 67 proc.

– Okazuje się, że zdeklarowanych osób wierzących jest 89 proc., natomiast regularnie praktykujących i tych, którzy chodzą nieregularnie na niedzielną Eucharystię jest trochę ponad 61 proc. Widać tutaj dosyć dużą niekonsekwencję – podsumowuje ks. profesor. Obojętnych religijnie, ale przywiązanych do tradycji jest 5 proc., a niewierzących 2 proc.
– Ta różnica bierze się stąd, że nasze badania dotyczą tzw. „samookreślenia”, czyli ci, którym zadawaliśmy pytania, sami tak mówią o sobie – wyjaśnia ks. Edward Jarmoh. – Warte zauważania jest to, że w ostatnich 10–20 latach dwukrotnie wzrosła liczba osób, które deklarują się jako katolicy głęboko wierzący – dodaje kapłan-socjolog.
Z przeprowadzonych badań wynika, że częstotliwość przystępowania do komunii świętej jest bardzo zróżnicowana. W ostatnim miesiącu do komunii przystąpiła jedna trzecia respondentów, zaś przed paroma miesiącami 19,1 proc. badanych. Natomiast w czasie ostatnich świąt wielkanocnych sakrament Komunii świętej przyjęło zaledwie 8,2 proc. mieszkańców naszej diecezji.


Dogmaty i moralność


Praktyka życia religijnego zwykle wypływa z poziomu wiedzy dotyczącej wiary, czyli prawd i dogmatów chrześcijańskich. Aż 93 proc. mieszkańców diecezji zielonogórsko-gorzowskiej wierzy w Boga, ale w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa już 87 proc., a w Trójcę Świętą 84 proc. W piekło wierzy 59 proc., a w nagrodę lub karę wieczną 69 proc. – Wiedza ogólna o sakramentach określona została jako wysoka, ale np. na temat sakramentu namaszczenia chorych okazuje się bardzo niska – przedstawia wnioski ks. Jarmoh. – Dla przykładu, nasi respondenci znają imiona ewangelistów, ale już kolejności zamieszczenia ich ksiąg w Piśmie Świętym – nie. Również mylą ewangelistów z apostołami – dodaje socjolog.
– Można powiedzieć, że w dużej mierze nasza religijność jest indywidualna. Zdecydowana większość katolików w swoim życiu nie kieruje się radami i nauką Kościoła, ale własnym sumieniem. To bardziej widoczne jest jeszcze, gdy mówimy o zagadnieniach moralności chrześcijańskiej. W tym przypadku stosowanie zasad moralnych jest już bardzo wybiórcze – mówi ks. E. Jarmoh.


W zagadnieniach dotyczących moralności respondenci byli pytani m.in. o wierność małżeńską, współżycie poza sakramentem, środki antykoncepcyjne, stosunek wobec in vitro, o aborcję czy eutanazję. – Według mnie w tym objawia się sedno katolicyzmu. Tutaj nie ma mowy o bliżej nieokreślonej wierze, ale o tym, czy deklarowana wiara ma przełożenie na codzienne życie – zauważa ks. Witold Zdaniewicz. Spośród badanych 58 proc. zgadza się na stosowanie środków antykoncepcyjnych, 52 proc. na seks przed ślubem, 44 proc. popiera tzw. wolne związki, tyle samo jest za in vitro. – W pytaniach o moralność bardzo dużo osób odpowiadało „To zależy”. W ten sposób 
17 proc. odpowiedziało na pytanie czy zgadzają się na wolny związek,
24 proc. o aborcję, 29 proc. o rozwód – mówi ks. profesor.
 Na podstawie przeprowadzonych ankiet nakreślony został przez respondentów obraz prawdziwego, dobrego katolika. – To osoba, która co niedzielę jest na Mszy św., przynajmniej kilka razy w roku korzysta z sakramentu spowiedzi, codziennie modli się sama i, gdy ją ma, również w rodzinie, zamawia intencje mszalne, zna nazwy sakramentów, wierzy w nagrodę lub karę po śmierci, uznaje, że obowiązuje przykazanie „nie cudzołóż” i czuje się związana z parafią – wymienia ks. Zdaniewicz.


Biskup ordynariusz podsumowując usłyszane wyniki powiedział, że posłużą one do refleksji na najbliższe lata pracy duszpasterskiej. – Będziemy je analizować w poszczególnych grupach tematycznych. Już teraz widać sfery życia chrześcijańskiego, które musimy zaakcentować w naszej kapłańskiej posłudze. Wierzę, że te badania posłużą dla dobra nas wszystkich – powiedział bp Stefan Regmunt.