Pustelnia w sieci

Marcin Kowalik; GN 21/2013 Łowicz

publikacja 29.05.2013 06:00

Prowadzenie strony internetowej nie przeszkadza, a nawet pomaga eremicie w trwaniu w wyciszeniu i samotności.


Pustelnia w sieci Marcin Kowalik /GN Łowicz Kapliczka w pustelni Erem Maryi "Brama nieba"

Cechą współczesnych pustelników jest ich obecność w przestrzeni cyfrowej. Także ks. Leszek Niewiadomski, eremita diecezji łowickiej, korzysta z internetu jako jednej z form swojej posługi.


Miejsce wyciszenia


Erem Maryi „Brama Nieba” w Miasteczku Krwi Chrystusa w Chrustach niedaleko Rawy Mazowieckiej jest miejscem odosobnienia i wyciszenia dla ks. Leszka Niewiadomskiego. Myliłby się jednak ten, kto uważałby, że pustelnik pozostaje w całkowitej izolacji od ludzi. Zgodnie ze starożytną tradycją pustelniczą, w rozkładzie dnia ks. Leszka jest czas na trwanie w samotności wyciszenia, na modlitwie i przy pracy; jest również czas na duchowe rozmowy. Erem odwiedzają osoby szukające duchowego wsparcia. Robią to także poprzez internet.


Na stronie: www.eremmaryi.blogspot.com diecezjalny pustelnik zamieszcza każdego dnia codzienne refleksje w formie krótkiego tekstu, będące owocem pustelniczej ciszy i samotności. Teksty zasadniczo inspirowane są fragmentem Ewangelii z danego dnia. Na internetowej stronie eremu można przeczytać: „Drogi Przyjacielu, czuj się jak najpełniej zaproszony do medytacyjnego trwania po każdorazowym dotarciu do Eremu Maryi »Brama Nieba«. Najpierw popatrz na zdjęcie przedstawiające piękne, mistyczne góry. Zatrzymaj się i odetchnij nieco po wcześniejszych zabieganych chwilach. Potem z pomocą zdjęcia z eremitą pomódl się, aby Pan udzielił Ci swego Ducha i prowadził Cię poprzez lekturę tekstu”.


Erem w przestrzeni cyfrowej jest odpowiednikiem tego fizycznie funkcjonującego. Istota przesłania pozostaje taka sama. Z założenia jest to miejsce proste, ubogie, które ma pomóc w wewnętrznym skupieniu. Na stronie nie ma wielu odnośników i różnorakich treści, żeby nie wprowadzać rozproszenia. Tytuły tekstów publikowane są także na Facebooku. Warto też spojrzeć na Twitter, gdzie każdego dnia eremita umieszcza krótkie myśli pomagające w codziennym życiu.


Zamiast do szuflady


Internetowy blog eremity ma swoje źródło w modlitwie i jest odpowiedzią na orędzie papieża Benedykta XVI na tegoroczny Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Strona w żaden sposób nie utrudnia życia pustelniczego, bo po prostu, zamiast pisać do szuflady, teksty trafiają na stronę. Potem eremita nie prowadzi żadnych rozmów i nie podejmuje komentarzy.


Strona nawet bardzo pomaga w życiu pustelniczym. Do eremu przychodzą osoby z różnymi pytaniami. Dzięki zamieszczonym tekstom, eremita może krócej wyjaśniać sprawę i odesłać do pomocnego tekstu na stronie. Na te teksty powołują się często także osoby przychodzące do spowiedzi lub na rozmowę duchową. Podobnie jest z Facebookiem i Twitterem. Eremita zamieszcza daną treść i potem żadnych rozmów na stronie nie prowadzi. Portale społecznościowe traktowane są jedynie jako cenne narzędzia, pomocne w przekazie informacji i dotarciu do bloga eremu.


Wielu osobom strona pomaga w codziennej medytacji i refleksji. Jest także pomocą w codziennej drodze duchowej. Każdego dnia eremita powierza Panu wszystkich, którzy w przestrzeni fizycznej bądź cyfrowej docierają do eremu, także internautów z zagranicy. Można również drogą mejlową przesyłać prośby o modlitwę oraz prosić o osobiste błogosławieństwo.