Oni wybiorą papieża

GN 10/2013 |

publikacja 12.03.2013 15:32

Do udziału w konklawe uprawnionych jest 117 kardynałów, którzy w dniu rozpoczęcia sede vacante nie ukończyli 80 lat. Dwóch z nich zapowiedziało, że nie przybędzie do Rzymu. Papieża wybierze więc 115 kardynałów.

 

Uczony salezjanin

Oni wybiorą papieża   AGENCJA GAZETA/FILIP KLIMASZEWSKI Kard. Angelo Amato. 75-letni prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych powinien nam być szczególnie bliski, odegrał bowiem ważną rolę w procesie beatyfikacyjnym ks. Jerzego Popiełuszki, który w pewnym okresie wyraźnie zatrzymał się. Z Polski napływały sprzeczne sygnały, m.in. w związku z rewelacjami podważającymi oficjalną wersję okoliczności śmierci ks. Jerzego. Kard. Amato przyjechał wówczas do Polski i gdy przy grobie sługi Bożego zobaczył żywy kult kapłana męczennika, stał się gorącym zwolennikiem wyniesienia go na ołtarze. Jako legat papieski przewodniczył uroczystościom beatyfikacyjnym w Warszawie w czerwcu 2010 r. Była to już druga jego wizyta w tym charakterze w naszym kraju. Dwa lata wcześniej przewodniczył beatyfikacji sługi Bożego ks. Michała Sopoćki w Białymstoku. Kardynał Amato jest salezjaninem i zanim rozpoczął pracę w Kurii Rzymskiej, pracował naukowo, studiując w wielu ośrodkach. Przez dłuższy czas przebywał w prawosławnym klasztorze w Grecji, studiował także w Waszyngtonie, zajmując się chrystologią. Podobnie jak sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone, kard. Amato pracował z kard. Josephem Ratzingerem w Kongregacji Nauki Wiary. U jego boku odegrał ważną rolę w przygotowaniu deklaracji „Dominus Iesus”. W lipcu 2008 r. został mianowany przez Benedykta XVI prefektem watykańskiej kongregacji, a dwa lata później kardynałem.

Oni wybiorą papieża   east news/Mimmo Chianura 130 kul

kard. JoÃo Braz de Aviz. To nieprawdopodobne, ale ten 66-letni Brazylijczyk nosi w sobie 130 ołowianych kul. Prefekt Kongregacji ds. Zakonów z Brazylii przed laty znalazł się w epicentrum strzelaniny. Cudem ocalał. Odtąd – jak podkreśla – każdy dzień jest okazją do uwielbienia Boga za cud życia. Do tragicznego wydarzenia doszło w 1983 r. Jechał na uroczystość z okazji 25-lecia święceń znajomego księdza. Trafił w sam środek krwawej jatki między złodziejami czatującymi na jadący do banku samochód a policją. „Znalazłem się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze – przyznał. – Leżałem trzy godziny w strugach deszczu, we krwi i w błocie. Mówiłem: Jezu, dlaczego muszę umrzeć w wieku 36 lat. Mam jeszcze tyle do zrobienia. Modliłem się wtedy o 10 następnych lat życia”. Kule pozostały w jego ciele, między innymi w płucach i żołądku. Ku zdumieniu lekarzy, udało się ocalić nawet oko, w które również został postrzelony. Gdy mijało 10 lat, o które prosił, otrzymał nominację biskupią. „Pan chciał mi powiedzieć: prosiłeś mnie o życie, a od tej chwili to Ja proszę ciebie, byś podarował je mnie. Przeżyłem najbardziej skondensowane rekolekcje w moim życiu – śmieje się dzisiaj. – W domu codziennie odmawialiśmy Różaniec. Kościół to był nasz dom” – wspomina swe dzieciństwo. Wstąpił do niższego seminarium, mając 11 lat. Do Watykanu przyjechał po 7 latach służby biskupiej w Brasilii, stolicy kraju. Jest związany z Focolare od 16. roku życia. Kardynałem jest od roku.

Oni wybiorą papieża   east news/Vandeville Eric Otwarty, konserwatywny

Kard. Philippe Xavier Christian Ignace Marie Barbarin. Gdyby nie to, że taki młody… – mówili 8 lat temu fani kardynała, żałując, że 55-letni wówczas purpurat raczej nie ma szans na to, by zostać następcą Jana Pawła II. Teraz, mając niespełna 63 lata, wydaje się jednym z tzw. papabile. Arcybiskup Lyonu, tytularny prymas Francji, to doświadczony duszpasterz parafialny i studencki, misjonarz na Madagaskarze. Jest Francuzem urodzonym w Maroku. Uchodzi za zwolennika dialogu z innymi religiami i ekumenizmu. Ostatnio zasłynął z jednoznacznej postawy w obronie rodziny. Poszedł nawet jeszcze dalej niż kard. Ving-Trois, ponieważ nie tylko udzielił poparcia, ale ostentacyjnie wziął udział w wielkiej manifestacji Francuzów przeciwko zmianie definicji małżeństwa. Powiedział m.in., że nie ma wątpliwości, iż małżeństwo homoseksualne otworzy drzwi do zalegalizowania pedofilii i kazirodztwa. Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi przypomniał, iż katolik nie może głosować na kandydata, który opowiada się za aborcją czy eutanazją, legalizacją związków homoseksualnych, niesprawiedliwym podziałem dóbr czy odrzuceniem imigrantów. Zapytany po śmierci Jana Pawła II o to, jakie było przesłanie tego pontyfikatu dla Francji i dla Polski, Barbarin oświadczył: „Nie ma odrębnego przesłania dla Kościoła we Francji czy Kościoła w Polsce. Jest jedno przesłanie dla całego Kościoła powszechnego”. Zapewne to samo powtórzyłby w przypadku przesłania Benedykta XVI.

Oni wybiorą papieża   east news/ALBERTO PIZZOLI Premier

Kard. Tarcisio Bertone. Druga najważniejsza osoba (nieformalnie) po papieżu w Watykanie. Można nawet powiedzieć: szef „rządu” i dyplomacji watykańskiej jednocześnie. Ma na głowie wszystkie sprawy doczesne dot. funkcjonowania Stolicy Piotrowej i relacje międzynarodowe Watykanu. Jako kamerling zarządza całą administracją watykańską również po śmierci lub rezygnacji papieża i zachowuje swoją funkcję aż do wyboru nowego. Jest salezjaninem. W 1967 r. władze zgromadzenia wysłały go do Rzymu. Od 1976 r. kierował wydziałem prawa kanonicznego. Ma znakomite przygotowanie teoretyczne do dyplomacji. Uczestniczył w ostatnim etapie prac nad nowym kodeksem prawa kanonicznego. Ważna była jego rola jako eksperta od trudnych spraw teologiczno-prawnych w Kongregacji Nauki Wiary. Współpracował z kard. Josephem Ratzingerem m.in. jako członek grupy, która wspierała ówczesnego prefekta kongregacji w rozmowach z abp. Marcelem Lefebvrem, który planował wyświęcić biskupów bez zgody papieża. Niestety, nie udało się zapobiec schizmie. Jest jedną z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci Kościoła ostatnich trzech dekad. Watykaniści spierają się natomiast, oceniając rolę kard. Bertone w niedawnych zawirowaniach w Stolicy Apostolskiej – część z nich uważa, że stoi w samym centrum wewnętrznych napięć w Kurii Rzymskiej. Choć nie wygląda – w grudniu skończy 79 lat.

Oni wybiorą papieża   LaPresse/Mauro Scrobogna Minister sprawiedliwości

kard. Raymond Leo Burke. Jest watykańskim „ministrem sprawiedliwości”. Od 5 lat szefuje jako prefekt Trybunałowi Sygnatury Apostolskiej – najwyższemu organowi sądowniczemu Kościoła katolickiego. Mocno zaangażowany w ruch pro life. Stacje telewizyjne całego świata pokazywały, jak modlił się wraz z obrońcami życia przed jedną z placówek Planned Parenthood w Houston w amerykańskim stanie Teksas. Zwykł nazywać rzeczy po imieniu. „Sprzecznością jest radykalne pójście za Chrystusem i równoczesne opieranie się woli ojca świętego” – podsumował postulaty zbuntowanych zakonnic w USA. Przez lewicujące media okrzyknięty jako „bezwzględny konserwatysta”. Zdecydowanie sprzeciwia się udzielaniu Komunii św. politykom popierającym legalizację aborcji. „Tym, którzy z uporem tkwią w jawnym grzechu ciężkim, nie powinno się pozwalać na przyjmowanie Komunii świętej. Niewątpliwie aborcja jest jednym z najcięższych jawnych grzechów” – twierdzi 64-letni kard. Burke. Powszechnie znana jest jego religijność maryjna. Szczególnym kultem darzy wizerunek Matki Bożej z Guadalupe. „Powróćmy do tradycji domowych ołtarzyków i kapliczek! W dzieciństwie wraz ze swym rodzeństwem opiekowałem się co roku w maju maryjnym ołtarzykiem. Obecność takich miejsc w domu pobudzała pobożność i przypominała, że Pan Bóg jest naszym stałym gościem, a rodzina prawdziwym Kościołem domowym” – wspomina.

Oni wybiorą papieża   east news/Mimmo Chianura Bez znieczulenia

Kard. Timothy Michael Dolan. „Kto widzi mnie w roli papieża, chyba palił marihuanę” – komentował ostatnio spekulacje na swój temat 63-letni hierarcha. Amerykańskie poczucie humoru być może faktycznie średnio pasuje do watykańskiej etykiety, ale przewodniczący Konferencji Episkopatu USA rzeczywiście wymieniany jest jako jeden z papabile. Podczas niedawnej kampanii wyborczej w Stanach został zaproszony, by udzielić błogosławieństwa końcowego na zakończenie przedwyborczej konwencji Partii Republikańskiej w Tampie na Florydzie. Oczywiście jego obecność na konwencji wzbudziła wiele kontrowersji, ale kardynał zaoferował również gotowość poprowadzenia modlitwy na konwencji demokratów – i tak się stało. Nie przeszkodziło mu to ostro krytykować Baracka Obamy za nowe prawo zobowiązujące wszystkich ubezpieczycieli do refundowania środków wczesnoporonnych, sterylizacji i antykoncepcji. Kardynał ujawnił też kulisy rozmów na temat tej ustawy z prezydentem. Jeszcze w listopadzie 2011 r. Obama zapewniał go, że nie zamierza naruszać wolności religijnej katolików. Później jednak zadzwonił do Dolana, żeby mu zakomunikować, iż decyzja o wprowadzeniu nowego, lekko zmodyfikowanego prawa już zapadła i że Kościół ma czas do sierpnia, by zastanowić się, jak mu się podporządkuje. „Panie prezydencie, nie potrzebujemy czasu do sierpnia. Już teraz możemy powiedzieć, że się nie podporządkujemy” – miał odpowiedzieć krótko Dolan.

Oni wybiorą papieża   józef wolny Prymas z więzienną przeszłością

kard. Dominik Duka. Jego biografia jest ilustracją losów pokolenia księży w krajach realnego komunizmu. Ma 70 lat. Dorastał w okresie odwilży politycznej. W 1968 r. wstąpił do tajnego seminarium dominikańskiego i przybrał zakonne imię Dominik, na chrzcie otrzymał imię Jaroslav. Najpierw pracował w parafiach archidiecezji praskiej, ale nie chciał podporządkować się prawu państwowemu ograniczającemu wolność religijną. W 1975 r. komunistyczne władze odebrały mu pozwolenie na pełnienie funkcji kapłańskich, więc zasilił szeregi tzw. Kościoła podziemnego. Prowadził duszpasterstwo w kręgach Domowego Kościoła oraz formował nowicjat dominikański. W 1981 r. został aresztowany i skazany za nielegalną pracę duszpasterską. Półtora roku przesiedział w więzieniach, m.in. wspólnie z Vaclavem Havlem, którego uczył modlitwy różańcowej. Po upadku komunizmu został biskupem w Hradec Králové, a w 2010 r. jako arcybiskup praski także prymasem Czech. Jest niekwestionowanym autorytetem społecznym, także dla ludzi, którzy stoją z dala od Kościoła. Ma 60 lat i z wielką energią kieruje archidiecezją praską, jedną z najbardziej zlaicyzowanych struktur Kościoła w Europie. Dowcipny, świetnie mówi po polsku, znakomity kaznodzieja. Czesi pamiętają jego poruszającą homilię wygłoszoną podczas pogrzebu prezydenta Havla. My powinniśmy mu być wdzięczni za słowa wypowiedziane podczas jego ingresu w dniu, kiedy doszło do katastrofy pod Smoleńskiem.

Oni wybiorą papieża   jakub szymczuk Intelektualista i duszpasterz

Kard. Péter Erdő. Choć ma 61 lat i należy do młodszych uczestników konklawe, od lat pełni ważne funkcje w swoim kraju oraz w Europie. Jest doktorem teologii i prawa kanonicznego. Przez wiele lat był nauczycielem akademickim na uczelniach kościelnych na Węgrzech oraz w Rzymie. Biskupem pomocniczym w najstarszej węgierskiej diecezji Székesfehérvár został w wieku 46 lat, ale rozgłos zdobył dopiero, gdy jako ekspert wziął udział w II Synodzie Biskupów na temat Kościoła w Europie w 1999 r. 3 lata później został prymasem Węgier. Zaangażował się w  krucjatę modlitwy za Węgry, która miała także znaczenie dla odbudowy więzi społecznych i sprzyjała sukcesowi wyborczemu prawicy. Niewątpliwie wspiera program odnowy życia publicznego, zainicjowany przez rząd Orbána, ale unika związków Kościoła z polityką. Rozwija duszpasterstwo Węgrów poza granicami, co dla tego kraju, posiadającego liczną diasporę, jest sprawą ważną. Od dawna utrzymuje bliskie kontakty z Polską, m.in. wspierał budowę węgierskiej kaplicy w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Wiele uwagi poświęca odbudowie życia parafialnego oraz katechezie wśród młodzieży. Jego kultura, znajomość obcych języków, zaangażowanie na rzecz ekumenizmu, m.in. w dialog z prawosławiem, sprawiły, że został w 2006 r. wybrany na przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatów Europy.

Oni wybiorą papieża   archiwum GN Pilot i kompozytor

kard. Óscar Andrés Rodríguez Maradiaga. Niezwykle barwna postać – teolog, filozof, psycholog kliniczny i psychoterapeuta. Absolwent wydziału kompozycji. Ma licencję pilota, przyjaźni się z wokalistą U2 Bono. Włada 5 obcymi językami: angielskim, niemieckim, włoskim, portugalskim i francuskim. Wraz z Szymonem Hołownią latał (jako pilot!) nad rodzinnym Hondurasem. Ma 72 lata. Arcybiskup stolicy Hondurasu Tegucigalpy jest salezjaninem. Swą posługę kapłańską rozpoczynał jako nauczyciel chemii, teologii i muzyki sakralnej w szkołach salezjańskich w Gwatemali. Uwielbia grać na fortepianie. Dyplom z psychologii klinicznej i psychoterapii zdobył na uniwersytecie w Innsbrucku (Austria). Zorganizowane grupy przestępcze nieraz groziły mu śmiercią. Pogróżki od gangów dostaje od lat. Nic dziwnego. Jasno mówi o tym, że mafijna działalność stanowi najpoważniejsze zagrożenie dla demokracji w Hondurasie. Był przewodniczącym Rady Episkopatów Latynoamerykańskich. W kwestiach społecznych znajduje wspólny język z wokalistą zespołu U2. „Bardzo często sprawiedliwość przychodzi tylko do bogatych. Biedni nie mają natomiast prawa do sprawiedliwości” – alarmował w 2001 r., gdy został kardynałem. Przewodniczący organizacji Caritas Internationalis. „Na ostatnim zgromadzeniu powiedzieliśmy sobie: »Zero ubóstwa, jedna ludzkość«. Wydaje się to utopią. Trzeba jednak umieć marzyć. Inaczej niczego się nie osiągnie” – twierdzi.

Oni wybiorą papieża   henryk przondziono Wierny Niemiec

Kard. Joachim Meisner. Z pewnością należał do najwierniejszych sojuszników Benedykta XVI w Episkopacie Niemiec. Pochodzi z Dolnego Śląska, ale strony rodzinne musiał opuścić w 1945 r. Młodość spędził w Turyngii. Przez kilka lat był biskupem pomocniczym w Erfurcie, gdzie twardo bronił prawa rodziców do wychowania religijnego dzieci, przeciwstawiając się udziałowi katolików w świeckiej ceremonii tzw. Jugendweihe. W 1980 r. Jan Paweł II powierzył mu niezwykle delikatny urząd biskupa Berlina, jedyną wspólną instytucję dla podzielonego murem miasta. W grudniu 1988 r. został metropolitą Kolonii, czyli jednym z najważniejszych biskupów Niemiec, co m.in. wynikało z historycznego znaczenia tej stolicy biskupiej. Jego wielkim osiągnięciem było zorganizowanie Światowych Dni Młodzieży, które pokazały energię młodego pokolenia niemieckich katolików. Gdy w Kolonii wybuchł spór o budowę wielkiego meczetu, podkreślał prawo muzułmanów do własnej świątyni, a jednocześnie upomniał się o takie same prawa dla chrześcijan żyjących w Turcji. Dla mediów jest dyżurnym konserwatystą, w praktyce oznacza to, że poważnie traktuje posługę biskupa, jest lojalny wobec papieża oraz wierny nauczaniu Kościoła, także w kwestii etyki seksualnej oraz ochrony życia. Krytykował często polityków chadecji (CDU), że zbyt łatwo zapominają o tym, że nazwa ich partii – chrześcijańska – zobowiązuje do dawania świadectwa wiary w życiu publicznym. Ma 80 lat.

Oni wybiorą papieża   east news/Wim Beddegenoodts Grzecznie, ale stanowczo

kard. Laurent Monsengwo Pasinya. Świat usłyszał o nim przed rokiem, gdy Benedykt XVI poprosił go o wygłoszenie rekolekcji dla Kurii Rzymskiej. Ma 74 lata. Jest najlepiej wykształconym afrykańskim hierarchą. Włada świetnie kilkoma językami. Ceniony biblista. Uwielbia muzykę klasyczną. Jest znakomitym dyplomatą, choć w kwestiach zasadniczych nie owija w bawełnę i wysyła w świat jasne, stanowcze komunikaty. Od 6 lat arcybiskup Kinszasy, stolicy Demokratycznej Republiki Konga, jest trzecim kardynałem w tym kraju. „To, że nazywa się mnie dziś eminencją, nie jest najważniejsze – powiedział po nominacji. – Najważniejsze jest to, co ten tytuł symbolizuje. Nie będę się bał głosić Ewangelii. Będę to czynił grzecznie, ale wystarczająco wyraźnie”. Stał się celem ostrych ataków sprzyjającej prezydentowi kongijskiej prasy po tym, jak publicznie zakwestionował wynik ostatnich wyborów. Stwierdził, że „nie były one zgodne ani z prawdą, ani ze sprawiedliwością”. Międzynarodowi obserwatorzy również uznali je za niewiarygodne. Nie boi się mówić wprost o nadużyciach władzy i patowej sytuacji w Demokratycznej Republice Konga. Nic dziwnego, że jego słowom towarzyszy często medialna nagonka. Już na początku swej posługi biskupiej zapowiedział, iż będzie „służył Ewangelii i ujawniał wszelkie zło”. Kapłanem został jako 36-latek. Sakry biskupiej udzielił mu podczas Mszy św. w Kinszasie Jan Paweł II.

Oni wybiorą papieża   agencja gazeta/MICHAEL DWYER Brązowy radykał

Kard. Sean Patrick O’Malley OFM Cap. Amerykański kapucyn papieżem? Teoretycznie – jak każdy z elektorów – ma na to szansę. Ale nie wiadomo, czy nie reaguje na takie spekulacje podobnie jak jego kolega z Nowego Jorku. Określany jako „red hat, brown radical” (czerwony kapelusz, brązowy radykał), jest dziesiątym purpuratem w historii zakonu kapucynów. Ostro komentował wypowiedź bp. Richarda Williamsona z Bractwa św. Piusa X, negującego Holocaust, określając ją jako „okropną”. Dostało mu się zresztą za to od lefebrystów, którzy i tak uważają, że jest zbyt ostentacyjnym filosemitą. Hierarcha znany jest jednak też z tego, że ostro interweniował ws. skandali seksualnych w Kościele w USA. Nie tuszował ich i nie ukrywał sprawców. Ponadto sprzedał biskupie posiadłości i zamieszkał w małym mieszkaniu przy seminarium, aby choć częściowo wynagrodzić ofiarom seksualnych skandali. Inni dodają, że diecezja była niewypłacalna z powodu odszkodowań dla ofiar wykorzystywania seksualnego przez księży i dlatego kardynał musiał wszystko sprzedać. Tak naprawdę Watykan skierował go do Bostonu właśnie po to, by oczyścił lokalny Kościół po skandalach. Dowodem na skuteczność kardynała jest m.in. fakt, że o ile wcześniej brakowało kandydatów do seminarium w tej diecezji, parę lat później O’Malley musiał już odmawiać chętnym przyjęcia z powodu braku miejsc! Komentatorzy podkreślają jego zdolność do współpracy ze świeckimi oraz prosty styl życia. Ma 69 lat.

Oni wybiorą papieża   east news/Vandeville Eric Zielonoświątkowiec

Kard. Marc Oullet. Jedna z najwybitniejszych postaci Kurii Rzymskiej, dawny arcybiskup Quebecu. Mówi się o nim, że gdyby został papieżem, będzie miał w sobie tyle determinacji co Benedykt XVI, by podejmować kolejne próby doprowadzenia do pełnej jedności Bractwa św. Piusa X z Rzymem. Kiedyś był sekretarzem w Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan, pracował też z kard. Ra- tzingerem jako konsultor w Kongregacji Nauki Wiary. Jeśli chodzi o dialog ekumeniczny i teologiczny, jest chyba, obok kard. Barbarina, najważniejszą postacią spośród wszystkich papabile. Wyjątkowo często w ostatnim czasie był delegowany przez Benedykta XVI do prowadzenia różnych uroczystości. Niektórzy uznali, że w ten sposób papież wskazał swojego następcę. W przeddzień synodu biskupów o nowej ewangelizacji mówił: „Synod, jeśli ma być skuteczny, musi się stać dla nas nową Pięćdziesiątnicą”. Krytykował też postawę karierowiczostwa w Kościele: „To normalne, że ludzie lubią być doceniani i chcą robić karierę. Biskup jednak musi krytycznie podchodzić do własnych intencji”. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Avvenire” przyznał, że mimo wzrostu liczby biskupów na świecie, coraz częściej spotyka się on z odrzucaniem papieskiej nominacji przez kapłanów, którym zostaje ona zaproponowana. „Takich przypadków jest więcej, niż mogłem się spodziewać, zanim objąłem ten urząd” (prefekta Kongregacji ds. Biskupów – przyp. J.D.) – mówił. W czerwcu skończy 69 lat.

Oni wybiorą papieża   pap/epa/PAUL MILLER Kardynał z boiska

Kard. George Pell. Wielki podróżnik i dobry rozmówca z doskonałym CV – pisała o nim prasa, obstawiająca go jako jednego z papabile już 8 lat temu. Dziś ma 72 lata. Jego ojciec był protestantem, matka katoliczką. Był zawodowym piłkarzem, sport rzucił dla kapłaństwa. Chciał być misjonarzem we własnym kraju, w którym znaczna część obywateli nie przyznaje się do żadnej religii. Jest też zwolennikiem większej dyscypliny Kościoła w Australii i wierności nauczaniu papieża, a z tym bywają tam spore problemy. Na temat tak gorących społecznie tematów jak eutanazja, seks przedmałżeński czy homoseksualizm ma poglądy wierne Biblii i tradycji Kościoła. Wielokrotnie odmawiał gejom i lesbijkom Komunii św., mówiąc, że jeśli zrezygnują z aktywnego homoseksualizmu, będą mile widziani wśród przyjmujących Ciało Pańskie. Sensację w mediach wzbudził otwarty list Moniki Hingstone, kuzynki kard. Pella, byłej zakonnicy, która od 20 lat żyła w związku z inną kobietą. Wezwała ona Pella, aby prosto w oczy powiedział jej, że jest „zepsuta, zdegenerowana, zła i nienormalna, ponieważ to są synonimy deprawacji”. W reakcji Pell przypomniał naukę Kościoła i wezwał kuzynkę do pokuty. Rok temu głośno było o jego telewizyjnej debacie z „kapłanem ateizmu”, Richardem Dawkinsem. „Wierzę w zmartwychwstanie ciała, ponieważ wierzę Chrystusowi, który zmartwychwstał. I bardziej ufam Jego słowom niż pańskim, panie Dawkins”, mówił śmiało kardynał.

Oni wybiorą papieża   east news/DARKO BANDIC Kardynał oblężonego miasta

Kard. Vinko Pulić. Arcybiskup Sarajewa ma dziś 68 lat. Był jednym z młodszych członków kolegium kardynalskiego, powołanych przez Jana Pawła II. Urodził się w rejonie Banja Luki, na obszarach, gdzie w miarę zgodnie żyli obok siebie katolicy, prawosławni oraz muzułmanie. Pomimo obowiązującego w komunistycznej Jugosławii represyjnego prawa wyznaniowego, potrafił w rejonie Bośniackiej Gradiszki, na północy Bośni, gdzie był proboszczem, stworzyć prężne duszpasterstwo. Starał się także budować mosty z innymi chrześcijanami oraz muzułmanami. W 1990 r., gdy został metropolitą Sarajewa, rozpadała się Jugosławia. Kiedy w 1994 r. otrzymywał kapelusz kardynalski, miał 49 lat, a jego archidiecezja krwawiła podczas okrutnej wojny domowej w Bośni i Hercegowinie. Po konsystorzu wracał do katedry w Sarajewie w asyście wozów bojowych. Ten powrót symbolizował warunki, w jakich przyszło mu pełnić kardynalską posługę. Katolicy w oblężonym przez Serbów mieście doświadczali wszystkich dramatów, które stały się udziałem mieszkańców stolicy Bośni i Hercegowiny. Przywrócenie pokoju w 1995 r., po 3-letnim prawie oblężeniu, nie oznaczało końca kłopotów. Kolejnym wyzwaniem były szybka islamizacja miasta oraz obrona przed zakusami radykalnych islamistów, których wpływy po bośniackiej stronie szybko rosły. Jak sam podkreślał, jedyną szansą na przetrwanie Kościoła w takich warunkach było skoncentrowanie się na duszpasterstwie rodzin.

Oni wybiorą papieża   east news/Stefano Dal Pozzolo Kardynał z Twittera

kard. Gianfranco Ravasi. Jeśli na Twitterze przeczytasz info o Dziedzińcu Pogan czy dialogu Kościoła ze światem kultury, jest prawdopodobne, że newsa wysłał Gianfranco Ravasi – 71-letni kardynał, który – by lepiej zrozumieć język młodego pokolenia – słuchał płyt Amy Winehouse. Ceniony biblista, specjalista od języka hebrajskiego. Na półkach księgarń katolickich nad Wisłą znajdziemy aż 20 jego książek. W 1966 r. przyjął święcenia kapłańskie w Mediolanie. Był wykładowcą teologii biblijnej na Wydziale Teologicznym Północnych Włoch. Od 1995 r. jest członkiem Papieskiej Komisji Biblijnej, a od 6 lat kieruje Papieską Radą Kultury. Prowadzi programy w telewizji, publikuje w prasie. Najważniejszy problem świata według kard. Ravasiego? „Obojętność religijna. Wierzyć lub nie wierzyć – to jest w sumie bez znaczenia” – ubolewa. Znany jest ze stanowczych wystąpień przeciwko sycylijskiej mafii i z ciętego jak brzytwa języka. „Nieraz niewierzący mówią o Jezusie z większą pasją niż księża” – mówił w Polsce, gdzie pół roku temu odbierał doktorat honoris causa na KUL. „Myślę, że niektórzy biskupi powinni się dziś zająć uprawą winorośli, by zasłonić to, co zostało wybudowane ostatnimi laty” – zauważył, komentując współczesną architekturę sakralną. Powołał do życia Fundację „Dziedziniec Pogan”, miejsce spotkań przedstawicieli różnych wyznań i ateistów. Na życzenie ustępującego papieża poprowadził dla niego ostatnie wielkopostne rekolekcje.

Oni wybiorą papieża   east news/Piero Oliosi Z księciem i żebrakiem

Kard. Angelo Scola. Gotów prowadzić debaty z żebrakiem skulonym w zakamarku katedry Mediolanu i pierwszą ligą światowych teologów. – Sam pochodzę z ubogiej rodziny i jestem z tego dumny – podkreśla. Urodził się w okolicach Mediolanu. Jego ojciec był kierowcą samochodów ciężarowych, matka gospodynią domową. W przestrzeniach współczesnego kina czy literatury porusza się jak ryba w wodzie. W czasie ostatniego Meetingu Communione e Liberazione (w ten ruch zaangażował się już jako student) przez 2 godziny opowiadał o… „Matrixie” Wachowskich i „Bracie, gdzie jesteś?” braci Coen. Ma 71 lat oraz energię, bystrość umysłu i posturę 50-latka. Zaraża humorem, imponuje inteligencją. Niezwykle ceniony przez Jana Pawła II, który mianował go konsultorem Kongregacji Doktryny Wiary, rektorem Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego, a potem przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Rodziny. Kard. Scola pracował także w Kongregacji ds. Duchowieństwa, Papieskiej Radzie ds. Świeckich, Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W 2000 r. objął patriarchat Wenecji. W mieście św. Marka mawiano o nim „nasz patriarcha” i przyjmowano gorącymi owacjami. Od 2 lat arcybiskup Mediolanu – stolicy włoskiej mody i przemysłu, największej diecezji Półwyspu Apenińskiego. Credo? – Moim powołaniem jako chrześcijanina jest dawanie świadectwa, że dzięki należeniu do Jezusa jestem szczęśliwy i spełniony w moim człowieczeństwie – powtarza.

Oni wybiorą papieża   east news/Andrew Medichini/ Azjatycki Wojtyła

kard. Luis Antonio Tagle. Ma dopiero 55 lat. Urodził się w Manili – mieście, w którym na spotkanie z Janem Pa- włem II przybył 5-milionowy tłum. Te dane mają znaczenie. Luis Antonio Tagle na co dzień spotyka się z żywym, dynamicznie rozwijającym się Kościołem. Chrześcijanie Zachodu ze zdumieniem czytają newsy o tym, że milion Filipińczyków, zachęconych przez kard. Tagle, deklaruje codzienne odmawianie Różańca. Jest świeżo upieczonym kardynałem. Purpurę z rąk Benedykta XVI otrzymał w listopadzie ub. roku. Łatwo się wzrusza, czego dowiódł podczas konsystorza, gdy otrzymując biret kardynalski, rozpłakał się. Znany jest z otwartości, poczucia humoru i dystansu wobec swej osoby. Uchodzi za jedynego duchownego, który doprowadzał Benedykta XVI do śmiechu. Jest wytrawnym teologiem, absolwentem uniwersytetów w Waszyngtonie i Rzymie. Chętnie korzysta z nowoczesnych środków przekazu. Ma swój cotygodniowy program w telewizji, a jego profil na Facebooku zyskał już ponad 120 tys. fanów. Na co dzień widzi pełne kościoły, nic więc dziwnego, że jako priorytet wskazuje rozpalenie na nowo płomienia wiary w krajach chrześcijańskiego Zachodu. Okrzyknięto go „Wojtyłą z Azji”. Zajmuje wysokie pozycje na medialnej liście kandydatów na papieża. Filipiński kardynał zbywa te spekulacje, mówiąc, że są poważniejsze sprawy, o które trzeba się troszczyć i wzywa Kościół do „zbiorowego rachunku sumienia”.

Oni wybiorą papieża   east news/MARY ALTAFFER Politycznie niepoprawny

kard. Peter Kodwo Appiah Turkson. Jego imię (Kodwo) oznacza poniedziałek. Urodził się w poniedziałek 11 października 1948 r. jako czwarte z dziesięciorga rodzeństwa. Do 22. roku życia mieszkał w ubogiej górniczej osadzie Nsuta koło miasteczka Tarkwa w środkowej Ghanie. Ma 64 lata. Przewodniczy Papieskiej Radzie Iustitia et Pax. Mówi płynnie w rodzinnym fante, po angielsku, włosku, francusku, niemiecku, a nawet hebrajsku. Zna też grekę i łacinę. Ma doktorat Papieskiego Instytutu Biblijnego. W sobotnie ranki prowadzi w publicznej telewizji w Ghanie ewangelizacyjny program. Tryska humorem, sypiąc w czasie prelekcji anegdotami. Nie boi się kontrowersyjnych tematów. Nie jest politycznie poprawny. Na pierwsze strony gazet trafił, gdy mówiąc o źródle skandali seksualnych, jakie wydarzyły się w europejskim i amerykańskim Kościele, argumentował, że podobne skandale nigdy nie wydarzyłyby się w Afryce, gdyż tamtejsza kultura jest „wrogo nastawiona do homoseksualizmu”. Nic dziwnego, że wypowiedź wywołała furię lewicujących mediów i środowisk LGBT. Mówi się o nim: „społeczne sumienie Kościoła”. Nieraz nawoływał do większego zaangażowania Kościoła w kwestiach społecznych: neokolonializmu, ubóstwa, dyskryminacji religijnej. Przyznał, że sam nie bardzo chciałby zostać papieżem. – Ten papież będzie miał bardzo ciężko – wyznał. – Ludzie w Ameryce i Europie wciąż robią czasami takie wrażenie, jakby uważali, że Afrykanie mieszkają na drzewach.

Oni wybiorą papieża   henryk przondziono Lustiger plus

kard. André Vingt-Trois. Fakt, że został przewodniczącym konferencji biskupów francuskich, jest najlepszym dowodem na dobre poruszenie we francuskim Kościele w ostatnich latach. Uczeń i kontynuator wielkiego duszpasterza i intelektualisty, kard. Jean-Marie Lustigera, w tym sensie przerósł mistrza, że tamten był jeszcze zbyt osamotniony w episkopacie ze swoimi poglądami, by objąć tę funkcję. Dziś dojrzała nowa kadra biskupów, wychowanków Lustigera. Jak mówią niektórzy w Paryżu: biskupów „wierzących i praktykujących”. „W czasie wizytacji w parafiach zadaje pytania, co księża robią dla tych, którzy mają wiele pytań o Kościół, co robią dla tych, którzy nie znają Chrystusa” – mówił GN w 2008 r. ks. Patrick Chauvet z diecezji paryskiej. Sam kardynał przyznawał, że francuski katolicyzm ciągle zmaga się z poważnymi problemami, ale i podkreślał, że „katolicy we Francji są bardzo, bardzo odważni. Są coraz bardziej obecni w życiu publicznym”. On sam niedawno, w odpowiedzi na rewolucyjne zmiany wprowadzane przez socjalistów, wezwał chrześcijan do modlitwy za Francję. Rządzący uznali tę powszechną mobilizację modlitewną – rzeczywiście pierwszą od II wojny światowej – za naruszenie „świętej” laickości państwa. Kardynał naraził się jeszcze bardziej, kiedy udzielił poparcia wielkiej manifestacji w obronie rodziny. Człowiek głębokiej duchowości i wielkiego intelektu. Chodzący dowód na to, że katolicyzm jeszcze we Francji nie umarł. W listopadzie skończy 71 lat.

Oni wybiorą

Santos ABRIL Y CASTELLÓ – l. 78, Hiszpania, Kuria Rzymska
Geraldo Majella AGNELO – l. 68, Brazylia – São Salvador da Bahia
George ALENCHERRY – l. 68, Indie, arcybiskup Kościoła Syromalabarskiego
Angelo AMATO SDB – l. 75, Włochy, Kuria Rzymska
Carlos AMIGO VALLEJO OFM – l. 79, Hiszpania – Sewilla
Ennio ANTONELLI – l. 77, Włochy, Kuria Rzymska Audrys
Juozas BAČKIS – l. 76, Litwa – Wilno
Angelo BAGNASCO – l. 70, Włochy – Genua
Philippe Xavier Christian Ignace Marie BARBARIN – l. 63, Francja – Lyon
Jorge Mario BERGOGLIO SJ – l. 77, Argentyna – Buenos Aires
Giuseppe BERTELLO – l. 71, Włochy, Kuria Rzymska
Tarcisio BERTONE SDB – l. 79, Włochy, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej
Giuseppe BETORI – l. 76, Włochy – Florencja
Josip BOZANIĆ – l. 64, Chorwacja – Zagrzeb
Seán Baptist BRADY – l. 74, prymas Irlandii
João BRAZ DE AVIZ – l. 66, Brazylia, Kuria Rzymska
Raymond Leo BURKE – l. 65, USA, prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej
Carlo CAFFARRA – l. 75, Włochy – Bolonia
Domenico CALCAGNO – l. 70, Włochy, Kuria Rzymska
Antonio CAÑIZARES LLOVERA – l. 68, Hiszpania, Kuria Rzymska
Juan Luis CIPRIANI THORNE – l. 70, Peru – Lima
Francesco COCCOPALMERIO – l. 75, Włochy, Kuria Rzymska
Thomas Christopher COLLINS – l. 66, Kanada – Toronto
Angelo COMASTRI – l. 70, Włochy, Kuria Rzymska
Paul Joseph CORDES – l. 79, Niemcy, Kuria Rzymska
Raymundo DAMASCENO ASSIS – l. 76, Brazylia – Aparecida
Godfried DANNEELS – l. 80, były prymas Belgii
Velasio DE PAOLIS CS – l. 78, Włochy, Kuria Rzymska
Ivan DIAS – l. 77, Indie, Kuria Rzymska
Daniel N. Di NARDO – l. 64, USA – Galveston–Houston
Timothy Michael DOLAN – l. 63, USA – Nowy Jork
Dominik DUKA OP – l. 70, Czechy – Praga
Stanisław DZIWISZ – l. 74, Polska – Kraków
Willem Jacobus EIJK – l. 60, prymas Holandii
Péter ERDŐ – l. 61, prymas Węgier
Francisco Javier ERRÁZURIZ OSSA – l. 80, Chile – Santiago de Chile
Raffaele FARINA – l. 80, Włochy, Kuria Rzymska
Fernando FILONI – l. 67, Włochy, Kuria Rzymska
Francis Eugene GEORGE OMI – l. 76, USA – Portland i Chicago
Oswald GRACIAS – l. 69, Indie – Bombaj
Zenon GROCHOLEWSKI – l. 74, Polska, Kuria Rzymska
James Michael HARVEY – l. 64, USA, Kuria Rzymska
Claudio HUMMES OFM – l. 80, Brazylia, Kuria Rzymska
Walter KASPER – l. 80, Niemcy, Kuria Rzymska
Kurt KOCH – l. 63, Szwajcaria, Kuria Rzymska
Giovanni LAJOLO – l. 78, Włochy, Kuria Rzymska
Karl LEHMANN – l. 77, Niemcy – Moguncja
William Joseph LEVADA – l. 77, USA, Kuria Rzymska
Nicolás de Jesús LÓPEZ RODRÍGUEZ – l. 77, Dominikana – Santo Domingo
Roger Michael MAHONY – l. 77, USA – Los Angeles
Lluís MARTÍNEZ SISTACH – l. 76, Hiszpania – Barcelona
Reinhard MARX – l. 60, Niemcy – Monachium i Freising
Joachim MEISNER – l. 80, Niemcy – Kolonia
Laurent MONSENGWO PASINYA – l. 74, Dem. Rep. Konga – Kinszasa
Manuel MONTEIRO DE CASTRO – l. 75, Portugalia, Kuria Rzymska
Francesco MONTERISI – l. 79, Włochy – Rzym
Antonios NAGUIB (kopt) – l. 78, Egipt – Aleksandria
Wilfrid Fox NAPIER OFM – l. 72, RPA – Durban
Attilio NICORA – l. 76, Włochy, Kuria Rzymska
John NJUE – l. 71, Kenia – Nairobi
Kazimierz NYCZ – l. 63, Polska – Warszawa
Edwin Frederick O’BRIEN – l. 74, USA – Baltimore
Anthony Olubunmi OKOGIE – l. 77, Nigeria – Lagos
Sean Patrick O’MALLEY OFMCap – l. 69, USA – Boston
John Olorunfemi ONAIYEKAN – l. 69, Nigeria – Abudża
Jaime Lucas ORTEGA y ALAMINO – l. 77, Kuba – San Cristobal
Marc OUELLET PSS – l. 69, Kanada, Kuria Rzymska
Albert Malcolm Ranjith PATABENDIGE – l. 66, Sri Lanka – Kolombo
George PELL – l. 72, Australia – Sydney
Polycarp PENGO – l. 69, Tanzania – Dar es Salam
Jean-Baptiste PHAM MINH MAN – l. 79, Wietnam – Sajgon
Mauro PIACENZA – l. 69, Włochy, Kuria Rzymska
Severino POLETTO – l. 80, Włochy – Turyn José da Cruz POLICARPO – l. 77, Portugalia – Lizbona
Vinko PULJIĆ – l. 68, Bośnia i Hercegowina – Sarajewo
Béchara Boutros RAI OMM (maronita) – l. 73, Liban – Antiochia
Gianfranco RAVASI – l. 71, Włochy, Kuria Rzymska
Giovanni Battista RE – l. 79, Włochy, Kuria Rzymska
Jean-Pierre RICARD – l. 69, Francja – Bordeaux
Justin Francis RIGALI – l. 78, USA – Filadelfia
Norberto RIVERA CARRERA – l. 71, Meksyk – Mexico City
Francisco ROBLES ORTEGA – l. 64, Meksyk – Guadalajarya
Franc RODÉ CM – l. 79, Słowenia – Lublana Óscar
Andrés RODRÍGUEZ MARADIAGA – l. 71, Honduras – Tegucigalpa
Paolo ROMEO – l. 75, Włochy – Palermo Antonio María ROUCO VARELA – l. 77, Hiszpania – Madryt
Stanisław RYŁKO – l. 68, Polska, Kuria Rzymska
Rubén SALAZAR GÓMEZ – l. 71, Kolumbia – Bogota
Juan SANDOVAL ÍÑIGUEZ – l. 80, Meksyk – Guadalajara
Leonardo SANDRI – l. 70, Argentyna, Kuria Rzymska Robert SARAH – l. 68, Gwinea, Kuria Rzymska
Paolo SARDI – l. 79, Włochy, Kuria Rzymska
Théodore-Adrien SARR – l. 77, Senegal – Dakar Odilo
Pedro SCHERER – l. 64, Brazylia – São Paulo
Christoph SCHÖNBORN OP – l. 68, Austria – Wiedeń
Angelo SCOLA – l. 72, Włochy – Mediolan
Crescenzio SEPE – l. 70, Włochy – Neapol
Luis Antonio TAGLE – l. 56, Filipiny – Manila
Jean-Louis TAURAN – l. 70, Francja, Kuria Rzymska
Julio TERRAZAS SANDOVAL CSsR – l. 77, Boliwia – Santa Cruz
Dionigi TETTAMANZI – l. 69, Włochy – Mediolan
Baselios Cleemis THOTTUNKAL – l. 54, Indie, głowa Kościoła Syromalankarskiego
John TONG HON – l. 74, biskup Hongkongu
Telesphore Placidus TOPPO – l. 74, Indie – Ranchi
Jean-Claude TURCOTTE – l. 77, Kanada – Montreal
Peter Kodwo Appiah TURKSON – l. 65, Ghana – Cabo Corso
Jorge Liberato UROSA SAVINO – l. 71, Wenezuela – Caracas
Agostino VALLINI – l. 73, Włochy, wikariusz generalny Rzymu Raúl
Eduardo VELA CHIRIBOGA – l. 79, Ekwador – Quito
Antonio Maria VEGLIÒ – l. 75, Włochy, Kuria Rzymska Giuseppe VERSALDI – l. 70, Włochy, Kuria Rzymska
André VINGT-TROIS – l. 71, Francja – Paryż
Rainer Maria WOELKI – l. 57, Niemcy – Berlin Donald
William WUERL – l. 73, USA – Waszyngton
Gabriel ZUBEIR WAKO – l. 72, Sudan – Chartum

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.