Na poligonie wiary

GN 5/2013 Zielona Góra-Gorzów

publikacja 10.02.2013 06:00

Ewangelizują słowem, dźwiękiem i obrazem, ale przede wszystkim osobistym świadectwem życia, którym przybliżają innych do Boga.

 Jednym ze sposobów głoszenia Dobrej Nowiny jest własne świadectwo życia i jawne przyznawanie się do wiary w Jezusa Chrystusa zdjęcia Grzegorz Hełka Jednym ze sposobów głoszenia Dobrej Nowiny jest własne świadectwo życia i jawne przyznawanie się do wiary w Jezusa Chrystusa

Mają wspólnotowy dom w Gubinie, w którym mieszka dziewięć osób. Prowadzą kościół rektoralny pw. Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i stowarzyszenie skupiające 50 osób. Członkowie wspólnoty działają nie tylko w naszej diecezji, ale w całej Polsce i na świecie, pracują m.in. na misjach w Argentynie, Francji czy Kamerunie. Ich charyzmatem jest nowa ewangelizacja – dzięki niej docierają do wierzących i tych, którzy są daleko od Kościoła. Prowadzą m.in. rekolekcje, Szkołę Nowej Ewangelizacji, która formuje świeckich i duchownych, mają zespół muzyczny i są organizatorami Przystanku Jezus.

Ewangelizacyjny poligon

Początki wspólnoty sięgają 1994 roku, a jej rozwój przypada na rok 1997, kiedy powołano Katolickie Stowarzyszenie w Służbie Nowej Ewangelizacji. Rok 1998 to powstanie pomysłu ewangelizacji na Woodstoku, zaproponowane przez ks. bp Edwarda Dajczaka. – Wtedy jeszcze nie było nazwy Przystanek Jezus. Biskup powiedział, że musimy tak pracować, żeby za rok, czyli w 1999 roku, być na polu woodstokowym i ewangelizować młodzież – wspomina ks. Artur Godnarski, duszpasterz wspólnoty. Tak zaczęła się „ewangelizacja w terenie”, jedno z najważniejszych zadań „Tymoteusza”. – Ewangelizacja nie jest prosta. Żeby głosić Jezusa, trzeba być odważnym i otwartym na działanie Ducha Świętego. Na Przystanku Jezus robiłem pierwsze kroki na tym poligonie – mówi należący do wspólnoty kl. Piotr Jóźwik. – Jestem producentem filmu „Paweł z Tarsu. Pojednanie światów” i m.in. przez ten film trafiłem do wspólnoty. To był krok w stronę Pana Boga i mówienia o Nim. Na Przystanku Jezus, gdzie zajmuję się m.in. oświetleniem i nagłośnieniem, poznałem ks. Artura – mówi Dariusz Trętowicz. – Zwykle znajduję się blisko sceny. Kiedyś przyszedł do mnie chłopak, który chciał naładować komórkę. Powiedziałem, że naładuję telefon, jeśli się ze mną pomodli. Zgodził się. Ta chwila modlitwy sprawiła, że zaczął płakać, coś w nim drgnęło. Dla mnie to było ewangelizacyjne doświadczenie – dodaje.

Wspólnota „Tymoteusz” angażuje się w tym roku również w II Kongres Nowej Ewangelizacji, który odbędzie się w Warszawie we wrześniu i będzie dotyczył m.in. modelu parafii. – W ramach Roku Wiary oprócz codziennych zadań, jak dbanie o kościół rektoralny czy przygotowanie młodzieży do bierzmowania, mamy również pogłębione studium nad Katechizmem Kościoła Katolickiego. Pół godziny przed Mszą św. czytamy wspólnie i wyjaśniamy kolejne jego fragmenty, by zrozumieć, czym żyje Kościół i jaka jest jego tradycja – mówi ks. Artur Godnarski.

Służba i codzienne obowiązki

Członkowie wspólnoty żyją modlitwą, angażują się w rozmaite dzieła, ale mają też swoje codzienne obowiązki: gotują, sprzątają i pracują na zewnątrz. – We wspólnocie jestem na praktyce duszpasterskiej od września 2012 r. Tutaj panują bardzo rodzinne relacje. Żyjąc ze sobą, wzajemnie się ubogacamy – tłumaczy kl. Piotr Jóźwik. – Jestem ministrantem w kościele rektoralnym, a w domu wspólnoty spędzam swój wolny czas. Pomagam także np. przy remoncie czy rozładunku drewna – dodaje Patryk Bączkiewicz. Mateusz Warda w „Tymoteuszu” jest trzy i pół roku. Podczas studiów w Lublinie uczestniczył w rekolekcjach prowadzonych przez ludzi z gubińskiej wspólnoty, które bardzo mu się spodobały. Później przyjechał na Przystanek Jezus. – Bardzo mnie ciągnęło do tej wspólnoty i po pewnym czasie zdecydowałem się na stałe przyjechać do Gubina. Tutaj mam poczucie, że nie jestem sam. Mam też radość z tego, że dzięki mnie inni przybliżają się do Boga – mówi Mateusz. Dane kontaktowe: www.tymoteusz.org.pl www.przystanekJezus.pl

Znaleźć drogę

Ks. Artur Godnarski, duszpasterz wspólnoty – Dzisiaj nowa ewangelizacja jest drogą Kościoła, impulsem do tego, aby zapał ewangelizacyjny w Kościele został na nowo rozbudzony. W nowej ewangelizacji posługujemy się metodami i mówimy językiem zrozumiałymi dla współczesnego człowieka. To nie tylko język jest ważny, ważna jest przekazywana treść. Mowa nie może być hermetyczna, ale otwarta, wizualna np. billboardy, muzyka jako forma przekazu, komunikowanie się przez internet. Jednym ze sposobów przekazywania Dobrej Nowiny są krótkie wiadomości SMS-owe, które rozsyłamy do osób logujących się do naszego systemu. Około tysiąca osób otrzymuje dwa razy w tygodniu konkretne przesłanie, np. fragment z Pisma Świętego.

Dla nas bardzo ważnym tekstem są słowa Jana Pawła II, który w „Redemptoris missio” powiedział, że: „Nie możemy być spokojni, gdy pomyślimy o milionach naszych braci i sióstr odkupionych drogocenną krwią Chrystusa, którzy żyją nieświadomi Bożej miłości”. To zdanie pokazuje, że celem nowej ewangelizacji i motywacją głoszenia Ewangelii jest człowiek, który nie zna Chrystusa. Kościół na nowo musi stać się misyjny i docierać do ludzi i środowisk różnymi sposobami.