O tym i owym z klamrą

Andrzej Macura

Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy o tym owym z pragnieniem śmierci jako klamrą.

O tym i owym z klamrą

W Rzeczpospolitej na stronie A3 dziś o  Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. W artykule Jarosława Stróżyka i Janiny Bulikowskiej „Orkiestra z eutanazją w tle”. Autorzy piszą o odczuciach wolontariuszy. Jednym wydaje się, że w tym roku ludzie byli mniej hojni, inni, że wręcz przeciwnie. Na zbiórce zaważyła wypowiedź Jurka Owsiaka na temat eutanazji – wysuwają przypuszczenie. I choć Owsiak szybko się z niej wycofał to jego zastępca, prof. Bohdan Maruszewski, w rozmowie z TVN24 stwierdził wczoraj, że od tematu eutanazji nie uciekniemy, bo za chwilę starszych ludzi będzie więcej niż młodych – przypominają. To oczywiście wywołało nowa burzę. Co będzie dalej dziś jeszcze nie wiadomo. Jednak gdy ktoś z jednej strony wywołuje dyskusję na temat eutanazji a z drugiej zbiera na oddziały geriatryczne, jest to dość dwuznaczne. Oby się nie okazało, że WOŚP zechce za rok przekazać zebrane pieniądze na aparaturę do uśmiercania.

Warto zauważyć także tekst ze strony A5. „Wielka Orkiestra Codziennej Pomocy”. To reklama tematu podjętego w Uważam Rze, ale przypomina o cichej i bez fajerwerków pracy Caritas. W rekordowym 2010 roku rozdała 550 mln złotych.

W jej samej gazecie analiza Kamili Baranowskiej „PSL zabiega o poparcie Kościoła”. Autorka twierdzi, że nowy prezes PSL postanowił poszerzyć elektorat swojej partii o ludzi, którym bliskie są chrześcijańskie wartości. Nie tylko stara się o dobre relacje z biskupami i środowiskiem Radia Maryja. Faktycznie ma się czym chwalić. W partii w głosowaniach nad sprawami światopoglądowymi nigdy nie było partyjnej dyscypliny. A zazwyczaj i tak członkowie tej partii głosowali za rozwiązaniami – nazwijmy je – konserwatywnymi. Czy PSL rozwinie skrzydła? Być może. Wydaje mi się, że na polskiej scenie politycznej brakuje dziś partii, której członkom bliskie byłyby wartości chrześcijańskie, a która jednocześnie nie próbowałaby wykorzystywać Kościoła do swoich celów. Choć ze wsią łączy mnie jedynie krótki epizod pracy przy hodowli świń trudno mina takie starania nie spojrzeć życzliwie :).

W Gazecie Wyborczej zwraca uwagę tekst Jacka Hołuba „Giertych: O Rydzyk kłamie”. Rzecz o liście, jaki były szef LPR skierował do prowincjała redemptorystów, a o którym poinformował opinię publiczną na Facebooku. Roman Giertych domaga się przeprosin za materiał Telewizji TRWAM, w którym określono go jako zwolennika in vitro, łagodzącego swój stosunek do ideologii homoseksualistów i rezygnującego z obrony życia dzieci poczętych. Oczywiście sprawa ma swoja prehistorię, a także ciąg dalszy w postaci komentarzy polityków – wszystko przypomniane w artykule.

Z kolei na pewno nie warto czytać tekstu „Europa kłóci się o gejów”. Przypomina co w tej kwestii dzieje się ostatnio w Europie, ale jego wydźwięk może podnosić ciśnienie. Nie warto :)

Na koniec proponuję jeszcze tekst. Z Naszego Dziennika „Skazani na ból”. Rzecz o zawirowaniach wokół Oddziału Badania Bólu i terapii Paliatywnej oraz Szpitalnego Zespołu Wsparcia działających w Warszawskim Centrum Onkologii. Czy chorych musi boleć? Od wielu lat wiadomo już, że w wielu przypadkach – nie. Parę lat temu jeden z ogólnopolskich dzienników prowadził nawet akcję mającą doprowadzić do zwiększenia wiedzy w tym względzie. Nie oceniając tej konkretnej sytuacji trudno jednak nie zauważyć, że łączy się z nagłaśnianym obecnie tematem eutanazji. Jak chorego będzie odpowiednie mocno bolało, to będzie błagał o śmierć, prawda? Mam nadzieję, że nikt tak cynicznie do sprawy nie podchodzi…