Bóg nie stwarza śmieci

GN 47/2012 Olsztyn

publikacja 28.11.2012 07:00

To czas walki dobra ze złem, niezwykłej aktywności Szatana, który będzie chciał odciągnąć ludzi od prawdy, by nie mogli powiedzieć: „Jezu, bądź Panem mojego życia”.

– Wypuść ster własnego życia. Bóg pomaga nie tylko w duchowych sprawach. On zajmie się i twoimi materialnymi sprawami, pomoże ci w twych wysiłkach – mówi Magdalena Krzysztof Kozłowski – Wypuść ster własnego życia. Bóg pomaga nie tylko w duchowych sprawach. On zajmie się i twoimi materialnymi sprawami, pomoże ci w twych wysiłkach – mówi Magdalena

Bezgwiezdna listopadowa noc. Chłód przenika przez mury kościoła i przez grube płaszcze. W takie wieczory w sanktuarium nie widać pielgrzymów, a przed obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej przychodzą tylko nieliczni parafianie. Jednak tego dnia wiele skulonych postaci znika za drzwiami świątyni. W tym czasie na plebanii grupa ewangelizacyjna modli się do Ducha Świętego: natchnij nas, poprowadź, otwórz serca tych, którzy będą nas słuchali. Jeszcze akt błogosławieństwa. Chwila ciszy. Wychodzą, by pójść do kościoła, do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, gdzie czekają na nich wierni. Za pół godziny rozpoczną się pierwsze rekolekcje ewangelizacyjne w archidiecezji warmińskiej, prawdziwa wojna o serca ludzkie.

– To nie przypadek, że Gietrzwałd, jako pierwsza parafia naszej archidiecezji, przeżywa rekolekcje ewangelizacyjne. Ta parafia przeżyła swoje rekolekcje przed ponad 130 laty. Jezus wysłał swoją Matkę w podróż misyjną do tej niewielkiej parafii. Ona przybyła do swoich dzieci, aby wzmocnić ich wiarę. Zapewniła, że będzie z nimi. Zachęcała do pokuty i modlitwy różańcowej. Nie trzeba było długo czekać. Właśnie z Gietrzwałdu na Warmię popłynął duch odrodzenia religijnego. Wtedy właśnie pojawił się zaszczytny tytuł: „Święta Warmia”. Gietrzwałd miał prawo więc, jako pierwszy, przeżywać rekolekcje ewangelizacyjne. Dziś będzie jak przed laty – mówi abp Wojciech Ziemba.

Walka duchowa

Grupę ewangelizacyjną w Gietrzwałdzie stanowią dwaj kapłani: ks. Hubert Tryk i ks. Tomasz Pocałujko oraz osoby świeckie: Magda, Przemysław, Maria, Ryszard i Katarzyna. – Chodzi nam o przekaz kerygmatu, związany z podstawowymi prawdami wiary. Każdego dnia chcemy zrobić kolejny krok, by przybliżyć się do Boga. Dlatego każdy dzień jest nieco inny. W pierwszym akcentujemy prawdę o miłości Bożej, drugiego mówimy o grzechu i uzdrowieniu w Jezusie Chrystusie. Myślę jednak, że trzeci dzień rekolekcji, kiedy podczas nabożeństwa zaprosimy obecnych do oddania swojego życia Jezusowi jako Panu i Zbawicielowi, to bardzo ważny moment. Jednak prawdziwym owocem rekolekcji byłoby odnalezienie się na nowo we wspólnocie Kościoła. A to nie jest takie łatwe, by nie być biernym, a czynnie włączyć się we wspólnotę – wyjaśnia ks. Hubert Tryk. Podkreśla, że jest to prawdziwa wojna między dobrem a złem. Właśnie dlatego kapłani, osoby konsekrowane i liczni świeccy poszczą, modlą się, oddają dzieło ewangelizacji pod wstawiennictwo Maryi Matki i świętych. – Czas, w którym pozyskuje się ludzi dla Boga, zawsze jest walką. Jesteśmy tego świadomi. Podczas spotkania egzorcysta, ks. Andrzej Grefkowicz, mówił nam wprost, żebyśmy mieli się na baczności, pamiętali o walce duchowej, że ona będzie i jest. Ale nie przerażamy się walką z szatanem, bo Chrystus jest tym, który zwyciężył Szatana. A my jesteśmy zanurzeni w Chrystusie – mówi ks. Hubert.

Otwórzcie się

Rekolekcje to czas łaski danej przez Boga. Dlatego tak ważne jest, by każdy otworzył się na Jego działanie i słowa. Bo przecież większość z nas wzrastała w rodzinach katolickich, uczęszczała na katechezy. Wydaje się więc, że Bóg odgrywa w życiu ważną rolę i trudno jest uświadomić sobie, że potrzebujemy nowej ewangelizacji, odświeżenia relacji z Jezusem. Jednak żyjąc, doświadczamy wielu zranień, odrzuceń, wielokrotnie jesteśmy zawiedzeni samymi sobą. Złe uczucia kryjemy w sobie, nie pozwalając nikomu, nawet Chrystusowi, na uleczenie nas miłością. Otwarcie się na Boga to również otwarcie się na bliźniego. Dlatego każdy dzień rekolekcji rozpoczynał się od serdecznego powitania sąsiadów w kościelnej ławce, zamienienia kilku słów. Rekolekcjoniści wykorzystywali również różne formy przekazu: nauki, śpiew, świadectwa osób, których życie jest dowodem na miłość i działanie Jezusa Chrystusa, a także filmy i scenki teatralne. W każdym elemencie widoczny był przekaz, że Bóg jest naszym ojcem, uzdrawia nas z grzechu – wszystko po to, by móc powiedzieć, że Jezus jest Panem naszego życia.

Podejmij decyzję

Często mamy do czynienia z miłością „jeżeli”. Jeżeli coś dobrze zrobimy, jesteśmy kochani, mamy przyjaciół. Ale jest pytanie: „Co się stanie, jeżeli nam się nie uda, nie spełnimy określonych warunków?”. Inna miłość to miłość „ponieważ”. Jesteśmy kochani, ponieważ mamy dużo pieniędzy, ponieważ jesteśmy sławni, piękni. A co w przypadku, kiedy owe „ponieważ” się skończy? Czy możemy liczyć na miłość innych? Otóż zawsze, niezawodnie, swoją miłością obdarza nas Bóg. Jego miłość nie jest ani „ponieważ”, ani „jeżeli”. Bóg nas kocha takimi, jakimi jesteśmy. Dlatego, że jesteśmy Jego dziećmi, mamy dla Niego zawsze taką samą wartość – mówi ks. Hubert Tryk. Jeżeli żyjemy tą miłością, zmienia się nasze życie, zmienia się postrzeganie otaczającego nas świata.

– To że żyjesz, że jesteś, to nie przypadek. To jest Boże słowo, które cię zapewnia, że jesteś przez Niego chciany i upragniony, że istniejesz w Jego sercu i zamyśle, zanim się narodziłeś. Jeżeli trzęsie się twoje życie, brakuje ci nadziei, wiary, popatrz na krzyż. On do ciebie przemówi – przekonuje ks. Tryk. – Myślisz, że jesteś śmieciem?... Naprawdę myślisz, że jesteś śmieciem? Posłuchaj, Bóg nie stwarza śmieci. Jakie to by było świadectwo o Nim? Nie porównuj się z innymi, bo ty jesteś arcydziełem stworzonym przez Boga. On nie stwarza bubli – mówi ks. Hubert.

– Pomyślmy, ile razy próbowaliśmy oddać swe życie Bogu i nic z tego nie wyszło. Może dziś jest ten moment, skoro tutaj jesteś, mimo zimna przychodzisz. Nie zmarnuj tego czasu. Podejmij decyzję, bez względu na to, ile masz lat, to jest ten moment, żebyś oddał Mu swoje życie. Oddać swe życie Jezusowi, to podpisać czystą kartę, jako wyraz naszego zaufania, a Jezus już na niej zapisze nasze życie. My je wypełnimy. Już nigdy nie będziemy sami – przekonywała Magdalena. Trzeciego dnia, na koniec rekolekcji ewangelizacyjnych, nadszedł moment oddania życia Jezusowi Chrystusowi. Na ołtarzu stanął Przenajświętszy Sakrament. – Chciałbym, żebyście oddali Jezusowi swoje życie. Podejdźcie do ołtarza. Stańcie osobiście przed Nim, wyraźcie się w głębi siebie. Czujcie się wolni – mówi ks. Tomasz Pocałujko. Nieśmiało, pojedynczo, osoby podchodziły do ołtarza. Klękały. Wpatrywały się w Jezusa ukrytego pod postacią chleba. Modliły się, szeptały.

– Z wielką nadzieją rozpoczynamy rekolekcje ewangelizacyjne, które odbędą się we wszystkich parafiach naszej archidiecezji. Prośmy Boga, abyśmy na zakończenie nowej ewangelizacji, z końcem maja 2015 r., mogli z wielką wdzięcznością dziękować Panu Bogu za tę pracę duszpasterską – mówi abp Wojciech Ziemba. Po rekolekcjach wierni z Gietrzwałdu, jako pierwsi, gościli peregrynujący po archidiecezji obraz Matki Bożej Miłosierdzia. – Peregrynacja to jeszcze raz wypowiedziane przez Maryję słowa, które usłyszeliśmy w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” – dodaje arcybiskup.