Odrobina przestrzeni

Joanna Kociszewska

Można głoszenie Ewangelii zamienić na promocyjną sprzedaż swojego ubranka. Część ludzi zapewne je kupi. Może nawet spora część. To wygodna transakcja. Niestety, skutecznie uniemożliwiająca spotkanie i dialog.

Odrobina przestrzeni

Niech pan stworzy choćby odrobinę przestrzeni w sobie na przyjęcie moich odpowiedzi – to zdanie pada w sztuce "Popiełuszko. Czarna msza", która zdobyła główną nagrodę tegorocznej edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. To zdanie znalazło się w uzasadnieniu nagrody. Warto je przywołać, jest wezwaniem do nas wszystkich.

Nie można nie zauważyć, że świat proponuje nam odpowiedzi, a właściwie ich zestawy. Do wzięcia w promocji, bez potrzeby zadawania pytań i wysiłku myślenia. Nie jest istotne, czy są spójne. Nie jest istotne, czy się sprawdzają. Ważne, że są „nasze”. Określają przynależność grupową. I szufladkują.

Zestawy odpowiedzi ścierają się w sposób mniej lub bardziej kulturalny, ale nie ma miejsca na dialog. Jest tylko prezentacja stanowisk. By doszło do dialogu trzeba w sobie zrobić przestrzeń na czyjeś odpowiedzi. Trzeba zadając pytanie chcieć usłyszeć i zrozumieć odpowiedź. Trzeba przyjąć, że może być dla mnie ważna, może coś zmienić w mojej odpowiedzi.

Również w Kościele istnieje niebezpieczeństwo traktowania wiary jak gotowego schematu odpowiedzi na wszystkie pytania. Ubranka do wzięcia, bez konieczności refleksji. Takie ubranko ma swoje zalety. Niekoniecznie związane z Bogiem, częściej ze wspólnotą i tożsamością. Można głoszenie Ewangelii zamienić na promocyjną sprzedaż swojego ubranka. Część ludzi zapewne je kupi. Może nawet spora część. To wygodna transakcja. Niestety, skutecznie uniemożliwiająca spotkanie i dialog.

Drodzy młodzi, pozwólcie się prowadzić siłą miłości Boga, niech ta miłość zwycięży skłonność do zamykania się we własnym świecie, w swoich problemach, swoich przyzwyczajeniach, miejcie odwagę „wyjść” z samych siebie, by „iść” ku innym i przyprowadzić ich na spotkanie z Bogiem. – wzywa Benedykt XVI w Orędziu na Światowy Dzień Młodzieży.

Chrześcijaństwo nie daje człowiekowi gotowej odpowiedzi na wszystkie pytania i tożsamości innej niż podstawowa – Bożego dziecka. Chrześcijaństwo domaga się otwarcia na własne i cudze pytania i poszukiwania na nie odpowiedzi. Wraz z innymi, a przede wszystkim wraz z Bogiem. Ewangelizacja nie jest sprzedażą gotowego kostiumu, ale wspólnym ze światem poszukiwaniem odpowiedzi na bieżące pytania. Czasem niełatwej odpowiedzi. Czasem wymagającej „wyjścia z samych siebie”, bo do tego wzywa Bóg i miłość.

Do tego trzeba zrobić w sobie przestrzeń, by przyjąć czyjeś odpowiedzi. Bez tego nic nie da się zrobić.