Jedynemu Bogu chwała!

Urszula Rogólska; GN 43/2012 Bielsko-Biała

publikacja 05.11.2012 07:00

– Nagrody są tylko dodatkiem do tego, co na tym festiwalu najważniejsze... – uśmiecha się Bernadeta Stawowczyk-Zemanek, szefowa chóru Camminando z Osieka, jednego z laureatów tegorocznego festiwalu piosenki religijnej w Kętach.

 Żywiołowa schola parafialna z Radziechów wyjechała z Kęt z nagrodą specjalną biskupa Tadeusza Rakoczego i z wyróżnieniem w kategorii zespołów wokalno-instrumentalnych Urszula Rogólska Żywiołowa schola parafialna z Radziechów wyjechała z Kęt z nagrodą specjalną biskupa Tadeusza Rakoczego i z wyróżnieniem w kategorii zespołów wokalno-instrumentalnych

Czy to możliwe, żeby gimnazjaliści nawet po ukończeniu szkoły chcieli do niej wracać? Znalazła na to sposób Bernadeta Stawowczyk-Zemanek, nauczyciel w Gimnazjum im. Kazimierza Jędrzejowskiego w Osieku. Prowadzony przez nią szkolny chór Camminando liczy ponad 40 osób. Są wśród nich i uczniowie, i bardzo liczni absolwenci szkoły. Podczas tegorocznego XV Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Religijnej „Psallite Deo” w Kętach zajęli trzecie miejsce w kategorii chórów.

– Rok temu przyznano nam miejsce pierwsze, ale poziom tegorocznego festiwalu był o wiele wyższy – przyznaje szefowa zespołu z Osieka. – Zdobycie trzeciego miejsca w takim gronie, było znacznie trudniejsze. Nagroda oczywiście cieszy, ale nie ona jest najważniejsza. Dla mnie najcenniejsze jest to, że młodzież chce śpiewać, chce się regularnie spotykać, chce wykonywać pieśni religijne. Festiwale służą konfrontacji naszych doświadczeń, umiejętności. Pomagają w codziennej pracy chóru.

Pół tysiąca

W tym roku na kęckiej scenie podczas czterech dni wystąpiło ponad 500 uczestników z Polski, Białorusi, Czech, Słowacji i Ukrainy. Dzień przed oficjalnym otwarciem imprezy odbyły się eliminacje dla zespołów dekanatu kęckiego oraz sąsiednich Kóz. Wystąpili: zespół wokalny działający przy LO im. K. K. Baczyńskiego w Kozach, Roztańczone Nutki z Bulowic, Effatha z Kęt-Podlesia, Nullum Nomen z Nowej Wsi oraz Owieczki Pana z Hecznarowic. Ich występy oceniali: ks. prałat Jan Wodniak, dziekan kęcki, ks. Stanisław Joneczko z redakcji radia „Anioł Beskidów” oraz Janusz Kohut, kompozytor i muzyk. Po zakończeniu prezentacji na scenie najmłodsi wzięli udział w warsztatach wokalnych prowadzonych przez Klaudię Karczmarz, wokalistkę i studentkę Akademii Muzycznej w Katowicach.

Do międzynarodowego przeglądu jury zakwalifikowało zespół z Kóz. Te prezentacje z kolei oceniało jury w składzie: Ewa Uryga, Janusz Kohut, ks. Stanisław Joneczko, ks. Marek Uglorz, Beata Borowska, Jan Borowski, Eva Henychová. Przyznano nagrody w kategorii solistów, zespołów wokalno-instrumentalnych oraz chórów.

– Jesteśmy tu pierwszy raz i bardzo nam się podobało. Nie tylko dlatego, ze zdobyliśmy pierwszą nagrodę – śmieją się Joanna Prajzendanc, Żaneta Matejka i Anna Matejka z zespołu Zelowskie Dzwonki, działającego przy ewangelicko-reformowanej parafii w Zelowie. To unikatowy w Polsce zespół grający na dzwonkach ręcznych. – Trochę się denerwowaliśmy, ale bardzo chcieliśmy się pokazać. Bardzo nam się podobała atmosfera radości, wspólnego śpiewu na widowni. Chcielibyśmy przyjechać tu znowu.

– To nie pierwszy mój występ tutaj, ale do każdego przecież trzeba się bardzo dobrze przygotować, najlepiej jak się potrafi – mówi Marta Mikuła z Roczyn, uczennica szkoły muzycznej w Wadowicach, zdobywczyni Nagrody im. ks. Jacka Wieczorkiewicza. – Bardzo się cieszę z nagrody. Już wiem, gdzie postawię figurkę aniołka, która dostałam. W widocznym miejscu. Grand Prix, najcenniejsza nagroda przeglądu konkursowego oraz nagroda Vox Poloniae dla najlepszego zespołu zagranicznego pojechała z chórem Bella Rosa na Białoruś. Chórzystki zachwyciły także publiczność swoja widowiskową prezencją na scenie. W niedzielę, 21 października, zespoły wystąpiły w czasie niedzielnych Liturgii w kościołach dekanatu kęckiego oraz w popołudniowym spotkaniu ekumenicznym przy kaplicy narodzenia św. Jana Kantego.

Uwielbiamy razem

W tym roku organizatorzy rozbudowali formułę festiwalu. Po raz drugi był on przedsięwzięciem ekumenicznym. Honorowy patronat nad nim objęli także, wraz z bp. Tadeuszem Rakoczym, bp Paweł Anweiler z diecezji cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, abp Szymon Romańczuk, zwierzchnik diecezji łódzko-poznańskiej Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz bp Marek Izdebski z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. W Kętach biskupa Anweilera reprezentował ks. Krzysztof Cienciała, a abp. Romańczuka ks. infułat Sergiusz Dziewiatowski.

– Cieszę się, że ta niezwykła impreza ma wymiar ekumeniczny, służy wzajemnemu poznaniu się, budowania pokoju, przyjaźni na drodze do jedności. W festiwalu biorą wszak udział zespoły reprezentujące Kościół rzymskokatolicki, prawosławny i Kościoły ewangelickie – mówił biskup Rakoczy. Podkreślił, że to ważne wydarzenie dla miasta i całej diecezji. Zaznaczył, że najważniejsza w nim jest „mentalność olimpijska”, czyli radość z samego uczestnictwa. – Muzyka bardziej niż słowo i obraz unosi człowieka i otwiera jego duszę oraz zwraca ku Bogu – dodał.

Do tych słów nawiązał także ks. Krzysztof Cienciała. – To ekumeniczne granie i śpiewanie, w ogóle tworzenie nie tylko dla poklasku i komercji, jest godne podziwu i szacunku. Poprzez twórczość artystyczną można łatwiej i dalej dotrzeć ze słowem z Ewangelii. Życzenia satysfakcji z uczestnictwa w festiwalu życzyli prawosławny ks. infułat Sergiusz Dziewiatowski oraz bp Marek Izdebski z Kościoła ewangelicko-reformowanego, który powiedział: – Uwielbiany Bóg nie jest ani katolicki, ani prawosławny, ani protestancki. Uwielbianie Boga przez śpiew jest więc kwintesencją działań ekumenicznych.