Cud małej wspólnoty

GN 44/2012 |

publikacja 31.10.2012 00:15

O tym, jak głosić dziś Ewangelię, z  Kiko Argüello, współzałożycielem Drogi Neokatechumenalnej, audytorem Synodu Biskupów, rozmawia ks. Piotr Studnicki.

Dzisiejszy człowiek jest głuchy. Jest uprzedzony do Kościoła i do Chrystusa. Na tym polega sekularyzacja. Dotyczy to przede wszystkim ludzi, którzy zostali ochrzczeni, a potem porzuceni  bez chrześcijańskiej formacji – mówi Kiko Argüello Tomasz Jodlowski Dzisiejszy człowiek jest głuchy. Jest uprzedzony do Kościoła i do Chrystusa. Na tym polega sekularyzacja. Dotyczy to przede wszystkim ludzi, którzy zostali ochrzczeni, a potem porzuceni bez chrześcijańskiej formacji – mówi Kiko Argüello

Ks. Piotr Studnicki: Czy synod rozpalił ogień nowej ewangelizacji w Kościele?

Kiko Argüello: – Nie wiem, jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Bez wątpienia obraz ognia, którym posłużył się Ojciec Święty, przemawiając na rozpoczęcie synodu, jest bardzo dobry. Ogień jest symbolem Ducha Świętego. Jeśli papież wzywa do zapalenia ognia, to znaczy, że musimy wrócić do Pięćdziesiątnicy. Kościół potrzebuje zesłania Ducha Świętego. Mam nadzieję, że synod dotknął biskupów i zapalił w ich sercach miłość do nowej ewangelizacji.

A co właściwie oznacza „nowa ewangelizacja”?

– Ewangelizacja oznacza przepowiadanie Ewangelii. Bóg postanowił zbawić świat przez głupstwo głoszenia Dobrej Nowiny, którą trzeba usłyszeć i przyjąć. Każde pokolenie potrzebuje ewangelizacji. Każde pokolenie to nowi ludzie, którym na nowo trzeba głosić kerygmat, aby uwierzyli.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.