To jest wielka szansa

Andrzej Macura

Wobec postępującej sekularyzacje chrześcijanie wydają się być bezradni. Dla biednych Chrystus może być nadzieją. Ale co może dać sytym i zadowolonym z życia?

To jest wielka szansa

„Byłam na Rysach!” - pochwaliła się kiedyś moja żona w pracy. „A po co?” – usłyszała od redakcyjnego kpiarza. No właśnie. Po co ludzie chodzą po górach? Dlaczego zamiast zdobywać „Grań Krupówek” ciągnąc od sklepu do knajpy wielkie ich rzesze (czasem w ciżbie) przemierzają urokliwe zakątki Tatr? Nie wystarczyłoby pooglądać jakąś galerię zdjęć, znaleźć dobrą panoramę albo i filmik na youtubie a dni urlopu spędzać na raczeniu się kawą czy  winem, i czasem wyskoczyć na basen czy do sauny?

Myślę, że to głód. Głód obcowania z naturą, jej surowym pięknem, zmierzenia się z własną słabością. Nawet jeśli na noc wraca się na wygodne kwatery, dzień w górach pozwala dotknąć czegoś, czego nawet poeci nie potrafią ubrać w słowa.  Powiedzmy, że jakiejś transcendencji. Bo nawet człowiek, któremu po ludzku niczego nie brakuje, szuka czegoś więcej. I to jest właśnie szansa dla nowej ewangelizacji.

Prawdę tę przypomniał kardynał Donald Wuerl, relator generalny obecnego Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów. Syty i żyjący w dostatku świat zachodniej cywilizacji jest głodny ducha. Stąd tak wielka popularność pseudoreligii, rozjaśniających umysł diet, wróżek, magii i tarotów. Bo człowiek widzi, że choć dziś jest dobrze, jutro wszystko może się zawalić. I choć chorobę często skrzętnie usuwa się ze społecznego życia wszyscy wiemy, że wcześniej czy później życie nieodwołalnie się skończy. Pytanie kim jestem, skąd przychodzę i dokąd zmierzam nawet w sytym społeczeństwie ciągle pozostaje aktualne.

Zadanie przed którym stają dziś ci, którym zależy na głoszeniu Dobrej Nowiny wśród tych, którzy o niej zapomnieli nie jest jakoś trudniejsze niż w innych realiach kulturowych. Trzeba tylko, zamiast biadolenia na upadek obyczajów pokazać ludziom, że Chrystus jest odpowiedzią na ich pragnienia i niepokoje. Trzeba – jak to kiedyś śpiewano w pewnej piosence – przywrócić ludziom światło gwiazd….