Śmiechu warte

Marcin Jakimowicz

Zjadł i wypił, i znowu się położył. Taki charyzmat.

Śmiechu warte

– Dlaczego tak ważny w waszej duchowości jest Eliasz? – zapytałem przed rokiem pewnego krakowskiego karmelitę. A on popatrzył mi głęboko w oczy i  odparował: – W Pierwszej Księdze Królewskiej czytamy: „Eliasz podniósł się zjadł i wypił, i znowu się położył”. – To kluczowe zdanie – odparł mnich – i staramy się je w Karmelu realizować.

Ryknęliśmy śmiechem.

Innym razem jechałem do Żywca z siostrą Anną Bałchan – zakonnicą pracującą na co dzień z kobietami ulicy. W pewnej chwili odebrała telefon. – Czy siostra zajmuje się prostytucją? – zapytał dzwoniący do niej mężczyzna – No… – odparła z łobuzerskim uśmiechem siostra Anna – W wolnych chwilach...

Poczucie humoru. Wentyl bezpieczeństwa i lekarstwo na śmiertelnie poważne przeżywanie wiary. „Demony żywią się naszym lękiem – wyjaśnia o. Augustyn Pelanowski OSPPE – i nie potrafią znieść naszego lekceważenia i dobrego humoru”.