Zdumiewająca mądrość lisa

Krzysztof Król

publikacja 23.07.2012 08:15

– Ksiądz powinien być specjalistą od Pana Boga i znać dobrze Pismo Święte, ale też znać literaturę piękną – zauważa kleryk Łukasz Żołubak.

Tym razem było z humorem Krzysztof Król/GN Tym razem było z humorem
Teatr to też dobry sposób na odstresowanie się po trudach sesji egzaminacyjnej

Niedawno teatr Zdumienie z Wyższego Semina­rium Duchownego w Paradyżu zaprezentował sztukę Marty Guśniowskiej pt. „Pod-Grzybek”. „To spektakl opowiadający o rzeczach ostatecznych: o życiu i śmierci. Bohaterami są dwa lisy: Mały i Stary. Ich życie upływa na rozmowach, ukrywaniu się przed Kłusowni­kiem i na beztroskich zabawach. Jednak pewnego dnia Stary Lis zo­stał śmiertelnie postrzelony przez Kłusownika. Mały Lis nie może pogodzić się ze śmiercią dziadka” – czytamy na stronie internetowej www.zdumienie.paradisus.pl. Opo­wiadana historia próbuje przedstawić problem utraty bliskiej osoby. W zabawny i pełen ciepła sposób uczy, że „wszystko ma swój czas”.

Bóg nie zabiera pasji
Sztuki teatralne klerycy wy­stawiają od początku istnienia diecezjalnego seminarium, ale teatr Zdumienie istnieje dopiero 10 lat. – Uczy on wrażliwości na siebie nawzajem, posługiwania się słowem, cierpliwości i odwagi, a także przygotowania premiery, opanowania tremy, czy nawet zmierzenia się z sukcesem. Jest więc wiele spraw, które ubogaca­ją przyszłego księdza – zauważa rektor ks. Jarosław Stoś.

Klerycy uczą się tekstu, biorą udział w próbach scenicznych, ale też przygotowują całą scenografię i troszczą się o oprawę muzyczną. Sztukę „Pod-Grzybek” alumni przygotowywali pół roku. – Na próbach uczymy się przede wszyst­kim gry, ale to także taki odpoczy­nek z humorem – zauważa Jakub Bandkowski, odtwórca roli Starego Lisa. Przed premierą nie zabrakło tremy, szczególnie u tych, którzy stawiali pierwsze kroki na scenie. – Jak pierwszy raz wyszedłem, to już przeszła – mówi Jakub Świątek i dodaje: – Tu uczymy się budować wspólnotę. Jesteśmy z różnych roczników, ale umiemy się dogadać i stworzyć coś ciekawego.

Dla diakona Pawła Sztybera gra w teatrze to realizacja jednej z pasji. – Gdy szedłem do seminarium, my­ślałem, że Pan Bóg mi chce zabrać moje zainteresowania. Okazało się jednak, że tu możemy realizować swoje pasje jeszcze pełniej – zapew­nia diakon.

To będzie spektakl
Od 10 lat grupą opiekuje się ak­torka Teatru Lubuskiego – Kinga Kaszewska-Brawer. Pierwszą pre­mierą było przedstawienie „Wokół Mrożka” wystawione w 2003 roku. Klerycy dotąd sięgali po dzieła m.in. Sławomira Mrożka, bł. Jana Pawła II, Romana Brandstaettera, Woody’ego Allena, Eugène’a Ionesco, Samuela Becketta czy Maurice’a Maeterlinc-ka. Są wśród nich sztuki poważne i zabawne. W jednych i w drugich klerycy szukają wartościowego przesłania.

– To ważne, aby przy­szli księża znali literaturę. Może niektórzy nawet poprowadzą gru­pę teatralną w swoich parafach. Jako jurorka przeglądów teatrów amatorskich od lat obserwuję taką grupę prowadzoną przez księdza w Polkowicach. Ona się rozwija i sięga po różne teksty, a i młodzie­ży w kościele przybywa – zauważa opiekunka grupy.

W związku z 10-leciem teatru Zdumienie planowana jest szczegól­na premiera. – To będzie składanka wszystkich sztuk, jakie zagraliśmy do tej pory. Mam cichą nadzieję, że księża, którzy u nas grali, a już służą w parafach, wystąpią w tym jubileuszowym przedstawieniu – mówi Kinga Kaszewska-Brawer i dodaje: – Chciałabym namówić do udziału w nim także ks. Andrzeja Dragułę i innych kapłanów, którzy tworzyli teatr Logos w Paradyżu.