Prymusi od Franciszkanów

publikacja 30.06.2012 19:28

O ogromnym sukcesie mogą mówić franciszkanie, którzy od wielu lat prowadzą Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Franciszka w Legnicy. Absolwenci Liceum w Legnicy zdali matury w stu procentach.

 Prymusi od Franciszkanów Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Franciszka Pielgrzymka i Zielona Szkoła we Włoszech

I to kolejny rok z rzędu. Wczoraj blisko pięć i pół miliona uczniów w Polsce zakończyło rok szkolny 2011/2012. Tego dnia również z okręgowych komisji egzaminacyjnych spłynęły do wszystkich szkół średnich wyniki z tegorocznych matur. Według Centralnej Komisji Egzaminacyjnej egzamin dojrzałości zdało 80 proc. uczniów, którzy do niego przystąpili.

Franciszkanie z Legnicy mogą poszczycić się nie tylko świetnymi osiągnięciami edukacyjnymi ich liceum. Jeszcze większe sukcesy odnoszą uczniowie gimnazjum, również prowadzonego przez Zakon w tym mieście. Od początku istnienia szkoły jej absolwenci wygrywają wszystkie rankingi na Dolnym Śląsku.

Każdą z trzech części egzaminu - humanistyczną, matematyczno-przyrodniczą oraz językową – zdają lepiej o kilkanaście punktów procentowych niż ich rówieśnicy w regionie.

 „Wielu nie chce nam wierzyć, że mamy tak wysokie wyniki, muszę więc pokazywać wydruk komputerowy. Inne szkoły nie ujawniają swych wyników tylko rozpowiadają, że u nich egzamin poszedł ‘ładnie’, ‘bardzo ładnie’. To pytamy się, gdzie poszły niezbyt dobrze, skoro Legnica ma tak fatalne wyniki?” – opowiada dyrektor szkół o. Józef Szańca OFMConv.

Zakonnik podkreśla, że sukces legnickich szkół jest ogromną zasługą nauczycieli. „Nasi uczniowie nie biorą korepetycji. Nie ma takiej potrzeby. Nauczyciele w ramach zajęć i dodatkowych fakultetów bardzo dobrze przygotowują do egzaminów” - zauważa.

O. Szańca zwraca także uwagę na zdolności i ambicje swoich wychowanków. „Uczelnie wyższe cenią sobie, kiedy uczniowie wybierają na maturę dodatkowe, nieobowiązkowe przedmioty. Nasi wszyscy podopieczni wybierają minimum dwa przedmioty, choć nie muszą żadnego. A w tamtym roku mieliśmy nawet rekordzistę. Wybrał tyle, ile możliwe, czyli sześć. I świetnie mu poszło. Dziś jest bardzo dobrym studentem Politechniki” – wspomina dyrektor Liceum.