Duszpasterska problematyka małżeństw i rodzin

"Wiara, modlitwa i życie w kościele katowickim"

publikacja 25.06.2012 10:26

Bóg wzywając wszystkich ludzi do udziału w swoim życiu i szczęściu, pragnie, aby cel ten osiągnął każdy człowiek na właściwej sobie drodze świętości, realizując swoje własne życiowe powołanie. Jedną z dróg do świętości jest życie w małżeństwie i rodzinie.

"A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało" (Mt 19,6) Henryk Przondziono "A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało" (Mt 19,6)

Rodzina otrzymała od Boga posłannictwo, by stać się pierwszą i żywotną komórką społeczeństwa. „Rodzina, w której następujące po sobie pokolenia spotykają się i po­magają sobie wzajemnie w osiąganiu pełniejszej mądrości życiowej oraz w godzeniu praw poszczególnych osób z wymaganiami życia społecznego, jest fundamentem spo­łeczeństwa ". Dlatego wszyscy, którzy mają wpływ na wspólnoty i grupy społeczne, winni przyczyniać się skutecznie do podnoszenia małżeństwa i rodziny. Małżonko­wie chrześcijańscy napotykają jednak dziś na wiele trudności chcąc tworzyć swoje życie małżeńskie i rodzinne tak, by było zgodne z wolą Bożą i realizowało najwyższe powoła­nie człowieka. Mając to na uwadze, Synod ukazuje nie tylko zamysł Boży względem osób żyjących w małżeństwie i rodzinie, ale również dzisiejszą ich sytuację oraz podaje zasady duszpasterstwa małżeństw i rodzin.

Założenia teologiczne

Powołanie małżeńskie

Przeważająca większość ludzi powołana jest do małżeństwa, którego Twórcą i Pra­wodawcą jest sam Bóg. Z postanowienia Bożego jest małżeństwo trwałą wspólnotą życia i miłości dwojga ludzi. Bóg, który jest miłością, stwarzając człowieka na obraz i podobieństwo Swoje, wyposażył go w zdolność i potrzebę miłowania, a dzięki dwu- biegunowości płci uzdolnił do tworzenia tak głębokiej jedności życiowej, iż mężczyzna i kobieta na mocy przymierza małżeńskiego stają się „jednym ciałem i kierują się jednym duchem”. Święty związek małżeński opiera się na specyficznej miłości włączającej małżonków w miłość Bożą. Bóg bowiem jest jej najwyższym źródłem.

Sakrament małżeństwa

Wspólnotę życia i miłości małżeńskiej, skażoną przez grzech pierworodny, Chrystus Pan oczyścił z historycznych naleciałości wielożeństwa i rozwodów oraz podniósł do godności sakramentu, czyli skutecznego znaku łaski Bożej. Przez sakrament małżeństwa chrześcijańscy małżonkowie stają się znakiem tej miłości, jaką Chrystus żywi do Swojego Kościoła, i w tej miłości uczestniczą. Chrystus Pan nie tylko udziela im nadprzyrodzonych mocy do wiernego wypełniania ich zadań, ale pozostaje z nimi, aby kształtować i umacniać ich miłość na wzór Swojej miłości do Kościoła. Sakrament małżeństwa „zawiązuje się przez przymierze małżeńskie, czyli przez nieodwołalną osobistą zgodę” . Z natury swej domaga się więc od partnerów świadomej decyzji, jako odpowiedzi na powołanie Boże. Małżeństwo chrześcijańskie do­piero przez fakt zawarcia sakramentalnego przymierza staje się ważnym małżeństwem w obliczu Boga i Kościoła, dającym partnerom uprawnienie do godziwego współżycia seksualnego.

Niesakramentalny związek małżeński nie jest zgodny z naukę Kościoła. Katolicy, którzy po zawarciu ważnego sakramentu małżeństwa i jego dopełnieniu, bez swojej winy nie mogę trwać we wspólnocie małżeńskiej z prawowitym współmałżonkiem, nie powinni więc nigdy decydować się na małżeństwo cywilne z inną osobę. Podobnie ka­tolicy wolnego stanu nie powinni nigdy wiązać się niesakramentalnym małżeństwem z osobami, które po zawarciu ważnego sakramentu małżeństwa, z jakichkolwiek powo­dów nie żyję z prawowitym współmałżonkiem. Jeśli jednak związek taki został za­warty, a małżonkowie dla dobra dzieci lub dla innych dostatecznie ważnych przyczyn nie mogę się rozejść, wówczas, jak długo trwają w bliskiej okazji do grzechu, nie mogę przystępie do sakramentu pokuty i Komunii św. ze względu na to, że nie spełniają ko­niecznych warunków wymaganych do przyjęcia tych sakramentów. Nawet gdy nie stanowię dla siebie bliskiej okazji do grzechu, nie mogę przystępić do Komunii św. w środowisku, w którym ich stan jest znany, ze względu na niebezpieczeństwo zgorsze­nia. Małżonkowie ci powinni jednak realizować swoją wiarę przez gorliwe spełnianie obowiązków religijnych, wychowując swoje potomstwo zgodnie z naukę katolicką oraz korzystając z łask, którymi Chrystus obdarowuje wszystkich, i do których maję prawo na mocy przyjętych sakramentów chrztu i bierzmowania mianowicie takich, jakie płynę z codziennej modlitwy, czytania Pisma św., uczestniczenia we Mszy św. i innych nabo­żeństwach oraz z przyjęcia sakramentaliów. Niech też polecają Bogu godzinę swojej śmierci. W niebezpieczeństwie zaś śmierci, osoby żyjące w małżeństwie niesakramen­talnym maję prawo i obowiązek wezwać kapłana z posługa sakramentalną, zwracając mu jednak przed spowiedzią uwagę na fakt małżeństwa niesakramentalnego i zobowiązując się do spełnienia warunków wymaganych do przyjęcia sakramentu pokuty.

Małżeństwo monogamiczne i nierozerwalne

Małżeństwo chrześcijańskie jest monogamiczne i nierozerwalne. Konieczność tych przymiotów wynika nie tylko z po­zytywnego prawa Bożego, lecz również z samej istoty i specyfiki miłości małżeńs­kiej, która u chrześcijan jest ponadto znakiem i uczestnictwem w wiernej i nierozerwal­nej miłości Chrystusa do Kościoła. Ponadto miłość małżeńska nie może się w pełni zrealizować w ramach przelotnych tylko związków, ale domaga się trwałości. Ponieważ zaś jest więzią szczególnie głęboką i intymną, wnosi całkowite i nieodwołalne zaangażowanie się osobowości małżonków. Powstanie i rozwój tego rodzaju miłości są możliwe tylko między jednym mężczyznę i jedną kobietę.

Małżeństwa monogamicznego i nierozerwalnego domaga się również dobro po­tomstwa. Potomstwo mianowicie wymaga stabilizacji żyda małżonków. Bez jej zapew­nienia brakuje elementarnych warunków do jego zrodzenia, a zwłaszcza do wychowania. Przymiotów tych domaga się wreszcie dobro ogółu ludzkości. Uznanie bowiem poli­gamii, a zwłaszcza rozwodów, mogłoby doprowadzić do poniżenia kobiety oraz wy- rządzić ludziom wiele krzywd moralnych i szkód materialnych.

Miłość małżeńska

Miłość małżeńska, jako wybitnie ludzka, wyrasta na podłożu zmysłowego upodobania i obejmuje dobro całej osoby współmałżonka. Zmierzając zaś do życzliwego i bezinteresownego wzbogacenia go darem z samego siebie, wzajemnie małżonków uzupełnia i wspiera w realizacji zadań życiowych, przyczyniając się do obustronnego rozwoju i uszczęśliwienia. Miłość małżeńska jest ofiarą. Ofiarność ta przejawia się w bezinteresownej po­mocy w wypełnianiu obowiązków domowych, w doradzaniu i wzajemnym wspiera­niu, a szczególnie w opiece i pomocy w czasie choroby, niedołężności lub kalectwa. Wszystkie przejawy miłości małżeńskiej, również fizyczne zjednoczenie małżon­ków, przez które jednoczę się oni ze sobą w sposób intymny i czysty, posiadają szcze­gólną wartość i godność. Przez aktualizowanie miłości małżeńskiej we wszystkich jej przejawach, dążą małżonkowie do właściwej im świętości. Ponieważ zaś szczy­towym uwieńczeniem miłości małżeńskiej jest przekazywanie życia, dążą do tej świętości szczególnie przez odpowiedzialne rodzicielstwo.

Rodzicielstwo odpowiedzialne

Pełna miłość małżeńska jest płodna. Mał­żonkowie podejmując wzniosłe zadanie rodzicielskie, które jest ich główną misją, stają się współpracownikami miłości Boga-Stwórcy. Zjednoczenie fizyczne służące powstaniu nowej istoty ludzkiej powinno odpowiadać godności osoby ludzkie i być wyrazem miłości małżonków. Jak przekazywanie życia bez klimatu miłości jest nie­ludzkie, tak miłość małżeńska bez nastawienia na rodzicielstwo przekreśla prawidłowe jej kształtowanie się.

Chrześcijańscy małżonkowie są zawsze gotowi do wypełnienia polecenia Stwórcy: ,,Bądźcie płodni i rozmnażajcie się". Powołanie do rodzicielstwa świadczy o wielkiej godności małżonków, albowiem za każdym razem, gdy przyczyniają się do powstania nowej istoty ludzkiej, uczestniczą w akcie stwórczym samego Boga. Ponadto potomstwo nie tylko ubogaca małżonków oraz potęguje ich dumę i radość, ale jest również czynnikiem wiążącym ich jeszcze ściślej ze sobą, skoro oboje w równej mierze przyczynili się do jego urodzenia. Nie należy więc bez poważnych racji odkładać de­cyzji przyjęcia potomstwa.

Rodzicielstwo powinno być odpowiedzialne.

Decyzja o ilości dzieci jest więc po­dejmowana w zależności od możliwości samych małżonków, jednak bez przesad­nego lęku przed potomstwem oraz bez świadomego ograniczania liczby dzieci z pobu­dek egoistycznych i hedonistycznych. Godna szacunku jest postawa tych małżonków, którzy wielkodusznie decydują się na liczne potomstwo. Jeżeli jednak małżonkowie stwierdzą w sposób odpowiedzialny wobec Boga, że mają słuszne powody dla czasowego lub stałego ograniczenia poczęć, wówczas służąc wza­jemnej miłości, stosują naturalną regulację poczęć. Zjednoczenie małżeńskie bo­wiem i w takiej sytuacji jest godziwe, a nawet konieczne dla podtrzymywania i pogłę­biania wzajemnej miłości. Skoro Bóg wszczepił w naturę ludzką trwałe pragnienie do współżycia małżeńskiego, jest ono godziwe również wówczas, gdy warunki ży­ciowe nie pozwalają na dalsze powiększanie rodziny. Małżonkowie unikają jednak ta­kich sposobów ograniczania ilości potomstwa, które są moralnie niedopuszczalne, a w żadnym razie nie powinni dopuścić do bezpośredniego zabijania życia nienarodzonego.

Bezpośrednie przerywanie ciąży jest nie tylko szkodliwe dla zdrowia matki, lecz przede wszystkim godzi w bezwzględne prawo Boga do życia ludzkiego. Każdy czło­wiek otrzymuje życie od Boga i nie ma prawa pozbawiać go siebie ani innych a życie płodowe człowieka jest już od chwili poczęcia życiem istoty ludzkiej. Ponadto zabicie dziecka nienarodzonego obciąża wielką odpowiedzialnością ze względu na pow­szechne dziedziczenie grzechu pierworodnego, którego zgładzenie dokonuje się przez chrzest św.

Powołanie rodzinne

Podobnie jak małżeństwo ma swoje źródło w Bogu, również rodzina wywodzi się od Boga, gdyż miłość małżeńska z natury jest płodna. Potomstwo jest istotnym składnikiem rodziny. Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę, aby byli obrazem miłującego Boga i jak On przyczyniali się do powstania nowego życia. Rodzice, współpracując z Bogiem nad podtrzymaniem i pomnożeniem rodzaju ludz­kiego, przyczyniają się do przyjścia na świat nowych istot ludzkich będących stworze­niami Bożymi na Jego obraz i podobieństwo. Rodzina, jako podstawowa komórka społeczna ustanowiona przez Boga i uświęcona przez Chrystusa, który zechciał przyjść na świat w rodzinie i w niej wzrastać, jest tym środowiskiem, w którym realizowana jest miłość rodziców do dzieci i dzieci do rodzi­ców, i w którym powinna ona ustawicznie rozwijać się. W małżeństwie bezdzietnym adopcja dziecka pozwala miłość taką urzeczywistniać.

Wzajemne obowiązki rodziców i dzieci

Rodzice, jako pierwsi i najważniejsi wychowawcy swoich dzieci, ponoszą za nie pełną odpowiedzialność, przy czym zadanie należytego wychowania potomstwa ciąży w jednakowym stopniu na obojgu rodzicach z zachowaniem koniecznego podziału ról i obowiązków. Ścisłym obowiąz­kiem rodziców jest zapewnić dzieciom zachowanie życia i ochronę ich zdrowia, rozwój fizyczny i duchowy oraz wykształcenie, przede wszystkim zaś troskliwe wychowanie religijno-moralne. Dzieci mają widzieć w rodzicach zastępców Boga i otaczać ich szacunkiem, miłością i posłuszeństwem. Starsze dzieci powinny angażować się w sprawy rodzinne i ze zrozumieniem oraz ofiarną gotowością wspierać wysiłki rodziców zmierzające do pielęgnowania dobrego poziomu religijno-moralnego w rodzinie. Powinny także wraz z rodzicami dbać o pomyślność doczesną swojej rodziny, a star­szych rodziców otoczyć troskliwą opieką. Taka postawa rodziców i dzieci przyczy­nia się do trwałości i uszczęśliwienia rodziny.

Rodzina szkołą bogatszego człowieczeństwa i świętości

Wszyscy członkowie wspólnoty rodzinnej zdążają do wzajemnego uświęcenia. Zadanie to spełniają szcze­gólnie wówczas, gdy są przepojeni duchem Chrystusowym, we wszystkim kierują się wiarą, nadzieją i miłością oraz ożywieni są duchem ofiary. Rodzina jest bardzo od­powiednim środowiskiem do pielęgnowania świętości. Jest jakby domowym Kościołem, w którym rodzice spełniają wobec dzieci funkcje kapłańskie. Rodzice więc troszczą się o wysoki poziom życia religijnego w rodzinie, przyświecają swoim dzie­ciom dobrym przykładem i pielęgnują modlitwę rodzinną. Również dzieci, jako człon­kowie rodziny, przyczyniają się na swój sposób do uświęcenia rodziców. Rodzina, w której panuje duch Chrystusowy, jest szkołą świętości, a więc równocześnie naj­lepszą szkołą bogatszego człowieczeństwa, skutecznie przygotowującą młode po­kolenie do realizowania jego życiowego powołania. Zamierzenia te osiąga się szczegól­nie w odpowiedzialnej rodzinie wielodzietnej. W niej bowiem dzieci od młodości uczą się ducha ofiary i miłości oraz dzielenia się własnymi dobrami.