Żebrzący kapłan na ołtarze

KAI |

publikacja 23.06.2012 08:41

Ks. Marian Arciero, gorliwy duszpasterz, zostanie ogłoszony błogosławionym przez kard. Angelo Amato w rodzinnej Kampanii, na południu Włoch.

Żebrzący kapłan na ołtarze Henryk Przondziono/GN Nowy błogosławiony był oddanym Chrystusowi kierownikiem duchowym zgromadzeń księży i świeckich

Podczas mszy św. w niedzielę 24 czerwca w miejscowości Contursi Terme w Kampanii na południu Włoch prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato wyniesie do chwały ołtarzy ks. Mariana Arciero. Ten włoski kapłan, żyjący w XVIII wieku, był wybitnym kaznodzieją, ojcem duchowym i wychowawcą wielu kapłanów w Neapolu i całej Kalabrii.

Marian (Mariano) Arciero urodził się 26 lutego 1707 w miejscowości Contursi w prowincji Salerno (region Kampania) w ubogiej i pobożnej rodzinie pracowników rolnych. Bieda zmusiła 8-latka do opuszczenia domu i szukania pracy w zaprzyjaźnionej rodzinie Parisio. Jeden z jej członków – ks. Emanuele zaopiekował się młodym chłopcem, który odtąd towarzyszył mu w jego wyprawach i podróżach misyjnych. Razem z nim przeniósł się w 1729 do Neapolu. Wstąpił tam do Zgromadzenia Eucharystycznego (zwanego Konferencją), założonego przez jezuitę o. Francesco Pavonego. Ks. Parisio na wiele lat stał się duchowym przewodnikiem młodego Mariana, który pod jego wpływem wstąpił do seminarium duchownego. 22 grudnia 1731 przyjął święcenia kapłańskie.

Głęboka kultura teologiczna, znajomość Pisma Świętego i rozległe przygotowanie humanistyczne (nazywano go nawet „biblioteką Bożą”) sprawiły, że na młodego kapłana zwrócili uwagę wszyscy duchowni neapolitańscy. Uderzała zwłaszcza jego gorliwość kapłańska, przejawiająca się w katechizowaniu dzieci i kaznodziejstwie, dzięki któremu przyciągał i pozyskiwał szeroką i zróżnicowaną publiczność. Miał wiele nawróceń. Wyróżniał się również zamiłowaniem do dzieł miłosierdzia, które cechowało go od dzieciństwa.

Gdy w 1729 pierwszy kanonik katedry w Neapolu ks. Gennaro Fortunato (1682-1751) został biskupem Cassano all’Jonio w Kalabrii, po pewnym czasie ściągnął do siebie ks. Arciero. Sługa Boży spędził tam 20 lat, z wielką gorliwością pełniąc swą posługę duszpasterską i wędrując z miejsca na miejsce jak prawdziwy misjonarz i pielgrzym Ewangelii. Przywrócił dyscyplinę i godność duchowieństwa, zbudował bądź odbudował wiele kościołów, przy czym zwykle sam był jednym z budowniczych. Sześć godzin dziennie zajmował się katechizacją dzieci. Ale bodaj największe osiągnięcia miał jako kaznodzieja, który głosił nauki i misje nie tylko w swej diecezji, ale także w wielu pobliskich, tak iż przylgnęła doń nazwa „Apostoł Kalabrii”.

Bp Fortunato mianował go pierwszym proboszczem w miejscowości Altomonte, a następnie kościoła pw. Zwiastowania NMP w Maratei. W końcu ks. Marian został kierownikiem duchowym zgromadzeń księży i świeckich. Szczególną troską otaczał klaryski z Castrovillari, którym m.in. zbudował nowy klasztor. W tymże miasteczku założył „Schronisko Skruszonych”, którym pomagał nawet po opuszczeniu Cassano w 1751, po śmierci bp. Fortunato. Wrócił wówczas do Neapolu.

Tutaj kard. Antonio Sersale (1702-75) powierzył mu kierowanie konwiktem diecezjalnym, czyli tzw. trzecim seminarium oraz czuwanie nad dyscypliną duchowieństwa. W 1768 mianował ks. Mariana ojcem duchowym wspomnianego Zgromadzenia Konferencji. Zbudował wówczas duży kościół pw. Wniebowzięcia NMP dla członków i sympatyków tego ruchu. Był cenionym i poszukiwanym doradcą duchowym i spowiednikiem księży i miejscowych dygnitarzy, przede wszystkim jednak ludu i ubogich.

Nazywano go Apostołem Eucharystii, gdyż wiele godzin spędzał na adoracji Najświętszego Sakramentu. Żywił głęboką pobożność do Maryi Panny, którą nazywał „Piękną Mamą”. Żył bardzo skromnie, głównie z jałmużny, którą jeszcze dzielił się z potrzebującymi, niewiele czasu poświęcał na sen i wypoczynek.

Zmarł, tak jak wcześniej przepowiedział, w Neapolu 16 lutego 1788, a jego doczesne szczątki złożono w kościele, do którego wzniesienia ogromnie się przyczynił.

Opinia świętości i liczne cuda, przypisywane jego wstawiennictwu, sprawiły, że 15 czerwca 1795 rozpoczęto jego pierwszy diecezjalny proces beatyfikacyjny. W 1829 ówczesna Kongregacja Obrzędów (jej kontynuatorką jest m.in. dzisiejsza Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych) zezwoliła na dwa procesy – w Neapolu i Cassano. 14 sierpnia 1854 Pius IX wydał dekret przyznający kapłanowi tytuł czcigodnego. Później nastąpiła jednak dłuższa przerwa w procesie i dopiero w 1950 wznowiono go i przeniesiono doczesne szczątki kapłana do jego rodzinnego Contursi, gdzie 24 czerwca odbędzie się jego beatyfikacja.

Będzie to 8. tego rodzaju obrzęd w tym roku, a 109. od początku obecnego pontyfikatu. W ciągu 108 beatyfikacji Kościół katolicki otrzymał 849 nowych błogosławionych.