Lefebryści chcą autonomii

KAI |

publikacja 07.06.2012 17:39

Przełożony Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bp Bernard Fellay oświadczył, że lefebryści chcieliby w Kościele katolickim mieć autonomię w stosunku do biskupów diecezjalnych. W wywiadzie udzielonym portalowi informacyjnemu Bractwa, DICI, hierarcha przypomniał jednocześnie zastrzeżenia lefebrystów odnośnie do ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego i wolności religijnej.

Przestrzegł członków Bractwa przed "wymyślaniem idei Kościoła idealnego", którego nie ma w rzeczywistości. Dlatego nie można czekać aż będzie on "oczyszczony ze wszystkich błędów". Wystarczy "spojrzeć na przeszłość Kościoła: często a nawet prawie zawsze dostrzeże się tam błędy rozpowszechnione w Kościele". A mimo to "święci reformatorzy nie opuszczali go, by zwalczać błędy". Od najdawniejszych czasów "biskupi pracowali pośród błędów, by przekonać do prawdy tych, którzy się mylili". - Jesteśmy proszeni, by przyjść i pracować tak jak to czynili wszyscy święci reformatorzy wszystkich czasów - stwierdził bp Fellay.

Jego zdaniem Bractwo powinno mieć w Kościele status nie tyle prałatury personalnej, jak Opus Dei, lecz raczej podobny do ordynariatu polowego. Chodzi o to, aby posiadać "zwyczajną jurysdykcję nad wiernymi". - W ten sposób bylibyśmy czymś w rodzaju diecezji, której jurysdykcja rozciągałaby się na wszystkich wiernych niezależnie od ich miejsca zamieszkania - wyjaśnił bp Fellay.

Wszystkie kościoły, kaplice, przeoraty, szkoły i zgromadzenia afiliowane do Bractwa byłyby tym samym uznane, mając rzeczywistą autonomię w pełnieniu swojej posługi. Nadal jednak budowa nowej kaplicy czy powstanie nowego dzieła wymagałyby zgody miejscowego ordynariusza, co tu i ówdzie mogłoby napotykać na trudności. - Prawdopodobnie mielibyśmy także problem przeciwny, to znaczy nie bylibyśmy w stanie odpowiedzieć na prośby pochodzące od zaprzyjaźnionych biskupów. Wyobrażam sobie, że ten czy ów biskup mógłby powierzyć nam formację przyszłych księży w swojej diecezji - stwierdził przełożony Bractwa.

Zastrzegł, że "w żadnym wypadku" relacje Bractwa z biskupami nie przypominałyby tych "między zgromadzeniem zakonnym a biskupem", lecz "biskupa z innym biskupem", tak jak np. wiernych diaspory ukraińskiej czy ormiańskiej, które mają własne jurysdykcje we Francji.