Jak nie być ślepym na niewidomych

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 07.05.2012 10:34

Biorąc pod uwagę ogromną skalę zjawiska, jakim jest brak wzroku, problem niewidomych często jest niedostrzegany we współczesnym świecie – wskazano na to podczas watykańskiej konferencji poświęconej sytuacji ludzi niewidomych i niedowidzących.

Jak nie być ślepym na niewidomych Henryk Przondziono/GN By pomóc niewidomym w integracji wystarczą nieraz bardzo proste decyzje.

Spotkanie, w którym uczestniczyli lekarze, duszpasterze, nauczyciele i sami niewidomi, zorganizowała Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia. Mówi ks. prof. Waldemar Chrostowski, który wygłosił referat o niewidomych w Biblii:

„Podczas tej konferencji uświadomiłem sobie jedną rzecz: podczas gdy niewidomi nie widząc świata, to świat, a zwłaszcza świat ludzi wierzących, stara się zobaczyć ich problemy, dostrzec samą ich obecność w świecie, a także w Kościele. Inna rzecz, którą tu sobie uświadomiłem, to skala tego zjawiska. Na świecie żyje ponad 30 mln niewidomych i cztery razy więcej, czyli ponad 120 mln ludzi niedowidzących i słabo widzących. Można było sobie również uświadomić skalę dysproporcji i asymetrii, jaka istnieje, gdy chodzi o rzeczywistość ludzi niewidomych. Najwięcej ich żyje w Afryce, ok. 1 proc. tamtejszej populacji to niewidomi. Na sto osób jedna niewidoma to jest naprawdę bardzo dużo”.

W pracy z niewidomymi wymiar opieki musi być ściśle związany z ich integracją z widzącymi. Jest to wyzwanie nie tylko społeczne, bo musi również zakładać większą obecność niewidomych we wspólnocie Kościoła. Przykładem takiej pracy jest dzieło Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach. Mówi przełożona generalna zgromadzenia, s. Irena Sikorska:

„Objęłyśmy opieką już półroczne dzieci tzw. wczesną interwencją. I zajmujemy się nimi do 18. roku życia i dłużej. Obejmujemy opieką całe życie człowieka niewidomego. Pomaga w tym duszpasterstwo. Tego nas uczy nasza założycielka matka Elżbieta Róża Czacka. To jest też duża pomoc dla rodziców, że od pierwszych chwil życia wiedzą, jak z takim dzieckiem postępować, czego od niego wymagać, jak je uczyć żeby w pełni się rozwijało, żeby swym rozwojem nadążyło za dziećmi widzącymi. Zaczynamy zatem od wczesnej interwencji, mamy przedszkole, szkołę podstawową, średnią, zasadniczą. Dzieci tak przygotowane spokojnie mogą iść na studia i radzić sobie w środowisku widzących”.

Podczas watykańskiej konferencji wskazano, że by pomóc niewidomym w integracji wystarczą nieraz bardzo proste decyzje. Przykładem może tu być chociażby list episkopatu Polski nakazujący księżom, by wpuszczali do kościołów niewidomych z ich psami przewodnikami. Wcześniej niejednokrotnie stanowiło to problem.