Czekamy na wybuch wulkanu

Urszula Rogólska; GN 13/2012 Bielsko-Biała

publikacja 01.04.2012 07:00

Ksiądz Mateusz Dudkiewicz, nawet kiedy zakłada łyżwy, myśli o ogniu i lawie tego wulkanu. Ma nadzieję, że wybuchnie już w Niedzielę Palmową. A druga wymarzona erupcja nastąpi w Boże Ciało.

Czekamy na wybuch wulkanu Urszula Rogólska/ GN W grupach dekanalnych delegaci diecezjalnego forum rozmawiali z duszpasterzami o swoich oczekiwaniach związanych z czerwcowym Świętem Młodych w Skoczowie.

Czy wulkan wybuchnie? 17 marca w bielskim Teatrze Polskim spotkali się liderzy czuwający nad eksplozją. Przyjechali z całego Podbeskidzia – od Oświęcimia przez Bielsko-Białą, po Żywiecczyznę i Trójwieś oraz od Cieszyna po Andrychów. Są pozytywnie naładowani. – Byłoby to coś, o czym wszyscy tutaj marzymy. My zrobimy wszystko, by się udało – mówią Agnieszka Michałek i Jola Maliborska z Koniakowa.

Pomysły z parafii

Ksiądz Mateusz Dudkiewicz jest wikarym w parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na bielskim os. Karpackim. Jest też zawodnikiem Cieszyńsko-Jastrzębskiego Towarzystwa Hokejowego „Czarne Pantery” i inicjatorem szkółki hokejowej Drachma Bielsko-Biała. Razem z młodzieżą w swojej poprzedniej parafii w Zebrzydowicach podejmował akcje angażujące umiejętności i zdolności młodych w służbie Ewangelii. O ich „Buciku” – modlitwie 20-osobowych ekip za życie nienarodzonych dowiedzieli się wierzący w wielu regionach świata. Ewangelii – Panu Bogu i ludziom – chcą służyć też młodzi, którzy skupili się wokół ks. Mirosława Szewieczka, wikarego w bielskiej parafii Trójcy Przenajświętszej oraz Fundacji „Drachma”. Każdy z nich ma talenty, którymi chce się dzielić – pomagają niepełnosprawnym, młodszym, uczą, jak wykorzystywać swoje zdolności artystyczne, organizatorskie, sportowe, ekologiczne. Księża razem z ks. prałatem Józefem Oleszką, diecezjalnym duszpasterzem młodzieży, wiedzieli, że w 20-letniej historii diecezji takich cennych pomysłów w każdej niemal parafii jest mnóstwo. A na pewno mieszkają w nich młodzi ludzie, dla których Chrystus jest ideałem i liderem ich życia. I oni chcą o tym mówić swoim rówieśnikom. Powstałe w ubiegłym roku Diecezjalne Forum Młodych skupia przedstawicieli wszystkich parafii diecezji oraz dekanalnych duszpasterzy młodzieży. Konkretnymi działaniami chce jednoczyć ich wysiłki. Ma kształtować młodych do roli liderów w ich środowiskach.

Lawa się zbiera

– Wszystko nabrało kształtów we wrześniu. Ciągle się motywujemy, całość powoli zbiera się jak lawa i wydobywa na powierzchnię. Mam nadzieję, że wybuchnie jak wulkan w Niedzielę Palmową w bielskiej katedrze św. Mikołaja i później w Boże Ciało na skoczowskim rynku – tak o celach Diecezjalnego Forum Młodych mówi ks. Mateusz Dudkiewicz. – Chcemy, żeby było to prawdziwe święto młodych, żeby dowiedziało się o nim jak najwięcej osób, by chcieli przybyć, zobaczyć, poznać rzeczywistość młodych chrześcijan. Nie bez przyczyny ogień tak często powtarza się w wypowiedziach duszpasterzy i młodych z forum.

– Mottem Forum Młodych są słowa Ewangelii „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię” – mówi ks. Józef Oleszko. – To ogień Ducha Świętego. Ufamy, że dzięki Jego mocy, dzięki ludziom, których ciągle powołuje, będzie odnawiał także nasz Kościół diecezjalny. W gronie osób dorosłych w Kościele jest wielu zaangażowanych, oddanych sprawie. Ważne jest, by taka elita była także wśród młodzieży. By w przekonywający sposób chcieli się dzielić swoją wiarą. Kiedy wiarą się dzieli, ona się umacnia. Mamy nadzieję, że ci młodzi zdobędą takiego ducha, że iskierki ognia rzuconego na ziemię będą płonąć. Świętowanie młodych diecezjan w bielskiej katedrze razem z biskupem Tadeuszem Rakoczym 1 kwietnia rozpocznie się o 13.30 przy kościele Trójcy Przenajświętszej, skąd młodzi przejdą w procesji z palmami na Mszę św. do katedry.

Wspólne dzieło

W czasie jubileuszowego forum w grupach dekanalnych rozmawiano o oczekiwaniach w związku z kolejnym świętem młodych, jakie odbędzie się w Boże Ciało, 7 czerwca, na skoczowskim rynku, w miejscu kanonizacji św. Jana Sarkandra. Tego dnia miasto opanują młodzi. Wszyscy – bez wyjątku – są zaproszeni na koncerty – gościem święta będzie zespół Trzecia Godzina Dnia, ale wystąpią także młodzi muzycy z naszej diecezji. – Chcemy, by to było wspólne dzieło, żeby młodzi mówili, jak sobie to święto wyobrażają – podkreśla ks. Mateusz.

Delegaci z dekanatu Bielsko-Biała III razem z siostrą Bonawenturą, serafitką z parafii Chrystusa Króla na Leszczynach, przerzucali się pomysłami. – Ile zespołów ma wystąpić przed TGD? Pięć? To nie za dużo? Trzeba zadbać o bufet, jedzenie i napoje – czerwiec – może być ciepło. A może poszczególne wspólnoty mogłyby się prezentować w oddzielnych namiotach? A na koniec może pokaz fajerwerków! Byłoby pięknie! – ekscytowali się.

Pomysłów im nie brakuje. Chcą się jeszcze nauczyć, jak przyciągnąć innych, jak rozmawiać z tymi, którym się nic nie chce, którzy zawsze są przeciw, jak im pokazać, że chrześcijaństwo jest atrakcyjne i w sam raz na dzisiejsze czasy. Tego uczą się w towarzyszącej Forum Młodych Akademii Liderów. – Chcemy, by delegaci nabrali także – od strony czysto psychologicznej – takich umiejętności, które pomogą im stać się skutecznymi liderami – dodaje ks. Mateusz Dudkiewicz.

Liderzy

– Głównym celem Akademii Liderów jest takie przygotowanie młodych ludzi, żeby umieli podejmować różne działania w życiu religijnym, społecznym i kulturalnym w miejscu swojego zamieszkania – mówi Agnieszka Mrozińska, koordynatorka projektu. „Wartości”, „Rodzina”, „Ja”, „Praca”, „Misja” – to pięć głównych obszarów, którym poświęcone są spotkania Akademii. A wśród tematów: „W drodze do siebie – sztuka wyznaczania celów”, „Zarządzanie czasem i organizacja pracy”, „Cechy kreatywnego lidera”, „Komunikacja interpersonalna” oraz „Autoprezentacja i tworzenie wizerunku”.

Podczas marcowego spotkania w Teatrze Polskim młodzi uczestniczyli w żywiołowym szkoleniu prowadzonym przez dr. Aleksandra Binsztoka z Wrocławia na temat komunikacji interpersonalnej. – Z wielką satysfakcją obserwuję zaangażowanie uczestników w zajęcia – podkreśla Agnieszka Mrozińska. – Wielu z nich przyjeżdża z małych miejscowości, gdzie nie mają nawet możliwości takiego rozwijania swoich umiejętności – Uczymy się tu wielu rzeczy np. jak wprowadzać w życie i realizować swoje plany i projekty, jak budować zdania, by zachęcać, a nie zniechęcać innych – mówi Adrian Błasiak z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Rajsku.

– Cały czas szukamy sposobu, żeby zaktywizować młodych ludzi – dodaje ks. Mirosław Szewieczek. – Aleksander Binsztok podpowiada nam, jak to zrobić skutecznie. Powoli widzimy efekty – młodzi spotykają się nie tylko ze sobą, ale i z duszpasterzami dekanalnymi, współpracują z nimi. My nie chcemy nikogo zatrzymywać dla siebie. Chcemy otworzyć pewne możliwości rozwijania swoich horyzontów – ale tylko po to, żeby ci młodzi, wracając do parafii, mieli lepsze narzędzia do rozwijania tam duszpasterstwa, by stali się odpowiedzialni za nie, a zarazem łączyli się z diecezją.

Akademicy w parafii

Agnieszka Michałek z Koniakowa

– Warsztaty Akademii Liderów zwróciły moją uwagę na to, jak dobrze organizować sobie czas. W swojej parafii jestem we wspólnocie oazowej i wolontariacie salezjańskim VIDES. Wcześniej wiele spraw odkładałam na później, nie umiałam uporządkować swoich zajęć. Już teraz wiem, jak to naprawić, i chciałabym to przekazać przede wszystkim osobom z moich wspólnot. Dzięki temu będzie nam łatwiej działać.

Monika Rokowska z Zagórnika

– Forum Młodych daje mi dużo radości z poznawania ludzi. Nabieram tu więcej odwagi do podejmowania ważnych decyzji, pokonywania swoich słabości, uczę się jeszcze większego otwarcia na innych. Tutaj pomagają mi w tym kontakty z ludźmi, których pasjonuje to, co mnie. Mamy wspólny cel – Jezus i ewangelizacja. Możemy się wymieniać pomysłami na temat tego, co się dzieje w naszych parafiach, i wykorzystywać je później u nas.

Karolina Zięba z Nidka

– To zaledwie czwarte spotkanie, a my już bardzo dużo o sobie wiemy i mamy ze sobą stały kontakt. Wzajemnie uczymy się, jak przyciągać ludzi do Kościoła. Zajęcia na temat cech kreatywnego lidera mocno zapadły mi w pamięć – wiem, że będąc konkretna, precyzyjna, wyrazista, odpowiedzialna w swoich zachowaniach, mam szansę skutecznie zachęcić ludzi do wspólnego podejmowania ciekawych pomysłów na rzecz innych w naszej parafii.

Jola Maliborska z Koniakowa

– Na warsztatach z komunikacji interpersonalnej nauczyłam się ważnej rzeczy – wcześniej, kiedy miałam do przekazania informację złą i dobrą, najpierw przekazywałam tę dobrą. To nie jest właściwe, bo złą zniechęcałam do dalszego działania innych. Uczę się tu, jak organizować czas i zachęcać innych, by stali się naszymi sprzymierzeńcami.