Znoszenie nieznośnych

ks. Tomasz Jaklewicz

GN 12/2012 |

publikacja 22.03.2012 00:15

Znoszenie krzywd to konsekwencja biblijnej zasady „zło dobrem zwyciężaj”. Cierpliwość wobec ludzi sprawiających nam ból to nic innego jak miłość, która wszystko znosi i wszystko przetrzyma.

Znoszenie nieznośnych east news/AP/Angelo Scipioni Kardynał Joseph Bernardin (1928–1996) – dał przykład cierpliwości wobec krzywdy. Jako arcybiskup Chicago został oskarżony przez Stevena Cooka o molestowanie seksualne. Przeciwko kardynałowi wszczęto proces. Media wykonały wyrok, nie czekając na wynik. Informacje o upadku znanego hierarchy podawano na czołówkach gazet. Wszystko okazało się pomówieniem. Kard. Bernardin spotkał się z Cookiem, wybaczył mu i nawet się z nim zaprzyjaźnił

Przypomnijmy: grzesznych upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać. Te pierwsze cztery uczynki miłosierdzia względem duszy wzywają do podjęcia określonego działania wobec ludzi w kryzysie. Jeśli bliźni krzywdzi siebie i innych przez grzech, trzeba go upomnieć; jeśli brakuje mu wiedzy – pouczyć; jeśli ma rozterki – służyć radą; jeśli trwa w smutku – dać pociechę. Kolejny uczynek miłosierdzia, „krzywdy cierpliwie znosić”, sugeruje pewną bierność i dlatego trzeba widzieć go w łączności z czterema poprzednimi uczynkami miłosierdzia. Ów piąty uczynek wynika z realistycznego podejścia do życia. Kiedy próbujemy zaradzić ludzkiej biedzie napomnieniem, pouczeniem, dobrą radą bądź pociechą, to te nasze działania zazwyczaj nie przynoszą od razu efektu. To nie jest tak, że upomniany grzesznik natychmiast ochoczo porzuca grzech, pouczony staje się mądry, wątpiący po usłyszeniu naszej rady traci wątpliwości, a pocieszony skacze z radości. I dlatego właśnie niezbędne jest wypracowanie wewnętrznego, miłosiernego nastawienia na znoszenie trudnych bliźnich. Ta cierpliwość nie ma nic wspólnego z obojętną rezygnacją. Przeciwnie, jest również formą miłości, zewnętrznie bardziej pasywną, ale wymagającą.

Miłość rozumie, że człowiek potrzebuje czasu, by się zmienić. Nawet najbliżsi ludzie kosztują nas wiele nerwów. Z różnych powodów. Część z nich tkwi w nas samych, czego na ogół nie zauważamy. Naszą cierpliwość wystawiają nieraz na próbę czyjeś irytujące nawyki czy cechy charakteru.

Św. Paweł pisze: „miłość cierpliwa jest… Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (1 Kor 13,4.7). Bez takiej miłości te pierwsze cztery uczynki miłosierdzia mogą okazać się bardziej pomaganiem sobie niż bliźniemu.

Co mówi Bóg?

Pierwszym, który cierpliwie znosi krzywdy, jest sam Bóg. Biblia wielokrotnie mówi o świętej cierpliwości Boga, która jest dla nas zbawienna. Najdoskonalszym jej obrazem jest Chrystus Pan na krzyżu. „On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie” (1 P 2,23). Cierpliwość Boga wiąże się z tym, że „nie chce On niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia” (2 P 3,19).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.