Jak ustrzec młodzież przed więzieniem?

KAI |

publikacja 07.03.2012 18:30

O tym jak ustrzec młodzież przed przestępczością i więzieniem rozmawiano podczas VIII Ogólnopolskiej Konferencji Penitencjarnej "Uczeń trudny - problem i wyzwanie także dla penitencjarystyki" w Kurii Warszawsko-Praskiej. Patronat nad konferencją objęli abp Henryk Hoser, biskup warszawsko-praski oraz Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości.

Na spotkaniu obecny był abp Hoser oraz biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk. Przybył też wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski.

Błędy wychowawcze odbijają się na całym życiu młodego człowieka – podkreślał Chmielewski. Wyraził nadzieję, że dzięki dyskusji mamy szansę uniknąć w przyszłości błędów, ale i wykorzystać czas, jaki młodzi spędzają w zakładach poprawczych czy więzieniach, by przywrócić ich społeczeństwu, by wychodzili na wolność pozytywnie odmienieni.

Gen. dr Jacek Pomiankiewicz, rektor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa i Ochrony im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, mówił o zagrożeniach, które czyhają na młodzież – używki, narkomania, prostytucja, przemoc i niebezpieczeństwa związane z internetem. Podkreślał, że jak wykazują badania, młodzież, która ogląda przemoc w telewizji lub w grach komputerowych, wykazuje większą agresję. Młodzi spotykają się z przemocą w szkole, w drodze do niej, na podwórku. Do próbowania alkoholu i narkotyków skłania ich ciekawość, namawiają rówieśnicy. – Bezpieczeństwa szukają w rodzinie i domu – mówił Pomiankiewicz. – Ale na ogół mają niskie poczucie bezpieczeństwa. Przeciwdziałanie powinno polegać na edukacji, w tym uczeniu jak unikać groźnych sytuacji, jak reagować na przemoc. Uczyć trzeba nie tylko młodzież, ale również ich rodziców i nauczycieli.

Karol Semik, Mazowiecki Kurator Oświaty, wspominał swoje doświadczenia z czasów, gdy był dyrektorem szkoły średniej w Radomiu. Jeden z uczniów wszedł w konflikt z prawem i groziło mu wydalenie ze szkoły. Na szczęście opowiedział swoją historię na radzie pedagogicznej i dano mu drugą szansę. Dzięki temu zdał maturę, skończył Politechnikę Warszawską i pracuje jako inżynier. – Szkoła musi wychowywać, ale to wychowywanie musi być pozytywne – mówił Semik. – To znaczy, że nie można tylko zakazywać tego, co jest złe, trzeba też pokazywać dobre wzorce i zachęcać do poprawy.

O roli pozytywnych wzorców mówił też ks. Tomasz Wiśniewski, orionista. Podkreślał rolę wychowawców, którzy biorą na siebie odpowiedzialność i otaczają trudną młodzież rodzicielskim uczuciem, są wychowawcami, ale i przewodnikami. Mówił też o ważnej formacji do wiary oraz o potrzebie harmonii między środowiskami, które mają wpływ na młodego człowieka – rodziną, szkołą a Kościołem. Przekaz dla młodych powinien być spójny. Orionista zwracał też uwagę, że w wychowywaniu młodego człowieka na chrześcijanina ważne jest ukazywanie wartości sakramentów, ale nie zmuszanie do udziału w nich.

O tym jak wygląda resocjalizacja w Zakładzie Poprawczym w Studzieńcu dyrektor Andrzej Zakrzewski. Przebywają tam chłopcy od 16 do 21 roku życia. Mają za sobą nieraz ciężkie doświadczenia dzieciństwa – alkoholizm w rodzinie, przestępczą historię członków rodziny. W zakładzie – który ma 136-letnią historię i pisał o nim już Henryk Sienkiewicz – młodzi uczą się zawodu: kucharza, stolarza, malarza, ślusarza i ogrodnika. Pracują, zarabiają pieniądze i zdobywają kwalifikacje, które pomogą im po wyjściu na wolność. – Trzeba pamiętać, że często są to osoby, które są pod opieką różnych instytucji od 10. roku życia – mówił Zakrzewski. – Nie znają wartości pieniędzy, nie potrafią robić zakupów, nie wiedzą jak załatwiać sprawy w urzędach, tego wszystkiego trzeba ich nauczyć, by mogli prowadzić potem samodzielne życie.

Młodzi muszą się też uczyć higieny osobistej, utrzymywania porządku w pokoju, rozwiązywania konfliktów. Uczą się też spędzania wolnego czasu. – W naszym zakładzie nie ma siłowni, to celowy zabieg – mówił dyrektor. – Wprowadzamy sporty zespołowe, uczymy ich najpierw kontroli nad siłą.

Podkreślił też, że ogromne znaczenie ma środowisko, do którego trafia młodzi ludzie po zakładzie poprawczym – czy będzie przyjazne. – Jeśli społeczeństwo nie będzie chciało młodego człowieka, to nasza praca nad jego resocjalizacją pójdzie na marne - podkreślał.

Abp Henryk Hoser, który przysłuchiwał się debacie, powiedział, że takie spotkania są ważne, by przypominać, że konflikty z prawem zaczynają się już w szkole, w rodzinie, od błędów w wychowaniu. Prewencja recydywy to – zdaniem arcybiskupa – cecha wysoko rozwiniętej kultury. Na koniec biskup warszawsko-praski podkreślał rolę kapelanów w resocjalizacji młodzieży.

Konferencję zorganizowali ks. dr Paweł Wojtas, Krajowy Duszpasterz Więziennictwa oraz dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Włodarski. Współorganizatorami są: Dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie, Komendant Mazowieckiej Komendy Policji w Radomiu oraz Mazowiecki Kurator Oświaty.