Kościół biedny – bogaty – ubogi

Bogumił Łoziński

GN 10/2012 |

publikacja 08.03.2012 00:15

Kościół w Polsce wydaje na wspieranie państwa kilka razy więcej, niż od niego otrzymuje. Sytuacja materialna parafii i diecezji jest bardzo zróżnicowana. System finansowania Kościoła wymaga poważnej reformy.

Kościół biedny – bogaty – ubogi Henryk Przondziono/GN 80 proc. dochodów Kościoła w Polsce pochodzi z ofiar wiernych

Takie wnioski płyną z raportu „Finanse Kościoła katolickiego w Polsce”, opracowanego pod patronatem episkopatu przez dziennikarzy Katolickiej Agencji Informacyjnej. Raport jest merytorycznym głosem w dyskusji na temat sytuacji materialnej Kościoła katolickiego w Polsce. Wywołały ją m. in. oskarżenia polityków z Ruchu Palikota, że państwo utrzymuje Kościół, oraz zapowiedź likwidacji Funduszu Kościelnego. Raport pokazuje, że rzekome utrzymywanie podmiotów kościelnych przez państwo jest nieprawdą, obala także mit o bogactwie Kościoła w Polsce.

Więcej daje, niż dostaje

Kościół jest finansowany z trzech źródeł. 80 proc. pochodzi z dobrowolnych ofiar wiernych, pozostałe 20 proc. z działalności gospodarczej podmiotów kościelnych (np. wynajem nieruchomości) oraz dotacji budżetu państwa i samorządów. To ostatnie źródło stało się w ostatnim czasie przedmiotem publicznych kontrowersji i politycznych rozgrywek. Ruch Palikota domaga się bowiem zaprzestania dotowania podmiotów kościelnych przez państwo w jakiejkolwiek formie, insynuując, że Kościół otrzymuje od państwa ponad 5 mld zł rocznie. Szczegółowe wyliczenia pokazują jednak, że kwota ta wynosi dokładnie 492 mln 615 zł, w tym ponad 120 mln dotacji z UE. Środki te są przeznaczane m.in. na utrzymanie wyższych uczelni kościelnych, Funduszu Kościelnego, zabytków będących własnością Kościoła oraz kapelanów w różnych służbach mundurowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.