Karmel bez klauzury

Klaudia Cwolek; GN 42/2011 Gliwice

publikacja 12.11.2011 07:00

Modlą się kilka razy dziennie, składają śluby, ale nie opuszczają swoich środowisk i pracują w świeckich zawodach.

Karmel bez klauzury Klaudia Cwołek/ GN Spotkanie w Gliwicach. Od lewej: Eleonora Gwóźdź, Wanda Kolasa, Lucjana Bies i Barbara Woszek.

Nie są przy tym zakonnicami skrytkami, jak niektórzy podejrzewają. Należą do świeckiego instytutu życia konsekrowanego „Elianum”. – Od początku bardzo podobało mi się to, że jesteśmy w świecie, wśród ludzi, a jakby nie z tego świata – mówi Wanda Kolasa, posługująca w ośrodku w Gliwicach.

Konspiracyjne początki

– Ojciec Józef Prus, wielokrotny prowincjał karmelitów bosych, myślał o przeszczepieniu do Polski prężnego francuskiego instytutu karmelitańskiego Notre Dame de Vie, ale problemy paszportowe uniemożliwiły ten zamiar – wyjaśnia W. Kolasa. Gdy wstępowała do „Elianum”, instytut był w fazie tworzenia i ze względu na represje władz PRL-u wszystko odbywało się w konspiracji. W Kościele była to zupełnie nowa forma życia konsekrowanego.

– O instytucie dowiedziałam się od sióstr z Raciborza. Najpierw pojechałam do naszej członkini do Rybnika, a ta zapytała tylko, czy lubię się modlić i przebywać sama. Później dopiero dostałam adres o. Cherubina Pikonia, karmelity z Czernej. Gdy do niego dotarłam w Wielki Czwartek 1961 roku, rozmowa zaczęła się od przysięgi z ręką na sercu, że nic z tego, co usłyszę, nikomu nie powiem, chyba że dostanę jego pozwolenie – wspomina. Dziś instytut działa oficjalnie, ma osobowość prawną, prowadzi swoją stronę internetową, ale jego członkinie dalej żyją dyskretnie. Nie ukrywają swojej przynależności, ale też o niej nie mówią, gdy nikt nie pyta.

Bóg blisko ludzi

– U naszych początków, oprócz duchowości Karmelu, dużo korzystaliśmy z Karola de Foucauld i jego małych braci, którzy żyją ideą pustyni w mieście. Naszym powołaniem jest życie w samotności i modlitwa, a wzorem św. Eliasz i jego żarliwość w zabieganiu o chwałę Boga. Z tym wiąże się apostolstwo – wyjaśnia W. Kolasa.

Członkinie „Elianum” spotykają się raz w tygodniu w prywatnych mieszkaniach, raz w miesiącu mają dzień skupienia, poza tym co roku odbywają dwutygodniowe rekolekcje, a raz na dwa lata każda przeżywa tydzień samotności. Okres przygotowania do pierwszych ślubów trwa aż 7 lat, ale nie wymaga przerwania pracy zawodowej.

Rady ewangeliczne w świecie

– Jesteśmy szczęśliwe, niczego nam nie brakuje. W świecie dziś wielu chce jeszcze to i tamto. A u nas niektóre mają po 700–800 złotych miesięcznie i nie narzekają – zauważa W. Kolasa. Jak to możliwe? – Dzięki zawierzeniu Bogu i wsparciu wspólnoty – dodaje Barbara Woszek, która jest pielęgniarką w szpitalu w Biskupicach. – Z jednej strony nie chcę się różnić od tego świata, jego zwyczajów, ale muszę też znać granice, które stawia moje powołanie. Nie idę za każdym nowym trendem i modą, jednak uważam, żeby nie być dziwakiem – podkreśla.

Przyznaje, że czasem spotyka się z trudnymi pytaniami. – Ludzie na przykład chcą wiedzieć, co robię z pieniędzmi, skoro żyję sama. Ślub ubóstwa zobowiązuje mnie do życia skromnego. W gospodarowaniu pieniędzmi jestem zależna od przełożonych, przedstawiam im wykaz swoich wydatków. Mam obowiązek dzielić się tym, co mam nie tylko z potrzebującymi, ale również wspomagać wspólnotę i dom macierzysty. Podobnie z celibatem. Nie wszyscy rozumieją, że nie nudzę się i naprawdę nie jest mi smutno. Wybrałam dziewictwo nie dla wygody, ale by swoje życie ofiarować Bogu i bliźnim, i to jest źródłem mojej radości – podkreśla.

– Najbardziej dziwi ślub posłuszeństwa. Nawet siostry zakonne czasem nie rozumieją, że można go praktykować, będąc świecką osobą. Nasze życie jest we wszystkim moralnie zależne od przełożonych. Z nimi uzgadniam plan dnia, prace apostolskie, a nawet sposób spędzania wolnego czasu – mówi W. Kolasa. – Żyjemy duchowością Karmelu, która oparta jest na „chodzeniu w obecności Bożej”. Wiem, że na przykład gdy prasuję czy gotuję, nie jestem sama, że Jezus jest ze mną i mnie kocha – wyjaśnia.

Jedną z podstawowych praktyk w „Elianum” jest codzienne rozmyślanie dwa razy po pół godziny. Oprócz tego obowiązuje Msza św. i brewiarz. – Wszystko, co robimy, ma być uwielbieniem Pana Boga. Gdy rozmawiam z drugim człowiekiem, mam świadomość, że w Nim jest obecny Bóg – dodaje B. Woszek.

 

Świecki Instytut Karmelitański „Elianum”

W całej Polsce instytut liczy około 100 członkiń po ślubach wieczystych. Dom macierzysty znajduje się w Czernej. Członkinie składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa oraz przyrzekają pokorę. W diecezji gliwickiej działają dwa ośrodki „Elianum” – w Gliwicach i Tarnowskich Górach. Więcej: www.elianum.pl.

Kontakt w Gliwicach: Wanda Kolasa, tel.: (32) 231 90 06, 513 328 416.