Ziemia Święta trwa w radosnym dziękczynieniu za kanonizację jedenastu męczenników z Damaszku. W świątyni Najświętszego Zbawiciela w Jerozolimie wspólnota franciszkańska wraz z Kościołem maronickim wspólnie wielbili Boga za przykład niezłomnej wiary świętych męczenników podczas liturgii nieszporów (26.10) oraz dziękczynnej Mszy świętej (27.10).
Uroczystym nieszporom w rycie maronickim przewodniczył abp Moussa El-Hage. W homilii wskazał na heroizm 3 świeckich maronitów, którzy wraz z 8 franciszkańskimi zakonnikami oddali życie za wierność Chrystusowi.
Podczas dziękczynnej Eucharystii, w której wzięli liczny udział przedstawiciele lokalnej wspólnoty katolickiej, o. Franciszek Patton, kustosz Ziemi Świętej, powiedział, że dziękując za dar kanonizacji, trzeba unikać „wszelkiego rodzaju triumfalizmu instytucjonalnego, który kłóciłby się z dramatyzmem męczeństwa” oraz wystrzegać się na poziomie osobistym „chełpienia się męczeństwem innych”. Na zakończenie przypomniał, że oprócz męczeństwa krwi „istnieje również męczeństwo codziennego życia, które realizuje się w stawaniu się małym i służeniu wszystkim z miłości do Boga.”
Z okazji dziękczynnych celebracji została zainaugurowana wystawa poświęcona jedenastu męczennikom z Damaszku. W holu kurii Kustodii Ziemi Świętej na dużych planszach z wizerunkami świętych została przedstawiona historia każdego z kanonizowanych 8 braci mniejszych oraz 3 świeckich maronitów. Prezentacja historii życia i męczeństwa nowych świętych ma pobudzić odwiedzających do osobistego świadectwa wierności Ewangelii Jezusa Chrystusa oraz bezinteresownej miłości do ludzi, w obecnych warunkach bardzo podobnych do tych, w których żyli święci męczennicy.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.