Powrót ojca marnotrawnego

Sylwester Sikora, pięściarz, lat 42. W 1989 roku zdobył mistrzostwo Polski w wadze lekkopółśredniej. Potem już tylko nokautowało go życie.

Syna Maksymiliana z drugiego małżeństwa ostatni raz widział 12 lat temu, kiedy zaczynał mówić: „mama”, „tata”. – Cały czas myślę, co mu powiem, gdy go spotkam – zastanawia się. – Co ja, ojciec marnotrawny, zrobiłem ze swoim życiem? Czy on wie, że ja istnieję? – Nie powie mu Pan, że go kocha? – pytam. – Nigdy nie byłem wylewny – odpowiada. – Córce Paulince, którą bardzo kocham, rzadko o tym mówiłem. Alkoholikowi trudniej coś takiego powiedzieć, bo nikt mu nie uwierzy. Wszyscy myślą, że jest nieszczery. Zresztą o miłości nie wystarczy mówić, trzeba ją okazywać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11