O wzlotach, upadkach i wielkiej mocy modlitwy mówi Czesław Lang.
„Ksiądz wywalał mnie z lekcji religii, mówiąc: »Wyjdź, szatanie!«” – opowiadał, pędząc na pełnej petardzie. Zżymał się, gdy nazywano go celebrytą. Na czym polega fenomen rosnącej popularności ks. Jana Kaczkowskiego?
Rano, wieczór, we dnie, w nocy… Czuwa nad nami nieustannie. Nie jest postacią z dziecięcych bajek, gdzie hasa sobie radośnie z rusałkami, gnomami, trollami i skrzatami. Ma bardzo konkretne zadanie.
Świat uczynił z niego niegroźnego dziwaka i marzyciela gawędzącego z ptaszkami. Tymczasem był to mistyk i stygmatyk, który powtarzał: „Pan dał mi rozpocząć życie pokuty”.
Czy w swej świętej bezczelności domyślała się, że praktykowana przez nią „mała droga” stanie się jednym z najpopularniejszych drogowskazów współczesnego chrześcijaństwa?
Czy młodzi odchodzą od wiary? Nie. Nigdy do niej nie doszli. Jak sprawić, by sakrament bierzmowania nie stał się „oficjalnym pożegnaniem się z Kościołem w obecności lokalnego biskupa”, ale był doświadczeniem żywego Boga?
„Chłopaki nie płaczą”, wiadomo. A chrześcijańskie chłopaki i dziewczyny? Czy łzy mogą być modlitwą?
„Na klamkę kładłem szklankę. Przy głowie miałem karabin. Gdy słyszałem brzdęk szkła, strzelałem przez drzwi” – opowiadał Piotr Bortkiewicz. Jego nawrócenie było tak zaskakujące, że gdy po latach jako diakon trafił do więzienia, funkcjonariusz nie podał mu ręki.
Nie jesteś pionkiem na Bożej szachownicy – mówi jezuita o. Paweł Sawiak.
„Jeśli kiedykolwiek będę świętą, na pewno będę świętą od ciemności. Będę nieobecna w Niebie, aby zapalać światło tym, którzy są w ciemności na ziemi” – pisała o sobie.
Święty Jan Chrzciciel de Rossi urodził się we włoskiej miejscowości Voltaggio 22 lutego 1698 roku.