Gdy s. Teresa Mroczek w 1978 r. jechała do Rwandy, nie miała pojęcia, że przeżyje tam trzy zbrojne konflikty.
Tuż po otwarciu Jubileuszu Miłosierdzia poprosiła papieża, by pobłogosławił jej ręce. Bo to one, jako pierwsze dotykają przychodzących na świat dzieci.
Dzięki misjonarzom wyruszamy w miejsca, których świat nie chce widzieć. Choć na chwilę kierujemy reflektory uwagi na problemy ludzkości.
Budowanie lub zamykanie kościołów jest papierkiem lakmusowym naszej wiary. Stąd jak grzyby po deszczu powstają one w Afryce, a na Zachodzie Europy przekształcane są w puby, księgarnie, czy meczety.
Sytuacja w regionie afrykańskiego Sahelu należy do najbardziej zapalnych na świecie. Zagraża to obecności chrześcijan. Odpowiedzialny jest m.in. Zachód.
Reakcja byłaby zupełnie inna, gdyby zaczęli cierpieć wielcy tego świata.
Już dawno mogły być na zasłużonej emeryturze. Chciały jednak nadal służyć Afryce.
Piotrek chciał odpocząć od zabieganego życia, kontrolowanego terminami i spotkaniami. Kiedy okazało się, że może jeszcze przy tym komuś pomóc, nie wahał się ani chwili.
Po ludzku nie możemy wiele. Zwłaszcza każdy z nas, osobno. A jednak przecież właśnie dziś, właśnie w tych dniach, powinniśmy pamiętać, że jest Ktoś, kto zwyciężył wszelkie zło.
Ks. Józef Lasak objął 25 marca urząd Wyższego Przełożonego Prowincji Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (pallotyni). Zastąpił na tym stanowisku ks. Zdzisława Słomkę. Kadencja prowincjała trwa trzy lata.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.