Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
W zielonogórskim oknie życia, mieszczącym się przy klasztorze sióstr elżbietanek, 24 listopada znaleziono małą dziewczynkę. - To już trzecie dziecko w oknie życia w Zielonej Górze - mówi Anna Maria Fedurek, rzecznik diecezjalnej Caritas.
Przed godz. 2 w nocy siostry postawił na nogi alarm. Po raz pierwszy - uzasadniony.
We Wrocławiu kobieta przyprowadziła dziewczynkę i zostawiła ją siostrom boromeuszkom.
Zostało przyniesione w torbie podróżnej i nie dawało oznak życia.
19 marca pod krakowskim oknem życia obchodzono 10. rocznicę jego powstania. Dzięki niemu uratowano już 20 dzieci.
Trzecie w diecezji, a 60. w Polsce, okno życia otwarto 1 czerwca na terenie 105. Kresowego Szpitala Wojskowego Żarach.
Nad oknem życia w Radomiu pojawił się napis, którego tam nie ma i nie było, choć widzą go niektórzy.
Dziś o 4.20 w radomskim oknie życia znaleziono noworodka.
W Brukseli otwarto „okno życia”, pierwsze w tym mieście, a drugie w Belgii. W Antwerpii istnieje już od 2000 r. Przez 17 lat zostawiono w nim co najmniej 10 niemowląt.
O 19.20 zadzwonił dzwonek. Siostry boromeuszki znalazły tam chłopca.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.