Ekshumacja ks. Franciszka Blachnickiego ma dać odpowiedź, czy został otruty - wyjaśnił w Radiu eM Andrzej Pozorski, z-ca prokuratora generalnego, Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN.
Decyzja komisji kardynałów przybliża beatyfikację założyciela Ruchu Światło-Życie.
Nawet to, co trudne, co może się wydawać przypadkowe, jest darem Bożej Opatrzności, Jej planów i pomysłów.
Niemal pół tysiąca oazowiczów spotkało się w Krościenku nad Dunajcem, z racji przypadającej jutro 25. rocznicy śmierci ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie.
Nadzieja pozwalała mu zawsze być niezłomnym i patrzyć daleko. I pytać patrząc w dal: „Czego chce Niepokalana?”
Zamiast metodycznego opisu proponuję wędrówkę do miejsc, wspólnot, na wakacyjne rekolekcje, czyli do tych wszystkich rzeczywistości, gdzie duch i wizja Założyciela oazy formują kolejne pokolenia ludzi wiary konsekwentnej.
Można odnieść wrażenie, że staliśmy się mistrzami konserwacji tego co było, a nie nauczyliśmy się otwierać okien na świeży powiew Ducha Świętego.
Wczoraj rozpoczęło swoją działalność Katolickie Gimnazjum Ruchu Światło-Życie w Krakowie-Prądniku Czerwonym. W pierwszym roku szkolnym, pod opieką 15 nauczycieli naukę rozpoczęło 37 uczniów w 2 klasach. To pierwsza w Polsce szkoła prowadzona w duchu charyzmatu przekazanego przez ks. Blachnickiego.
Kiedy komuniści likwidowali Centralę Krucjaty Wstrzemięźliwości, on śpiewał Magnificat. – Jeśli Bóg do czegoś dopuścił, to z zamiarem uczynienia czegoś lepszego – przekonywał.
Watykańska Komisja Teologów jednomyślnie uznała heroiczność jego cnót.
2 czerwca 1260 roku Tatarzy napadli na Sandomierz. Bł. Sadok, wraz ze swymi 48 towarzyszami, ukrył się przed Azjatami w kościele.