Już niespełna tydzień został do wydarzenia nazywanego "Iskrą Bożego Miłosierdzia", czyli wielkiej modlitwy na ulicach miast i wsi. Od wielu lat 28 września ludzie wychodzą na skrzyżowania, by oddać swoją miejscowość Bożemu miłosierdziu.
Wakacje sprzyjają pielgrzymowaniu, ale nie dlatego do sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej przybywa tak dużo ludzi. Tutaj przez cały rok można wyprosić szczególne łaski. Przypominamy największe cuda Maryi z Wąwolnicy.
– Nie zabijajcie mojego syna! – krzyczał parafianin o. Pawła Mazurka, gdy zobaczył, jak jego syn odgrywa w Wielki Piątek postać Jezusa. Był przekonany, że tłum, który za nim idzie, za chwilę go ukrzyżuje.
Kiedy bp Karol Lavigerie przybył do Algierii, był pewien jednego − trzeba zgromadzenia, które będzie pracować na rzecz Afryki. Przez 150 lat do tej pracy dołączyli ludzie z różnych stron świata. Także z Polski z Lublina.
Miał 35 lat i był w drodze na misje. O Bogu chciał opowiadać w Gabonie. Przygotowując się do wyjazdu, spotkał w górach siostrę śmierć. Dziś w Lublinie odbył się pogrzeb br. Piotra Hejno.
Co zrobić, żeby ożywić parafię? Czy jest jakiś sposób, by ludzie, którzy przychodzą do kościoła, mogli bliżej się poznać? No i w końcu jak skutecznie przekazywać im Ewangelię?
Ilu ludzi może powiedzieć o sobie, że wyszło bez szwanku po zderzeniu motoru z ciężarówką? Ojciec Stanisław Miciuk OFM Cap jest przekonany, że życie uratowała mu Matka Boża.
Z wielu parafii archidiecezji lubelskiej rano wyruszyły piesze pielgrzymki do Matki Bożej Kębelskiej. Pielgrzymi niosą różne intencje, by podczas wieczornych uroczystości powierzyć je Maryi.
To takie miejsce, gdzie jak okiem sięgnąć są młodzi ludzie otwarci na to, co Pan Bóg ma im do powiedzenia, i słuchają siebie nawzajem. Warto tu zajrzeć.
Wstawali o 5 rano i ruszali w drogę. To oni przecierali szlak, którym do dziś idzie pielgrzymka z Lublina do Częstochowy. 40 lat temu udział w takim wydarzeniu był niemal nielegalny.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.