Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
4 sierpnia 2014 tuż po 7.00 21 rowerzystów grupy Niniwa Team wyruszyło w sześciotygodniową Wyprawę w Nieznane. Kierunek każdego dnia wyznaczają internauci w głosowaniu. Dzień wcześniej w Centrum Formacji NINIWA w Kokotku odbył się wieczór pożegnalny "hardkołowców".Zdjęcia: Szymon Zmarlicki /Foto Gość
O 6433 km przejechanych na rowerze i nocy spędzonej w oborze z krowami opowiada o. Tomasz Maniura OMI, przewodnik grupy NINIWA Team.
Są gotowi na wszystko. Mają ze sobą ciepłe ubrania, namioty, menażki i czapki. Nie wiedzą, czy złapie ich śnieg, deszcz czy mróz. Niestraszne są im warunki atmosferyczne ani polskie i słowackie góry. Rowerowe wyprawy NINIWY Team pobijają kolejne rekordy, tym razem ilościowe.
Rowerzyści Grupy Krupa, którzy w uroczystość Bożego Ciała wyruszyli na Bałkany w "Misji Maryja", 21 czerwca powrócili do Krupskiego Młyna. We wtorek uczestniczyli w dziękczynnej Mszy świętej odprawionej w kaplicy Grobu Bożego w Potępie. Po Eucharystii opowiadali o przygodach, jakie spotkały ich podczas podróży.
Od 4 do 21 czerwca dziesięciu rowerzystów Grupy Krupa z Krupskiego Młyna pedałowało przez ponad 1800 km w pielgrzymce "Misja Maryja" na Bałkany. Wyprawa była częścią akcji Together, w której ekipy pod szyldem NINIWA Team jadą w różnych kierunkach w intencji rządzących państwami i obrony życia.Zdjęcia: Archiwum Grupy Krupa
Po Syberii i Wyprawie w Nieznane wielu spodziewało się jeszcze bardziej niewiarygodnego celu, a wśród typowanych kierunków faworytem był Wietnam. Tymczasem "hardkołowcy" z NINIWA Team postanowili udać się w "zadziwiająco cywilizowane" miejsce...
A właściwie objedzie Islandię, bo na "księżycową" wyspę oraz z powrotem do Polski ekipa poleci samolotem.
Drużynę już z daleka można zidentyfikować dzięki ogromnej, kilkumetrowej fladze Polski.
Pokonali ponad 2000 kilometrów w krainie lodu i ognia.
Przez ostatnie 2 lata aż 11 par rowerzystów zawarło związki małżeńskie, a 3 chłopaków wstąpiło do seminarium.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.