Włochy: Papież przybędzie na 27. Krajowy Kongres Eucharystyczny
Papież Franciszek Roman Koszowski /Foto Gość

Włochy: Papież przybędzie na 27. Krajowy Kongres Eucharystyczny

Krzysztof Ołdakowski SJ

VATICANNEWS.VA

publikacja 23.09.2022 18:10

„Powróćmy do smaku chleba, do Kościoła eucharystycznego i synodalnego” – tak brzmi temat trwającego aktualnie w Materze na południu Włoch 27. Krajowego Kongresu Eucharystycznego.

Zostanie on zakończony w najbliższą niedzielę przez Papieża Franciszka, który będzie przewodniczył uroczystej Mszy. W spotkaniu uczestniczy 180 delegacji diecezjalnych oraz ponad 100 biskupów.

W centrum myśli kongresowej znajduje się symbol chleba, zawierający w sobie teologię chrystologiczną i trynitarną. Podczas jego przygotowania w lokalnej tradycji – zauważa miejscowy arcybiskup Giuseppe Caiazzo – mamy i babcie wypowiadały specjalną modlitwę przyzywającą Trójcę Przenajświętszą. Następnie ciasto owinięte w płótna dojrzewało w ciepłym łóżku, które symbolizuje ognisko rodzinne i miłość małżeńską. Temu procesowi również towarzyszyła modlitwa: „rośnij chlebie, tak jak Jezus w Nazarecie”. Ów bochenek miał formę serca, aby wyrazić miłość Boga do nas.

Podążając drogą synodalną, wszystkie włoskie diecezje pragną poprzez smak chleba powrócić do Eucharystii, czyli umieścić Chrystusa w centrum wiary. Abp Caiazzo opowiedział Radiu Watykańskiemu, jak odbiera niedzielną wizytę Ojca Świętego.

Abp Caiazzo: Papieżowi zależało, aby być z nami

„Papież przybędzie, aby utwierdzić nas w wierze. Ale powiem więcej, po 31 latach od wizyty Jana Pawła II przybędzie Papież Franciszek, a mieliśmy wcześniej w związku z tym wielkie obawy, gdy otrzymaliśmy informację, że 25 września odbędą się wybory. Ogarnął nas duży niepokój, bo wiele spraw mogłoby ulec komplikacjom – podkreślił abp Caiazzo. – Dlatego chciałbym bardzo podziękować Ojcu Świętemu, ponieważ podczas naszych spotkań zawsze okazywał wielką determinację, niezależnie od wielu problemów, także tych fizycznych oraz związanych ze zmęczeniem z powodu podróży poprzedniego dnia. Nie zapominajmy, że dzień wcześniej udaje się do Asyżu. Potem, nazajutrz przybędzie do nas. Zależało mu na tym, aby być tu obecnym.“

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona