Biurko i inne prywatne przedmioty kard. Wyszyńskiego w klasztorze w Komańczy.
Biurko i inne prywatne przedmioty kard. Wyszyńskiego w klasztorze w Komańczy.
roman koszowski /foto gość

Szczęśliwe krzyże Prymasa

Franciszek Kucharczak

GN 36/2021

publikacja 09.09.2021 00:00

Droga Wielkiego Piątku, jaką szedł kard. Wyszyński, nie oznaczała cierpiętnictwa. Oznaczała wolność.

Przyjechali nad ranem 26 września 1953 roku. Kilkudziesięciu ponurych mężczyzn otoczyło klasztor w Rywałdzie. Kazali wynosić się zakonnikom z pierwszego piętra. Do zaniedbanej celi, której dwa okna wychodzą na przyklasztorne podwórze, funkcjonariusze wprowadzili kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..