publikacja 24.06.2010 11:19
Tu rozwijał się Kościół pierwszych wieków. Stąd pochodzą wielcy święci i Ojcowie Kościoła.Tu odbyło się 7 soborów ekumenicznych. Jak dziś żyją chrześcijanie w Turcji?
Bazylika św. Antoniego w Stambule Henryk Przondziono/Agencja GN
Po drugiej stronie wąskiej uliczki stoi katolicka katedra Ducha Świętego, w której cztery lata temu modlił się Benedykt XVI. Pijemy herbatę i kawę podawaną przez Ormiankę. Jest, można by rzec, pięknie, estetycznie, orientalnie, tajemniczo.
Biskup Pelâtre, żyjący w Turcji od 40 lat, cieszy się, że jest księdzem i biskupem właśnie tutaj. Mimo trudności i problemów z poszanowaniem podstawowych praw chrześcijan. Zza okien dobiega zaśpiew muezinów.
Anioł Kościoła w Anatolii przemówił
Kilka dni potem do słów bp. Pelâtre życie dopisuje okrutnie realistyczną puentę. W swoim domu w İskenderun od licznych ciosów noża ginie bp Luigi Padovese, kapucyn, przewodniczący Konferencji Biskupów Turcji. Gdy piszę ten tekst, narastają wątpliwości co do intencji, jakimi kierował się zabójca, muzułmański kierowca bp. Padovese. Czy był to tylko akt szaleńca cierpiącego na depresję, jak natychmiast obwieściła turecka policja i adwokat oskarżonego? Czy też jest to cios precyzyjnie wymierzony w głowę Kościoła katolickiego w Turcji?
Biskup Padovese odważnie i publicznie domagał się uznania i poszanowania praw Kościoła. Tym narażał się środowiskom fundamentalistów islamskich i ultranacjonalistów. Jednak przede wszystkim był – jako znawca epoki Ojców Kościoła – wielkim miłośnikiem Turcji, jej historycznego dziedzictwa i ludzi tam żyjących, bardzo otwartym człowiekiem dialogu.
Biskup Louis Pelâtre, wikariusz apostolski Stambułu i Ankary Henryk Przondziono/Agencja GN
Na pogrzebie bp. Padovese metropolita Smyrny (Izmiru) powiedział: „Nikt nie zdoła zgasić tej pochodni, ponieważ jest ona podtrzymywana nie tylko przez wielu męczenników i świętych tej ziemi, ale dzisiaj – jestem tego pewien – przez jeszcze jednego anioła stojącego przed tronem Boga: naszego sługę, naszego biskupa Luigiego”. Bp Luigi Padovese będzie przemawiał teraz mocniej niż przedtem, choć być może zabójcy jeszcze tego nie rozumieją.