Aż po krańce ziemi

ks. Władysław Kulka (proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Żaganiu)

publikacja 11.10.2006 21:28

Jeden z katechetów twierdzi, iż od pewnego czasu z okolicznej góry spadają kamienie prosto do jego domu. Chrześcijanie już modlili się u niego, ale prosił, by ksiądz odmówił specjalne modlitwy w jego domu.



14 sierpnia

Jedziemy do jednej z wiosek na spowiedź. Droga polna pełna kałuż i bardzo podmokła ze względu na padające często deszcze. W pewnym momencie stajemy i nie możemy ruszyć. Nie damy sami rady. Dlatego zostawiamy samochód w polu i udajemy się do kaplicy pieszo. Nie ma innej drogi niż przez kałuże i gąszcze. Gdy docieramy do kaplicy, ludzie już na nas czekają. Spowiedź i modlitwa. Następnie mężczyźni spieszą nam na pomoc. Mają ogromne trudności z wyciągnięciem naszego samochodu z błota. Mija spory kawał czasu, gdy możemy wrócić do domu. Wieczorem Msza święta parafialna oraz adoracja Najświętszego Sakramentu. W adoracji uczestniczy dużo młodzieży, chociaż pora już późna i jest ciemno na dworze.

15 sierpnia

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny; odpust parafialny. O godz. 7.30 rozpoczyna się procesja maryjna. Figurę Matki Boskiej niesie kobieta na głowie. Procesjonalnie obchodzimy całą wioskę. W trakcie dochodzą ludzie. Śpiewamy, modlimy się na różańcu, grupa dziewcząt tańczy przed figurą. Następnie Msza święta trwająca prawie trzy godziny. Atmosfera bardzo radosna. W trakcie Mszy świętej udzielam sakramentu chrztu czworgu dzieciom. Po Mszy wszyscy spotykają się na terenie misji, by wspólnie świętować. Nikomu nie spieszy się do domu; cieszą się, że mogą być razem.



Procesja w uroczystość Wniebowzięcia NMP


16 i 17 sierpnia


Ostatnie spotkania z parafianami o. Roberta. Niektórzy idą kilka godzin, by móc się ze mną jeszcze zobaczyć. Niektórzy przynoszą w darze jajka lub kurę, w nadziei na ponowne spotkanie. Zapewniam wszystkich, że ja oraz moja parafia będziemy o nich pamiętać w modlitwie, a także przez pomoc materialną. Zostawiam różańce ofiarowane przez parafian z Żagania oraz pielgrzymów przybywających na Noce Fatimskie, jako wyraz naszej modlitwy w Roku Różańca.


Cieszę się, że mogłem poznać życie misyjne w Afryce. Składam hołd wszystkim misjonarzom, którzy opuścili swoje rodziny, przyjaciół, ojczyznę, by być wszystkim dla innych, by w ten sposób zanieść Chrystusa aż po krańce ziemi. Nie mogą oni zostawać sami ze swoimi problemami, pamiętajmy o nich w modlitwie i pomocy materialnej. Wszak Kościół jest misyjny.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..