Guadalupe

Naród meksykański z ogromną miłością i szacunkiem odnosi się do Swojej Patronki, nazywanej Królową Meksyku i Cesarzową Ameryki...

Umiłowany Juanie Diego, „Orle, Który Mówi”, naucz nas drogi, która wiedzie do Czarnej Madonny z Tepeyac, aby Ona nas przyjęła do Swego serca, bo Ona jest Matką kochająca i współczującą, która prowadzi nas do Prawdziwego Boga. Amen... - fragment homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II na uroczystość kanonizacji Juana Diego.

Żywy obraz
Wielu artystów na przestrzeni wieków, kierując się miłością i nabożeństwem ku czci Matki Bożej, malowało dziesiątki a nawet setki Jej przeróżnych wizerunków. Do dnia dzisiejszego ich unikatowe dzieła poruszają serca ludzi na całym świecie. Wiele wizerunków zostało uznanych jako łaskami słynące, gdyż wierni, trwając przy nich na modlitwie, otrzymywali za wstawiennictwem Bogarodzicy niezliczone dobra. Święty Ludwik de Montfort nie zawahał się nawet stwierdzić, że „nie ma kościoła, w którym by nie było ołtarza ku Jej czci; nie ma kraju ni regionu, w którym nie istniałyby jakieś Jej cudowne wizerunki, zjednujące wszelkie łaski i leczące wszelkie zło”.

Naród polski od wieków z wielkim sentymentem wpatruje się w obraz swojej Jasnogórskiej Królowej. Tak jak Polacy czczą Czarną Madonnę z Częstochowy, tak naród meksykański czci Morenitę z Guadalupe, Dziewicę o ciemnej karnacji, która objawiła się Indianinowi Juanowi Diego w 1531 roku. Jej obraz jest niezwykły, gdyż w przeciwieństwie do innych wizerunków Madonny, nie został namalowany ludzką ręką, o czym zaświadcza współczesna nauka. Naród meksykański z ogromną miłością i szacunkiem odnosi się do Swojej Patronki, nazywanej Królową Meksyku i Cesarzową Ameryki. Chyba nie ma takiego drugiego narodu, który by w tak spektakularny sposób okazywał swoje oddanie Matce Bożej.

Na uroczystości odpustowe przypadające na 12 grudnia przed bazyliką Matki Bożej z Guadalupe gromadzą się każdego roku miliony wiernych, zarówno z Meksyku, jak i z całego świata. Madonna o czułym obliczu jest nawiedzania przez ok. dwudziestu milionów pielgrzymów każdego roku. Tak imponująca liczba wiernych, pozwala twierdzić, że obrzeża miasta Mexico City (30 milionów mieszkańców), gdzie znajduje się bazylika z wizerunkiem Morenity, jest największym sanktuarium maryjnym świata. Jej wizerunek jest wszechobecny. Nawet na stacjach benzynowym znajdziemy obraz czy figurę Dziewicy z Guadalupe. W wigilię uroczystości odpustowych bazylika jest otwarta przez całą noc. Wierni bez przerwy gromadzą się przed Jej wizerunkiem, artyści śpiewają Jej pieśni, a Indianie dla niej tańczą. Większość ludzi dekoruje nawet z tej okazji swoje samochody zawieszając na nich wizerunek Morenity przyozdobiony lampkami lub kwiatami…

Maryja na obrazie zdaje się być żywą osobą. O niezwykłości tego wizerunku świadczył również Jan Paweł II, który podczas swego pontyfikatu nawiedził sanktuarium w Guadalupe aż pięć razy. Dla ułatwienia wiernym kontaktu z cudownym wizerunkiem architekt umieścił w nowoczesnej bazylice pasy transmisyjne między samym wizerunkiem a częścią przeznaczoną na prezbiterium. W taki oto sposób miliony wiernych mogą podziwiać piękno niezwykłej tilmy (płaszczu wykonanego z agawy), którą nosił Juan Diegoi na którym ręką pozaziemską wymalowany zostać wizerunek dziewicy.

Spoglądanie na wizerunek Madonny z poziomu pasów transmisyjnych, dzięki którym chciano uniknąć tłoku, jest esencją każdego pobytu w bazylice. Człowiek staje w bliskiej obecności niezwykłego piękna Madonny, która jest brzemienna, o czym świadczy szarfa opasająca Jej biodra. Cały zewnętrzny świat znika wtedy jakby sprzed oczu, liczy się tylko obecność tej, która jest pełna łaski.

Trudno wyrazić słowami to wszystko, trudno to opisać. W momencie, gdy wpatruje się ten święty wizerunek, na myśl przychodzi tylko jedno pytanie: czym właściwie będzie prawdziwe, Maryjo, spotkanie z Tobą, jaką wielką miłość i radość będzie ono musiało zasiać w duszy człowieka, skoro sam obraz tak potrafi zachwycić? Kiedy stałem na pasach transmisyjnych, pytałem, czym zasłużyłem sobie na łaskę przebywania w tym świętym miejscu, w którym zawsze pragnąłem stanąć i na własne oczy zobaczyć obraz, który zadziwia. Dzięki szlachetności kilku osób dane mi było zrealizować to marzenie. Niezwykłe było to dla mnie doznanie. Po raz kolejny poczułem miłość Matki.

Maryja objawiła się Juanowi Diego jako Matka Prawdziwego Boga dając mu jako znak kilka cennych róż kastylijskich, które pokryły wzgórze Tepeyac, a gdy on wysypał je przed hiszpańskim biskupem Zumarragą ze swojego płaszcza, przekonał się, że wydarzyło się coś niezwykłego: biskup upadł na kolana, bo na płaszczu formułował się na jego oczach wizerunek Madonny. Już sama obecność kastylijskich róż, które nie kwitną w grudniu, miała charakter nadprzyrodzony.

Wizerunek Morenity przetrwał wieki, choć materiał z agawy rozpada się po pięćdziesięciu latach. Nie uszkodził go nawet kwas, który przez przypadek rozlano w jego prawym, górnym roku przy konserwacji ram obrazu. Dzisiaj jest tylko po tym wypadku plama, gdyż materiał wchłonął żrącą ciecz.

Najnowszy cud związany z obrazem Madonny miał miejsce 30 kwietnia 2000 roku. Podczas Mszy św. odprawianej w intencji dzieci zabijanych przed urodzeniem, z łona Matki Bożej zaczęło się wydobywać jasne światło, które utworzyło kształt nienarodzonego dziecko dziecka, podobny do obrazu widzianego podczas badań ultrasonograficznych. Zjawisko to oglądało tysiące wiernych, zostało też ono sfotografowane przez wielu ludzi obecnych w bazylice. Powiększenie fotografii wykazało, że dziwny blask pochodzi bezpośrednio z wnętrza obrazu, a białe intensywne światło ma formę i rozmiary ludzkiego embrionu. Na dodatek można było również postrzec strefy cienia, charakterystyczne dla ultrasonograficznego obrazu dziecka w łonie matki.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6