Łap Go! Bo się potłucze

Brak komentarzy: 0

Marcin Jakimowicz, zdjęcia Józef Wolny

publikacja 24.08.2009 12:20

Gorące źródła Europy Stąd mała siostra Magdalena ruszała za żelazną kurtynę swą Spadającą Gwiazdą. A choć celnicy niemal rozkładali citroena na części, nigdy nie odkryli jego największego sekretu. W Tre Fontane jak na dłoni widać, że Bóg wybiera to, co słabe i kruche. A budziki pokazują: jest godzina kochania Boga.

Tajemnica citroena
Siostra Zosia otwiera garaż. Podchodzimy do steranego, solidnego citroena, słynnej Spadającej Gwiazdy. Skąd ta nazwa? Bo samochód spadł znienacka. Jak z nieba – wybuchają śmiechem mniszki. Mała siostra Magdalena, założycielka zgromadzenia, spędzała w tym samochodzie dłuuuugie miesiące.



Siostra Kathy z fotografią małej siostry Magdaleny


Wielkie, zakurzone auto, z którego wyskakiwały cztery zakonnice, wzbudzało ogromne zainteresowanie. Gdy siostry zatrzymywały się na polskiej drodze, momentalnie otaczały je małe dzieci, ciekawsko zaglądające do środka. A choć citroen był solidnie przetrzepywany na granicach (kiedyś na granicy niemieckiej stał 9 godzin), celnicy nigdy nie odkryli jego sekretu. To… kaplica na kółkach. Nad przednią szybą w tajnym schowku siostry urządziły tabernakulum. Dzięki niemu adorowały nieustannie Jezusa. Kompletne szaleństwo. Jak zwykle, w przypadku małych sióstr.
oceń artykuł Pobieranie..