Nad wszystkim czuwali animatorzy
Nad wszystkim czuwali animatorzy
ks. Piotr Sroga /Foto Gość

Dusza, co witraż maluje

Brak komentarzy: 0

ks. Piotr Sroga

GOSC.PL

publikacja 23.02.2016 06:00

– Tylu mężczyzn w jednym miejscu i na wspólnej modlitwie, to robi wrażenie i umacnia w wierze – mówi Łukasz.

Po przyjeździe do domu się trochę wystraszył i powiedział sobie: „Panie Jezu, jak ja żyję? Co ja robię?”. To był impuls, dzięki któremu poszedł do spowiedzi. – Wiedziałem, że muszę żyć z Panem Jezusem – to była wtedy dla mnie jedyna droga. Potem wstąpiłem do Odnowy w Duchu Świętym. O rekolekcjach dla facetów słyszałem wcześniej i chciałem na nie pojechać, ale najpierw był ślub, a potem urodziły mi się dwie córeczki i tak trochę nie było czasu. W tym roku, po rozmowie z żoną, postanowiłem przyjechać. I po rekolekcjach mogę powiedzieć, że była to najlepsza decyzja w życiu – mówi Daniel.

Na początku bardzo przeżył rozważanie słowa Bożego, które odbywało się po katechezie. Jarocki postanowił, że Biblię będzie czytał w kaplicy przed Jezusem obecnym w tabernakulum. Pomodlił się do Ducha Świętego i zaczął czytać tekst. – Pojawiła się taka radość, że chciało mi się śmiać. Zrozumiałem, co znaczy sformułowanie „karmić się słowem Bożym” – wspomina Daniel. Ważnym momentem było także dzielenie się doświadczeniem wiary. Mężczyźni, słysząc swoje historie życia i mówiąc o swojej wierze, umacniają się i widzą, że nie tylko kobiety mogą głęboko doświadczyć obecności Boga.

Czas spędzony w Dobrym Mieście pozwolił mówić i milczeć, modlić się i dyskutować, płakać i śmiać się – a wszystko, aby na końcu przed Najświętszym Sakramentem wyznać Jezusa jako swojego Pana. Organizatorzy mówią, że na rekolekcje przyjeżdża już trzecie pokolenie z niektórych rodzin. – Mamy takie rodziny, z których najpierw był ojciec, potem starszy syn, a teraz zjawił się najmłodszy synalek – uśmiecha się Marek Rokita. Teraz wszyscy wrócili już do domu i weszli w codzienność. Czy rekolekcje pomogą im w podejmowaniu decyzji i życiowych wyborów? – Jest taka obawa, że po powrocie do domu wiele rzeczy wróci. Nie zapomnę tego, co przeżyłem na rekolekcjach, ale boję się, że może wpadnę w słabości. Po tym, jak oddałem swoje życie Jezusowi, czuję się jednak umocniony – wyznaje Daniel Jarocki.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..