Zaniepokojenie wzrostem wśród nastolatek liczby prób wywołania poronienia wyrazili biskupi Ghany. Hierarcha odpowiedzialny w tamtejszym episkopacie za służbę zdrowia powiedział dziennikarzom, że katolickie kliniki i szpitale odnotowały na terenie całego kraju niepokojące mnożenie się takich przypadków.
„Dziewczyny były podrzucane pod nasze placówki samochodami, motocyklami, a nawet rowerami. Szukały ratunku po wypiciu różnych specyfików, które miały wywołać poronienie. W wyniku takiej próby aborcji czasami umierało dziecko, ale nieraz również matka” – powiedział bp Joseph Afrifah-Agyekum.
Ostatnio wzrosła w Ghanie aktywność seksualna wśród nastolatków i to jest powodem większej liczby ciąż u nieletnich. Zwykle dziewczęta są nakłaniane przez młodych mężczyzn do aborcji, bo ci nie są w stanie zapewnić kobiecie z dzieckiem wsparcia i dachu nad głową. Nastolatki przerażone, że same będą musiały się borykać z urodzeniem i wychowaniem dziecka, wszelkimi sposobami próbują się go pozbyć.
W związku z tą alarmującą sytuacją episkopat Ghany organizuje w Akrze na początku (w dniach 7-8) sierpnia dwudniową konferencję pro-life pod hasłem: „Promowanie życia i wartości rodzinnych wobec panowania kultury śmierci”. Chodzi o zwrócenie uwagi polityków i zwierzchników religijnych na te kwestię, by tworzyli w kraju autentyczną kulturę życia. „Ghana jest w sercu burzy pomiędzy kulturą życia i kulturą śmierci w Afryce. Kościół zdaje sobie z tego sprawę i dlatego pragnie promować Ewangelię życia, piękno miłości, wartość czystości małżeńskiej i rodzinę” – wyjaśnia bp Afrifah-Agyekum. W ramach konferencji odbędą się: kampania modlitwy, wykłady, a także marsz pro-life ulicami stolicy kraju, Akry.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.